Zarodziec malarii wyczuwa i reaguje na obecność komara
Zarodźce malarii odpowiadają na gryzienie ich gospodarza przez komary. Reakcja pasożyta nasila transmisję na będące wektorami zakażenia owady.
Sylvain Gandon z Centre national de la recherche scientifique (CNRS) stworzył z zespołem matematyczny model. Dzięki temu udało się wykazać, że gdy wektory malarii występują tylko czasami, plastyczne strategie transmisji, które zależą od zdolności wyczuwania i reagowania na obecność owadów, sprawdzają się lepiej od strategii stałych. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy ewolucja tych pierwszych odbywa się kosztem kondycji pasożyta.
Później naukowcy przeszli do etapu testów. Sprawdzali, czy w przypadku zarodźców malarii plastyczne strategie rzeczywiście funkcjonują.
Zarodźce malarii przechodzą przez fazę przewlekłego zakażenia, w której większość pasożytów pozostaje w stanie uśpienia (liczebność we krwi jest bardzo niska). Co pewien czas liczebność pasożyta we krwi ponownie wzrasta, ale nie wiadomo, co wywołuje nawroty. Mając to na uwadze, Francuzi postanowili znaleźć odpowiedzi na 2 pytania. Po pierwsze, czy nawrót może wywołać ugryzienie gospodarza przez komara i po drugie, czy nawrót wiąże się z wyższym wskaźnikiem transmisji na wektor.
Zespół badał interakcje między wywołującym ptasią zimnicę Plasmodium relictum a jego naturalnym wektorem, komarem brzęczącym (Culex pipiens). Kanarki domowe infekowano zarodźcem i sprawdzano, czy ugryzienia niezakażonych C. pipiens mogły "przebudzić" latentne formy pasożyta. Okazało się, że tak, bo po ugryzieniu liczba zarodźców we krwi wzrastała. Poza tym większe zapasożycenie po ugryzieniu komara przekładało się na wyższy wskaźnik zakażania C. pipiens.
Teraz trzeba ustalić, jak wygląda kwestia plastycznej transmisji w ludzkiej zimnicy.
Autorzy publikacji z PLoS Pathogens podkreślają, że podobne jak u Plasmodium przełączanie się między fazami ostrymi i uśpienia występuje również u innych patogenów, w tym u wirusa HIV czy u prątków gruźlicy.
Komentarze (0)