Krowa zamiast kompasu
Krowy kojarzą nam się z wieloma rzeczami, m.in. mlekiem, łatami i spokojnym usposobieniem. Nikt jednak do tej pory nie zauważył, że działają jak miniaturowe magnesy. Zawsze ustawiają się w linii północ-południe (Proceedings of the National Academy of Sciences).
Hynek Burda, biolog z Universität Duisburg-Essen, skorzystał ze zdjęć satelitarnych Google Earth. Badał 308 stad z 6 kontynentów, liczących w sumie ponad 8 tys. osobników. Niemcy odkryli istnienie podobnego zjawiska wśród jeleniowatych (saren europejskich i jeleni szlachetnych), co oznacza, że wszystkie wymienione gatunki muszą wyczuwać pole magnetyczne Ziemi.
Magnetorecepcję opisano dotąd u owadów (np. termitów i pszczół), migrujących ptaków czy żółwi morskich, nikt jednak nie sądził, że tak spektakularny jej przypadek mamy tuż pod nosem, w dodatku od ok. 10 tysięcy lat. Jakie korzyści ewolucyjne zapewnia krowom ta umiejętność? Na razie nie wiadomo.
Pasterze zaobserwowali co prawda, że w stadzie krowy ustawiają się w podobnym kierunku, ale naukowcy przypuszczali, że zwierzęta podążają po prostu za słońcem i wygrzewają się w nim lub zbijają się w gromady, by utrzymać ciepło. Nikomu nie przyszło do głowy, że powodem opisywanego zachowania jest określone "zamiłowanie" geomagnetyczne.
Po porównaniu ustawienia krów do wskazań kompasu okazało się, że w przypadku pojedynczych osobników odchylenie od geograficznego południa lub północy wynosiło ok. 5 stopni. Obserwacje stad jeleni i saren na żywo oraz analiza śladów pozostawionych przez zwierzęta odpoczywające na śniegu wykazały identyczną tendencję. Badania terenowe prowadzono w Czechach. W 241 lokalizacjach śledzono 2974 osobniki.
Do analizy wybrano zdjęcia, na których zwierzęta były wyraźnie widoczne, stały na płaskim terenie i nie znajdowały się w pobliżu wodopoju czy miejsc żerowania, bo mogłoby to wpływać na ich zachowanie. Cały proces był wyjątkowo żmudny i pracochłonny.
W miejscach, gdzie położenie południków magnetycznych najsilniej odbiegało od położenia południków geograficznych (np. tam, gdzie pole magnetyczne miało większe natężenie lub na wysokich szerokościach geograficznych), zwierzęta ustawiały się w zgodzie ze wskazaniami pola magnetycznego. Wyklucza to teorię, że wygrzewają się w słońcu, bo wtedy powinny się kierować w stronę północy geograficznej.
Obalono też hipotezę, że zwierzęta ustawiają się tak, by minimalizować boczne uderzenia chłodnego wiatru. Sabine Begall podkreśla, że w przypadku jeleniowatych, gdzie naukowcy dysponowali danymi odnośnie do kierunków wiatru, nie stwierdzono żadnej tego typu korelacji. Gdyby wiatr odgrywał jakąkolwiek rolę, powinniśmy obserwować wiele losowych ułożeń, tak jednak nie było. [...] Dominowało ustawienie w linii północ-południe.
Komentarze (13)
kwiateusz, 26 sierpnia 2008, 12:30
zabladzisz to szukaj krowy ^^
Jarek Duda, 26 sierpnia 2008, 18:08
A może robią to po prostu żeby ustalić ten sam kierunek... ?
Dzięki temu zmniejsza się ilość konfliktów , mając te same procedury postępowania łatwo ustalić wspólne działanie ... szczególnie w obliczu niebezpieczeństwa.
Gdyby nie miały tego mechanizmu to chyba musiałby się często natrudzić intelektualnie żeby podjąć wspólną decyzję, ewentualnie budować/utrzymywać skomplikowaną hierarchię ...
Minusem jest niby to że ewentualny drapieżnik mógłby wykorzystać tą informację, ale to chyba nierealne - po pierwsze musiałby też rozwinąć odpowiedni zmysł, po drugie w ucieczce może być wykorzystywany tylko i wyłącznie do ustalenia wstępnej synchronizacji działań...
thibris, 27 sierpnia 2008, 09:23
W artykule nie pisze czemu to robią, ale jest wykazany sam fakt, że to robią. Ciekawe czy ludzie też mają podobny zmysł - zawoalowany gdzieś głęboko w naszej podświadomości? Pierwotny kompas, który wraz z rozwojem intelektualnym i potrzebą orientacji w terenie za pomocą wzroku (góra, linia drzew, itp..) został zapomniany, bądź zepchnięty baaardzo głęboko.
mikroos, 27 sierpnia 2008, 11:43
Ale głową na północ, czy na południe? :> Taka informacja jest bardzo istotna dla zagubionego turysty ;D
gimm, 29 sierpnia 2008, 09:06
"działają jak miniaturowe..." no nie takie znowu miniaturowe te krowy są.
thibris, 29 sierpnia 2008, 12:34
Wyraźnie pisze "działają jak miniaturowe magnesy" - a nie "są miniaturowymi magnesami"... Chyba widać różnicę ?
Acrux, 29 sierpnia 2008, 13:04
Acrux, 29 sierpnia 2008, 13:16
Po raz pierwszy przypadkiem usłyszałam o tym w radiu, i że tak powiem - jaja sobie z krów robili (biedne krowy) .
Nie przyszło mi do głowy, że to prawda i aż na kopalni taka notka się pojawi!
mpviki, 29 sierpnia 2008, 21:29
To że ktoś niby teraz to odkrył to bzdura ! Takie badania prowadzone są od lat, tylko jest ich mało bo są trudne i pracochłonne. Pewnie ten artykulik z info o badaniach nad krowami napisał ktoś, kto nie siedzi profesjonalnie w ekologii. Ale nie dziwi mnię to i nie mam o to pretensji , bo tematyka ekologiczna jest trudna i skomplikowana, wciąż zbyt wiele w niej niejasności i wiele teorii (nieraz bardzo sprzecznych) do wyjaśnienia danego zjawiska. Poniżej podaję w wielkim skrócie co wiadomo na temat tego typu zachowań (dane z zagranicznych pozycji naukowych jak chodźby z Ecology Charlesa J. Krebsa).
Większość zwierząt, o ile nie wszystkie, wykorzystuje ziemskie pole magnetyczne. Linie sił tego pola są równoległe we wszystkich punktach, podobnie jak równoleżniki. Chociaż kompas stworzony przez człowieka umożliwia pomiar polaryzacji pola w płaszczyźnie poziomej, to kompas zwierząt może odczytywać inklinację (kąt względem powierzchni Ziemi) i jej zmianę odpowiednio do szerokości geograficznej, kierunek maksymalnej inklinacji (kierunek północ lub południe), oraz intensywność sił pola magnetycznego (które rosną wraz ze zwiększającą się szerokością geograficzną).
Wiele zwierząt jest wrażliwych na oddziałujące w kierunku północ-południe pole magnetyczne Ziemi. U niektórych bakterii wodnych wykryto nawet drobne cząsteczki żelaza w ich ciałach, które funkcjonują jak igła kompasu. Umożliwia to im ułożenie osi swojego ciała równolegle do linii sił pola magnetycznego Ziemi. Ponieważ linie tych sił magnetycznych przy powierzchni Ziemi układają się względem powierzchni pod pewnym określonym kątem (z wyjątkiem równika magnetycznego), bakterie te ustawiają się także pod pewnym kątem względem powierzchni Ziemi. Jest to reakcja adaptatywna, ponieważ bakterie te mogą osiągnąć to swój cel (tj. środowisko mułu dennego) także poprzez zwyczajne spłynięcie z powierzchni w dół.
Woda jest dobrym przewodnikiem prądu elektrycznego, zaś pomiędzy prądem elektrycznym a polem magnetycznym występuje sprzężenie zwrotne. Środowisko wodne jest więc bardzo dogodne do orientacji geomagnetycznej. Prąd elektryczny generowany przez zwierzę poruszające się w wodzie, będzie się zmieniał odpowiednio do kierunku ruchu zwierzęcia. W wyniku tego, zdolność wyczuwania pól elektrycznych może być pośrednio wykorzystana do ustalania położenia względem ziemskiego pola magnetycznego. Orientację taką wykorzystują zwierzęta związane z wodą.
Powietrze nie jest natomiast dobrym przewodnikiem elektryczności. Jednak wykorzystanie właściwości ziemskiego pola magnetycznego jest powszechne wśród zwierząt lądowych. Reakcje takie zaobserwowano np. u traszek, ropuch, myszy, a nawet u człowieka. Jednak najbardziej dobitnymi przykładami są ptaki. Korzystają z tego np. ptaki z obszarów Starego i Nowego Świata (np. łuszcz indygo Passerina cyanea, gęsi, sokół wędrowny, czy też gołębie domowe). Gołębie domowe prawdopodobnie generują sobie wręcz geomagnetyczną mapę Ziemi, a nie sam tylko kompas magnetyczny.
Notabene, orientacja wg. pola magnetycznego Ziemi głównie ma na celu skuteczne trafianie d09o celu migracji zwierząt. Innymi ssłowy - prócz orientacji wg. słońca, księżyca, gwiazd, czynników fizycznych (prądy wody, siła wiatru) i stałych punktów orientacyjnych wśrodowisku (np. góry, lasy, miasta, rzeki itp) - zwierzęta wykorzystują także i pole magnetyczne do orientacji w terenie. Cechy te są szczególnie mocno rozwinięte u zwierząt migrujących.
A skoro mówimy o człowieku? To żartem stwierdzę, że my w swoich migracjach kierujemy się raczej zapachem, wyglądem i ilością szmalu jaki dzięki temu możemy zyskać, niż tego typu bodźcami :-*
Mam nadzieję, że nikt się za to na mnie nie obrazi?
papapa pozdrowionka dla wszystkich czytających i dyskutantów!!!!!!!!! ;D
k0mandos, 30 sierpnia 2008, 10:08
Jest napisane, że ustawiaj się w kierunku - stąd można wywnioskować, że zwrot głowy, tudzież dupska, jest różny.
mikroos, 30 sierpnia 2008, 10:19
Niekoniecznie. Jest jedynie napisane, że ustawiają się wzdłuż tej linii. To może równie dobrze oznaczać, że stają wzdłuż linii, ale z głową w pseudolosowym kierunku.
k0mandos, 30 sierpnia 2008, 11:12
mikroos, 30 sierpnia 2008, 11:15
Przepraszam. Znów piszę przed wypiciem porannej kawy. Czas z tym skończyć.