Powiedz mi, gdzie mieszkasz, a będę wiedzieć, jak cię chronić
Koale z obrzeża lasów są bardziej wybredne w kwestii wyboru miejsca zamieszkania.
W różnych regionach występują różne zagrożenia - a jeśli zagrożenia są odmienne, to i zachowania powinny się zmienić - podkreśla Nicole Davis, doktorantka z University of Queensland.
Zespół Davis założył 21 torbaczom obrożę GPS. Poczynania zwierząt śledzono później przez 5 miesięcy. Obszar badawczy na południowym zachodzie Queensland, bardziej suchy na zachodzie niż na wschodzie, obejmował 200 tys. km2 i 3 różne bioregiony.
Australijczycy zaobserwowali, że koale z zachodnich brzegów naturalnego habitatu spędzały większość czasu bliżej rzek czy odwodnień liniowych. Dalej na wschód ssaki polegały na wilgoci z liści, podczas gdy koale z zachodu musiały zejść [z drzewa], aby napić się z zalewu bądź oczka wodnego.
To oznacza, że populacje z zachodnich obrzeży są bardziej wybiórcze podczas podejmowania decyzji o osiedleniu i codziennie więcej się przemieszczają, aby znaleźć pożywienie i inne potrzebne zasoby.
Naukowcy zauważyli, że w półsuchych rejonach, gdzie roczny poziom opadów jest wyższy i występuje więcej wolno stojącej wody, koale przebywają krótsze dystanse i poruszają się zygzakiem.
Sprawy miały się inaczej w przypadku samców. Jeśli w ciągu 2 miesięcy było dużo deszczu, dzień w dzień przebywały one dłuższe i bardziej linearne trasy. Zwiększony opad atmosferyczny poprawia jakość środowiska, więc samce starają się wykorzystać to okienko jako szansę na rozmnożenie.
Zgromadzone dane pokazują, że ze względu na zróżnicowane środowisko nie ma mowy o monolitowym podejściu do ochrony. Na zachodzie wymaga ona wilgoci. Dalej na wchód dominującymi problemami są zaś utrata habitatu, psy i kolizje z pojazdami.
Komentarze (0)