El condor pasa
Samotny kondor kalifornijski przeleciał w ubiegłym tygodniu granicę pomiędzy Meksykiem a USA i zapuścił się w głąb Stanów Zjednoczonych. Przez trzy dni przebywał w hrabstwie San Diego, o 160 kilometrów od swojego gniazda w górach Baja California.
Ptak odbył zapewne podróż rozpoznawczą, która jest o tyle ważna, że przybył w okolice, w których nie widziano przedstawicieli jego gatunku od niemal 100 lat. Może to oznaczać, że program reintrodukcji tych ptaków zaczyna przynosić efekty i na stałe powrócą one do swoich starych siedlisk.
Kondor kalifornijski (Gymnogyps californianus) to najrzadszy ptak padlinożerny świata. Gatunek ten niemal wyginął. W 1983 roku na wolności żyły jedynie 22 ptaki.
Naukowcy z San Diego Zoo rozpoczęli program ochrony gatunku i od 1992 roku wypuszczają hodowane przez siebie kondory na chronionych obszarach Kalifornii i Arizony. W latach 2002-2005 uwolniono 10 młodych ptaków. Obecnie na świecie żyje 280 kondorów kalifornijskich, z tego 135 na wolności w Kalifornii, Arizonie i Meksyku.
Ptak, o którym była mowa na początku, został wypuszczony w Baja California w 2004 roku. To młody osobnik, a takie są najbardziej chętne do zapuszczania się na duże odległości od gniazda.
Mimo sukcesów, naukowcy wciąż boją się o populację kondora. Jeśli zostaną [w amerykańskiej części Kalifornii – red.], prawdopodobnie natkną się na pożywienie zanieczyszczone ołowiem – mówi Steve Beissinger, biolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Takim pożywieniem jest przede wszystkim zwierzyna zastrzelona przez myśliwych.
Center for Biological Diversity (CBD) z San Francisco i inne organizacje dbające o ochronę przyrody już pozwały do sądu kalifornijską Fish and Game Commission za to, że nie zakazała używania ołowianych kul, które są toksyczne dla ptaków.
Dopóki ołowiana amunicja będzie używana, kondory nie będą bezpieczne na wolności – mówi Jeff Miller, rzecznik prasowy CBD.
Komentarze (0)