Małe traumy

Macie co jeść, nie brakuje wam dachu nad głową, nie marzniecie, więc jeśli chodzi o hierarchię potrzeb, radzicie sobie nieźle. Mimo to z jakiegoś powodu nie czujecie się do końca szczęśliwi.

Mikroagresje, trudne relacje rodzinne, toksyczna pozytywność i gaslighting to tylko niektóre przykłady tego, co nazywamy małymi traumami. To one często prowadzą do pojawienia się zaburzeń lękowych, perfekcjonizmu, zajadania chandry czy kłopotów ze snem.

Wmówiono nam, że małe traumy nie istnieją. Świat zawsze wydaje się pełny wielkich, trudnych do rozwiązania problemów, więc często nie zwracamy uwagi na niewielkie, codzienne urazy.

Trollowanie w internecie jest formą dręczenia
Badania wskazują, że ludzie angażujący się w tego rodzaju zachowania najczęściej posiadają cechy charakteru z obszaru ciemnej triady, czyli kombinacji psychopatii, makiawelizmu i narcyzmu. Wszystkie te cechy łączą brak empatii i bezwzględność. Narcyzm dodaje megalomanię, natomiast makiawelizm jest związany z manipulacją interpersonalną, wymuszaniem i wykorzystywaniem ludzi. Wreszcie psychopatia ma silny związek z zachowaniem antyspołecznym. Widzimy więc, jak destrukcyjna potrafi być ta triada. Chociaż trolle internetowe zazwyczaj atakują osoby o wysokim statusie społecznym, jak celebrytów czy influencerów, mogą również niszczyć swoich przyjaciół i całkiem obce im osoby.

Małe traumy mogą pojawiać się w wielu aspektach życia i działać jak ogień, powoli wypalający nasze zdrowie emocjonalne. Jeżeli jednak zrozumiemy, w jaki sposób te psychiczne rany i otarcia na nas wpływają, i kiedy poznamy siłę kumulującego się oddziaływania nierozwiązanych małych traum, możemy wykorzystać te doświadczenia do zbudowania zdrowego psychicznego układu odpornościowego. Ten rodzaj emocjonalnego treningu tworzy odporność i elastyczność, która pomaga nam radzić sobie z poważniejszymi problemami, takimi jak przełomowe wydarzenia, które spotykają każdego z nas w którymś momencie życia.

Małe traumy Meg Arroll