Tektoniczna ewolucja
Przypominających kształtem literę "s" koników morskich nie da się pomylić z niczym innym. Są bardzo charakterystyczne, a swoją wyprostowaną postawę zawdzięczają zamieszkiwanemu środowisku – pionowym trawom morskim (Biology Letters).
Australijczycy Luciano Beheregaray i Peter Teske uważają, że pławikoniki zaczęły tak wyglądać ok. 25 mln lat temu, kiedy zmieniły się warunki panujące w wodach pomiędzy antypodami a Indonezją. Wyznaczenie ram czasowych ewolucji tych ryb nie było łatwe, ponieważ zachowały się tylko 2 znane skamieliny. Najstarsza ma 13 mln lat, w dodatku nie znaleziono ogniwa, które łączyłoby skamieniałości z rybami pływającymi w poziomie.
By sobie z tym jakoś poradzić, profesor Beheregaray i dr Teske porównali DNA pławikoników i spokrewnionych gatunków. Chodziło o wskazanie najbliższego żyjącego krewnego. Gdy już się to udało, naukowcy zastosowali datowanie molekularne, które pozwala oszacować akumulację różnic w DNA, a więc stwierdzić, kiedy doszło do rozdzielenia dwóch taksonów. Australijczycy odkryli, że ostatni wspólny przodek koników morskich i ryb pływających horyzontalnie (ang. pygmy pipehorse; nazwa polska na razie nie istnieje, lecz chodzi o miniaturowe ryby igliczniowate) żył 25-28 mln lat temu.
Na podstawie zgromadzonych danych ichtiolodzy stworzyli drzewo filogenetyczne rodzajów Hippocampus (tu należą pławikoniki) i Idiotropiscis. Okazało się, że rozdzieliły się one w późnym oligocenie, kiedy aktywność tektoniczna w rejonie zachodnioindyjskim Pacyfiku stworzyła płycizny z trawą morską i nieco odizolowała ryby, które w spokoju przekształciły się w pławikoniki.
Wyprostowana postawa jest czymś bardzo rzadkim w królestwie zwierząt, ale to właśnie to osiągnięcie ewolucyjne pozwoliło konikom morskim zamieszkiwać kępy rozrośniętych traw morskich. Wśród ździebeł można się było schować, a przy pionowej orientacji ciała kamuflowanie stawało się łatwiejsze. Co więcej, w takim środowisku spionizowane pławikoniki manewrowały sprawniej od ryb pływających horyzontalnie. Teske dodaje, że koniki słabo pływają, muszą się więc dobrze maskować, by coś upolować i nie paść łupem drapieżników.
Komentarze (1)
Grzegorz@Janoszka.pl, 7 maja 2009, 12:50
Może to kwestia bardziej polonistyczna... ale czym różni się pływanie poziome od pływania horyzontalnego?