Krokodyle chodzą po drzewach
Naukowcy z University of Tennesee donoszą, że krokodyle potrafią... wspinać się na drzewa i wylegują się na nich. Gady są w stanie zawędrować nawet do korony. Profesor psychologii Vladimir Dinets jest pierwszym, który przeprowadził naukowe badania nad tym fenomenem. Ich wyniki zostały opublikowane w Herpentology Notes.
Dinets wraz z zespołem badali krokodyle zamieszkujące Australię, Afrykę oraz Amerykę Połduniową. Przejrzeli też wcześniejsze badania oraz niepotwierdzone doniesienia. Uczeni odkryli, że cztery gatunki krokodyli wspinają się pod drzewach, a to, jak wysoko zawędrują zależy od rozmiarów zwierzęcia. Niektóre z małych zwierząt potrafiły zawędrować na wysokość czterech metrów i oddalić się od pnia po gałęziach na odległość pięciu metrów.
Z punktu widzenia mechaniki, wspinanie się po stromym wzgórzu czy po gałęzi są do siebie podobne. Wystarczy, że gałąź jest odpowiednio szeroka. Jednak to zdolność do pionowej spinaczki jest dobrą miarą spektakularnej zręczności krokodyli na lądzie - czytamy w artykule.
Naukowcy zauważyli, że krokodyle wspinają się na drzewa zarówno w nocy, jak i w dzień. Na widok zbliżającego się człowieka zwierzęta wskakiwały do wody. Uczeni sądzą, że umiejętność wspinaczki służy zarówno regulacji temperatury organizmu oraz przetrwaniu.
Wygrzewające się na drzewach krokodyle obserwowaliśmy przede wszystkim tam, gdzie nie było na lądzie miejsca do wygrzewania się, co sugeruje, że zwierzęta poszukiwały alternatywnego miejsca, gdzie mogą regulować temperaturę ciała - informują autorzy badań. Gdy krokodyl jest już na drzewie, ma lepszy widok na okolicę, łatwiej mu więc wypatrywać zagrożeń jak i potencjalnych ofiar.
Vladimir Dinets jest też autorem opisywanych przez nas badań, podczas których stwierdził, że krokodyle używają narzędzi.
Komentarze (4)
radar, 12 lutego 2014, 15:12
To może używały drabin?
wilk, 12 lutego 2014, 15:37
Są jakieś zdjęcia krokodyla na drzewie? Bo miniaturka pokazuje chaszcze, jakieś konary nad rzeką. To troszkę jak ze świnią patrzącą w gwiazdy (czyli widzi, jak jej horyzont pozwala).
radar, 13 lutego 2014, 09:45
No proszę Cię, przecież siedzi tam krokodyl na gałęzi
wilk, 13 lutego 2014, 18:05
radar, widzę, ale jest jednak różnica między tymi konarami, a wejściem na drzewo 4 metry wzwyż i potem 5 metrów po gałęzi. Termin "korona" drzewa też jednak zobowiązuje. Te nadbrzeżne konary są dostępne z drugiej strony z lądu po poziomie lub niemal po poziomie, więc "wejście" na drzewo jest jednak ponownie sporym nadużyciem (podobnie jak z owym używaniem narzędzi). Dobrze, że nie ogłosili, że krokodyle piją margeritę i się opalają.