Mniej śmierci na drogach

| Ciekawostki
Mr Wabu, CC

W USA obserwuje się od pewnego czasu znaczący spadek liczby śmiertelnych wypadków na drogach. Zdaniem naukowców, to efekt nie tylko zmniejszenia liczby podróży, ale również zmian w proporcjach poszczególnych rodzajów podróży.

Jednym ze skutków trwającego kryzysu jest mniejsza liczba podróży samochodem, które odbywają Amerykanie. Już to spowodowało zmniejszenie liczby wypadków. Jednak akademicy z University of Michigan wskazują jeszcze inne przyczyny - zmniejszenie się liczby podróży poza miastem oraz mniejsza liczba wyjazdów rekreacyjnych.

Ludzie mieszkający poza dużymi miastami osiągają zwykle mniejsze dochody, a więc muszą bardziej oszczędzać. Jednocześnie jazda samochodem poza terenem zabudowanym jest bardziej ryzykowna, przede wszystkim z powodu większych prędkości. Zmniejszenie się liczby podróży poza miastami skutkuje zatem znaczącym zmniejszeniem się liczby ofiar śmiertelnych.

Amerykanie mniej jeżdżą też rekreacyjnie. To również wpływa na znaczny spadek liczby wypadków śmiertelnych, gdyż rekreacyjne podróże związane są z większymi prędkościami, spożywaniem alkoholu i długotrwałą jazdą w godzinach nocnych.

Profesor Michael Sivak, który badał te kwestie, posługując się statystykami z okresu od stycznia 2007 do grudnia 2008, informuje, że trzy czynniki - przebyty dystans, proporcja podróży poza miastem do tych w mieście oraz cena benzyny - odpowiadają za 81% różnic w liczbie śmiertelnych wypadków na drodze.

kryzys USA wypadek podróż śmiertelny wypadek