Niebieskie oczy to wynik mutacji
Niebieskie oczy to wynik mutacji genetycznej sprzed 6-10 tysięcy lat. Wcześniej wszyscy mieliśmy brązowe oczy – twierdzi profesor Hans Eiberg z Uniwersytetu Kopenhaskiego (Human Genetics).
Błękitny kolor pojawił się najprawdopodobniej we wschodniej lub północno-zachodniej części regionu Morza Czarnego. Typ profesora to północna część Afganistanu. W neolicie opisane okolice stanowiły cel wędrówek ówczesnych rolników.
Zmiany dotyczyły genu OCA2, który jest zaangażowany w produkcję barwnika melaniny. Mutacje okolicznych obszarów nie wyłączyły całkowicie OCA, ale zmniejszyły jego aktywność, a więc ilość powstającej melaniny. W ten sposób brązowe oczy "rozwodniły się" do bledszych niebieskich.
Gdyby OCA2 uległ całkowitemu unieczynnieniu, mielibyśmy do czynienia z bielactwem (albinizmem).
W ramach eksperymentu zespół Duńczyków badał DNA błękitnookich z różnych krajów, m.in. Turcji, Indii, Danii czy Jordanii. Projekt rozpoczął się w 1996 roku, kiedy Eiberg po raz pierwszy zasugerował, że OCA2 jest jednym z genów odpowiedzialnych za kolor oczu.
Wszystkie osoby z niebieskimi oczami mają identyczną mutację dokładnie w tym samym miejscu, co oznacza, że pochodzą od wspólnego przodka.
Komentarze (36)
waldi888231200, 30 stycznia 2008, 21:09
Ciekawe, od kogo pochodził ten przodek skoro wszyscy mieli brązowe 8)
http://clipt.net/blog/2008/07/02/free-energy-the-race-to-zero-point/
mikroos, 30 stycznia 2008, 21:42
Słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak dziedziczenie?
waldi888231200, 30 stycznia 2008, 21:44
Chodzi o pierwszego gościa z niebieskimi oczami 8)
mikroos, 30 stycznia 2008, 21:58
A czy o mutacji kiedyś słyszałeś?
waldi888231200, 31 stycznia 2008, 00:21
Pomyśl, skoro na początku wszyscy mieli piwne oczy, a w tekście pisze że wszyscy niebiescy pochodzą od jednego przodka, to oznacza że przez całe dzieje ludzkości tylko jeden facet (kobieta) doznał mutacji.
i co jeszcze bardziej nieprawdopodobne rozplenił się po całym świecie
(a rasa aryjska to również niebieskoocy, moja żona ma również niebieskie)
olewając róznice ras, odległości między kontynentami itd.
A może prościej założyć że do zmiany tego genu jest potrzebny (wystarczający) czynnik środowiskowy np. narażenie na wysoką ekspozycję promieniowania gama, albo znano już genetykę
powszechnie (Atlantyda) i ci na których prowadzono badania byli znaczeni kolorem oczu
ALBO i to jest najlepsze:
przyjąć za Biblią że synowie nieba kochali sie z ziemskimi córami a że mieli sprzęt latajacy (Vijamy , UFO) kochali się na wszystkich kontynentach a jeden z nich miał niebieskie oczy 8) założenie takie tłumaczy sodomę i gomorę, gwałtowne skoki cywilizacyjne (brak ogniw pośrednich), pojawianie się UFO oraz to że małpy nie zamieniają się w ludzi.
I napawa optymizmem że mamy starszych braci w rozumie albo pesymizmem że jestesmy kolonią niewolników osadzoną gdzieś na skraju galaktyki.
Stąd moje pytanie?
No i rodzi się następne co z oczami zielonymi?? ;D
Sebaci, 31 stycznia 2008, 01:39
Jeśli chodzi o tą konkretną zmianę genową raczej tylko jeden :]
No jak co? Też były odpowiednie mutacje dzięki którym oczy mogą być zielone (więc nie tylko mutacja warunkująca niebieski kolor istniała ) Z resztą myślę że kolor oczy nie jest zależny tylko od jednego genu (kilka kolorów, ale także różne odcienie, a czasem osoba może mieć oczy zielonkawo-niebieskie )
Ale jakie różnice ras, o czym Ty mówisz ??? B) Co to znaczy "rasa" w przypadku ludzi, podaj definicję i naukowe dowody
waldi888231200, 31 stycznia 2008, 02:03
A czy twoja dziewczyna mieszka na stałe w Pekinie??
O tym że człowiek wyszukuje partnera do prokreacji w swoim środowisku , bo inny język kultura, religia, wzrost, odległość przeszkadzają, inne zainteresowania i poglądy też, tak więc migracja genotypu niebieskich oczu gdyby zaczęła się od jednej osoby, gdzieś tam w tybecie i to dawno dawno temu przy pojęciu współczesnej nauki o odkrywaniu kontynentów jest niemożliwa by była tak powszechna na całym świecie.
np. do dzisiaj nie spotkałem żadnego tybetańczyka (tybetanki) choć jest era samolotów a co dopiero tak z 5000 lat temu kiedy opuszczenie wioski to pewna śmierć z głodu (a gdzie przeprawa przez ocean albo epidemie choró.
Chyba ze przyjmiemy założenia z poprzedniego posta 8)
mikroos, 31 stycznia 2008, 17:25
waldi, przestań chrzanić. gadasz jak potłuczony.
a co do dziedziczenia, to nie wiem czy wiesz, ale np. w Azji kilkadziesiąt procent ludzi ma wyraźny genetyczny ślad pochodzenia od jednego mężczyzny. Także takie rzeczy jak najbardziej są możliwe.
Kuks, 31 stycznia 2008, 19:00
Synowie nieba i ziemskie córy ? Człowieku ! Jaką ty Biblię posiadasz ?! Bo na pewno nie katolicką.
Właśnie że wędrówki były wtedy bardzo powszechne (i to właśnie z problemów żywieniowych).
Poza tym, kontynenty kiedyś były połączone (nie słyszałeś o wędrówce kontynentów?)
Polinezyjczycy jakoś skolonizowali Oceanię, i ocean im zbytnio nie przeszkadzał.
Innymi słowy, nie doceniasz naszych przodków
waldi888231200, 1 lutego 2008, 00:36
Wprost przeciwnie , jeszcze raz się powtórzę. ;D
Acrux, 1 lutego 2008, 11:54
Nie ma to jak wasze interesujące konwersacje .
A co do samego tekstu to jedyne co na piszę to: O nie!!!!! Jestem mutantem!!!
Kuks, 1 lutego 2008, 17:50
U Ciebie, waldi, nie ma nigdy czegoś takiego, jak złoty środek :]
i bardzo mnie ciekawi skąd posiadasz taką Biblię, co najmniej ze strony Naulitius (czy jak tam to się pisze).
Sebaci, 1 lutego 2008, 21:30
Każdy jest
Co do Biblii to można tam ciekawe rzeczy znaleźć :] Tylko nikt o nich nie mówi to mało kto o nich wie ;D
dirtymesucker, 2 lutego 2008, 00:54
"Zmiany dotyczyły genu" bla bla bla . . .
wszystko super tylko że obecność genu czy też jego brak są jednakowo podstawowe tak samo jak na skrzypcach dźwiek 'a' nie jest bardziej podstawowy od dźwieku 'c'. jak kolor (tu: oka) może byc bardziej podstawowy od drugiego koloru? idąc tym tropem moge stwierdzić że światło białe jest najbardziej podtawowe bo "zawiera" wszystkie kolory a więc albinizm to nie mutacja! to kolor brązowy jest mutacją na najwyższym szczeblu! helooooł ? ;D
ahaa i zapomniałbym o najwazniejszym:
"Błękitny kolor pojawił się najprawdopodobniej "
najprawdopodobniej? gdzie są konkretne dowody? chcem dokładne wyliczenia i szczegółowe opisy badań! ten artukuł mozna wyrzucić spokojnie do kosza! to jakiś chłam! to jakaś konspiracja! każdy katolik (?) wie że bóg stworzył ludzi w jednym czasie z róznymi kolorami oczu . . . !
mikroos, 2 lutego 2008, 01:16
Dirtyme,
"Podstawowy" w tym sensie, że po jego mutacji powstał inny allel, a nie na odwrót. Jeśli wolisz inne słowo, to proponuję: "pierwotny"
Skąd wiadomo, który był pierwszy? Ano z bioinformatyki. Jeśli porównasz sekwencję danego genu u odpowiednio dużej puli ludzi, możesz przewidzieć, w jaki sposób powstawały kolejno wszystkie warianty genu (w końcu mutacje zachodzą stopniowo jedna po drugiej, a nie: najpierw 5 zmian, a potem 4 sie cofają). Do tego nakłada się takie wyniki na analizę innych genów oraz na analizę DNA kopalnego, o ile jest ono dostępne. Jeśli czytałeś kiedyś o projekcie mapy genetycznej migracji ludzkości, to robiono to na niemal identycznej zasadzie.
By the way skąd pomysł BRAKU genu? Ja rozumiem inny wariant, ale od razu brak? Nomenklatura genetyczna leży...
Jeśli zaś szukasz pracy na ten temat, masz podane nazwisko odkrywcy i tytuł czasopisma, w którym została ona opublikowana. Wejdź i poczytaj.
dirtymesucker, 2 lutego 2008, 01:24
chyba nie chcesz mi wmówić że człowiek powstał w jedym miejscu na ziemii a potem sie rozplewił po całej kuli ziemskiej? 4 rasy ludzkie to tez takie sobie ot co tam mutacje które nastepowały allel po allelu, prawda? omg dla wszystkich którzy uznają to za logiczne
mikroos, 2 lutego 2008, 01:29
Akurat na teorię o migracji ludzi są konkretne dowody w postaci kolejnych badań bioinformatycznych. Na pewno są to dowody silniejsze niż bajdurzenie o nadludzkiej rasie :] No ale jeśli wolisz iść pod ramię z Giertychami, to oczywiście masz do tego prawo.
Na to, że nowy gatunek powstaje w szeregu pojedynczych mutacji jest nawet bardzo dobry dowód w postaci... londyńskiego metra. Jeśli chcesz wiedzieć, to w systemie metra londyńskiego żyją już kolejne populacje komarów, które są niezdolne do krzyżowania się z tymi, które żyją na powierzchni. Są badane na bieżąco i w populacji tej stwierdza się kolejne mutacje właśnie w pojedynczych genach. Na dobrą sprawę zebrane dane pozwalają już na wyodrębnienie nowego gatunku. Przypominam, że minęło od wybudowania metra londyńskiego jakieś 150 lat (nie mam czasu sprawdzić dokładnie daty) - ludzie mieli na podobny proces "nieco" więcej czasu.
Natomiast na moje pytania o 223 genach w innym wątku do tej pory nie odpowiedziałeś, więc zanim znów poruszysz ten temat, zajmij się tamtym.
dirtymesucker, 2 lutego 2008, 01:55
a więc zgadzasz się że między małpą a człowiekiem powinno być jakieś 223 (no nie przesadzajmy - 100?. . . 50?. . . 10?. . .a może chociaż 3?. . .) gatunki? jendak pojawilismy sie nagle i znikąd i nie ma żadnych dowodów na istnienie gatunków pośrednich. (form przejściowych) a co to ma niby oznaczać forma przejściowa? gatunek nie jest przecież bardziej podstawowy od drugiego gatunku. poza tym chyba przeoczyłeś fakt iż w ewolucji jest wiele przypadków działania (mutacji) "wstecz". czyżby ewolucja sie myliła? a może to ludzie na siłe wierzą w to co chca wierzyc bo im tak pasuje. dodatkowo jeśli nie rozumiesz koncepcji braku genu to wogóle nie mamy tu o czym rozmawiać
mikroos, 2 lutego 2008, 02:16
Szansa, że dana mutacja punktowa zachodząca w pojedynczej komórce będzie akurat mutacją wstecz, jest jak mniej więcej 1 : 9 mld (czyli ok. 3 mld nukleotydów w chromatycznie x 3 nukleotydy, na które może się on wymienić). Czyli owszem, może się zdarzyć i pewnie zdarza się, ale jest raczej mało prawdopodobna, sam przyznasz. Ewolucja nie myli się ani nie jest poprawna - nie możesz używać tego określenia, bo nie ma dowodu na to, by działała świadomie. Ewolucja po prostu jest i działa na zasadzie losowości i preferencyjnego doboru cech korzystnych. Czy w historii ewolucji jest wiele przykładów mutacji wstecz? Prawdę mówiąc nie przypominam sobie żadnego. Chyba, że mówisz o pojawianiu się i zanikaniu cech, to inna bajka - ale jesli używasz tak fatalnej nomenklatury, to to świadczy tylko o poziomie kompetencji. W takiej sytuacji dyskusja traci jakikolwiek sens.
Nie zgadam się natomiast, że potrzebne są aż 223 formy przejściowe (choć nie wykluczam też tego). Natomiast najprawdopodobniej formy przejściowe były, tylko wciąż nie rozumiem: w czym jest problem? Skoro 150 lat wystarcza na wykształcenie nowego gatunku, to tym bardziej wystarcza na to parę milionów lat. Skoro są niezbite dowody na zachodzenie ewolucji w całym świecie ożywionym, to dlaczego człowiek miałby być wyjątkiem?
A co do "podstawowości" wyjaśniłem już wcześniej: w tym kontekście to określenie oznacza dokładnie to samo, co słowo "pierwotny" albo "stanowiący pierwowzór". czyli krótko mówiąc gatunek "podstawowy" przez serię mutacji staje się nowym gatunkiem.
Sebaci, 2 lutego 2008, 19:00
Ale rasy ludzkie to mit :]
Ale kto powiedział że człowiek pochodzi od małpy?
Zaraz, a australopiteki, homo erectus i habilis, neandertalczyk, to co? ;D
Kuks, 3 lutego 2008, 19:31
Przecież dzieci rodzą się z niebieskimi oczami. U jednego dziecka mogłoby się zdarzyć, że "brązowienie oczu" nie wystąpiło ?
mikroos, 3 lutego 2008, 19:33
A znasz pewny na 100% przykład, gdzie rodzice są pewni swojego rodzicielstwa, oboje mają niebieskie oczy, a dziecko brązowe?
dirtymesucker, 3 lutego 2008, 23:06
" Skoro 150 lat wystarcza na wykształcenie nowego gatunku, to tym bardziej wystarcza na to parę milionów lat"
ja nie mówie że ewolucja jest nieprawdziwa tylko że człowiek powstał dostając te nieznane wczesniej ewolucji 223 geny zbyt nagle. nie wiem skąd wziąłeś miliony lat (omg, lol)? w drzewie ewolucjyjnym zajęło mu to przecież pstryknięcie palcem.
"A znasz pewny na 100% przykład, gdzie rodzice są pewni swojego rodzicielstwa, oboje mają niebieskie oczy, a dziecko brązowe?"
przecież tu chodzi o allele dominujące. rodzice nie musza mieć brązowych oczu żeby dziecko je miało (omg, lol)
"Ewolucja nie myli się ani nie jest poprawna - nie możesz używać tego określenia"
widać że nie umiesz łapać sensu wypowiedzi.
a teraz stwierdzam np że podstawowym (czy tam pierwotnym jak tam wolisz) kolorem ludzkich oczu był kolor czarny. przeciez wszystkie zwiezęta mają czarne oczy a przeciez od nich pochodzimy. hmm . . . dziwne . . . nagle teoria ewoucji pomyślała sobie: o, mamy człowieka, to ten który jest na moim szczycie! . . . dajmy mu tez kolorowe oczy . . . a co tam! niech sie popodnieca nieco
mikroos, 3 lutego 2008, 23:21
To co najmniej interesujące: nie odkryto szczątków pierwszego hominida, a ty wiesz, kiedy oddzielił się jego rozwój od pozostałych naczelnych? Poza tym od samego australopiteka czy ramapiteka minęło kilka mln lat, więc to już jest naprawdę dużo czasu. A sam wiesz doskonale, że australopitek był już wyraźnie inny, niż małpy, więc też minęło trochę od momentu oddzielenia się jego linii od małp. Poza tym licząc ten czas mam na mysli czas liczony od dzisiejszego czlowieka do oddzielenia się linii ludzkiej od małpiej.
To teraz ELEMENTARNA wiedza z genetyki, której brakiem kolejny raz się wybitnie popisałeś: dwoje rodziców niebieskookich jest na 100% homozygotami recesywnymi (kolor brązowy dominuje nad niebieskim). Jeśli znasz sposób, w jaki dwie homozygoty recesywne mogą mieć potomstwo mające choć jeden allel dominujący, to daj znać. Rada na przyszłość: odpuść sobie dyskusje o genetyce, bo kolejny raz się ośmieszasz swoją niewiedzą.
Bo kochasz rzucać tak urojone wizje, że nawet ewolucja jako istota świadoma by mnie nie zaskoczyła.
Stwierdzić sobie możesz. W przeciwieństwie do twoich pustych słów na to, że brązowe były przed niebieskimi, jest dowód.
Tak? Koty też? Jaszczurki? Myszy i szczury? Psy? Ciekawe, ciekawe. Strasznie ciekawe nawet, chyba żyjemy w światach równoległych, bo u mnie jednak nie mają czarnych oczu. Naprawdę pomyśl, zanim palniesz kolejną głupotę.