Nowo odkryta kometa wkrótce może być widoczna gołym okiem

| Astronomia/fizyka
Guillermo Ferla, Unsplash

Niedawno odkryta kometa C/2023 P1 (Nishimura) podąża w stronę Słońca i w przyszłym miesiącu może być widoczna gołym okiem. Obiekt jako pierwszy zauważył 12 sierpnia astronom-amator Hideo Nishimura. Za trzy tygodnie, 12 września, kometa przeleci w najmniejszej odległości od Ziemi. Zbliży się do naszej planety na 0,838 j.a., czyli ok. 125 milionów kilometrów. Pięć dni później, 17 września, osiągnie peryhelium, najbliższy punkt orbity wokół Słońca. Kometa znajdzie się wewnątrz orbity Merkurego, od Słońca będzie ją dzieliło zaledwie 0,22 j.a.. To na tyle blisko, że może się rozpaść.

Kometa Nishimura powinna osiągnąć jasność na tyle dużą, że może być widoczna gołym okiem. Nie wiadomo jednak, czy nie przyćmi jej blask naszej gwiazdy. Niektóre media zaczęły spekulować, że pochodzi ona spoza Układu Słonecznego. To jednak wyłącznie spekulacje, gdyż obecnie mamy zbyt mało danych o jej orbicie, by wysuwać takie przypuszczenia. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że kometa pochodzi ze znajdującego się poza orbitą Neptuna Obłoku Oorta. Mogła w nim krążyć przez tysiąclecia zanim została przechwycona przez oddziaływanie grawitacyjne Słońca. Komety pochodzące z tamtego obszaru niejednokrotnie trafiały do wewnętrznych części Układu Słonecznego.

Wciąż niewiele wiemy o C/2023 P1 poza tym, że jej koma świeci na zielono. Niezwykły kolor pochodzi z węgla dwuatomowego rozpadającego się pod wpływem promieniowania słonecznego. Nishimura prawdopodobnie nie jest kometą okresową. Wszystko wskazuje na to, że to jej pierwsza i jedyna wizyta w pobliżu Słońca. Jeśli się nie rozpadnie, może zostać wyrzucona z Układu Słonecznego. Na więcej danych na jej temat musimy zatem poczekać i dać astronomom czas na dokładniejsze przyjrzenie się orbicie Nishimury.

Jak dotąd mamy potwierdzone jedynie dwa obiekty, które pochodziły spoza Układu Słonecznego i trafiły w pobliże Słońca. To 1I/Oumuamua oraz 2I/Borisov.

kometa C/2023 P1 kometa Nishimura