Studium obnaża niewiedzę Polaków
Pozornie proste pytania
Czytelników z pewnością zainteresuje, jakie pytania zadano i jaki był odsetek prawidłowych odpowiedzi. Poniżej prezentujemy więc pytania oraz odsetek osób, które udzieliły prawidłowej odpowiedzi. Wyniki przedstawiamy dla Europy (E), Polski (PL) i USA.
1. Gorące powietrze unosi się (E - 91,0; PL - 88,1; USA - 95,0)
2. Kontynenty poruszają się od milionów lat i będą poruszały się w przyszłości (E - 86,0; PL - 76,1; USA - 80,1)
3. Tlen, którym oddychamy, pochodzi od roślin (E - 83,0; PL - 82,1; USA - 94,2)
4. Gen to podstawowa jednostka dziedziczenia (E - 82,0; PL - 80,9; USA - 81,7)
5. Grawitacja Ziemi przyciąga obiekty, które jej nie dotykają (E - 78,5; PL - 78,9; USA - 80,4)
6. Energia nie może zostać zniszczona lub stworzona. Można jedynie zmieniać jej formę (E - 65,5; PL - 56,1; USA - 80,1)
7. Niemal wszystkie mikroorganizmy są szkodliwe dla człowieka (E - 63,2; PL - 51,9; USA 56,2)
8. Ogólnie rzecz biorąc, komórki ludzkiego organizmu nie dzielą się (E - 62,5; PL - 56,0; USA - 57,6)
9. Pierwsi ludzie żyli w tym samym czasie, co dinozaury (E - 61,0; PL - 52,2; USA - 42,5)
10. Rośliny nie posiadają DNA (E - 59,7; PL - 53,5; USA - 64,4)
11. Efekt cieplarniany to skutek wykorzystywania energii atomowej (E - 57,7; PL - 46,5; USA - 46,5)
12. Cała promieniotwórczość to skutek działalności człowieka (E - 55,8; PL - 44,2; USA - 61,6)
13. Zwykle pomidory, takie ja normalnie jemy, nie posiadają genów, a pomidory modyfikowane genetycznie je posiadają (E - 54,3; PL - 47,8; USA - 47,6)
14. To geny ojca decydują o płci dziecka (E - 51,6; PL - 44,7; USA - 75,1)
15. Lasery działają dzięki falom dźwiękowym (E - 48,1; PL 38,8; USA - 53,5)
16. Światło docierające do Ziemi ze Słońca składa się tylko z jednej składowej koloru - białej (E - 44,2; PL - 40,5; 54,7)
17. W dzisiejszych czasach transfer genów pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem nie jest możliwy (E - 40,7; PL - 40,1; USA - 42,8)
18. Atomy są mniejsze od elektronów (E - 38,1; PL - 42,0; USA - 49,9)
19. Antybiotyki zabijają wirusy (E - 36,4; PL - 27,5; USA - 46,5)
20. Ludzkie komórki macierzyste są pobierane z embrionów bez niszczenia samych embrionów (E - 28,8; 25,3; 54,4)
Dwa ostatnie pytania zadano w nieco innej formie. Ankietowanych poproszono by powiedzieli, czy to Słońce porusza się wokół Ziemi czy Ziemia wokół Słońca. Zwolennikami ruchu Słońca wokół Ziemi było 14,8% Europejczyków, 11,2% Amerykanów i 7,0% Polaków. Z kolei 79,5% Europejczyków, 82,2% Amerykanów i 88,9% Polaków wiedziało, że Ziemia porusza się wokół Słońca. Brakujący odsetek odpowiedzi to stwierdzenia, że żadne z nich się nie porusza lub brak odpowiedzi.
W ostatnim pytaniu należało zdecydować czy szybciej porusza się światło, czy dźwięk. Przewagę światła uznało 74,0% Europejczyków, 77,6% Amerykanów i 73,6% Polaków. Zdaniem 13,3% Europejczyków, 10,9% Amerykanów i 11,5% Polaków szybszy jest dźwięk.
Na postawie tak uzyskanych danych obliczono poziom wiedzy dla ankietowanych. Zdaniem badaczy wysoki poziom wiedzy wykazuje 36,7% Europejczyków, 43,4% Amerykanów i 25,9% Polaków. Poziom średni posiada 52% Europejczyków, 50,4% Amerykanów i 60,5% Polaków. Natomiast niski poziom wiedzy stwierdzono u 11,3% Europejczyków, 6,1% Amerykanów i 13,6% Polaków.
Badania wykazały też, że Polacy kompletnie nie rozumieją pojęcia prawdopodobieństwa. Ankietowanym przedstawiono bowiem następujący problem:
- lekarz informuje małżeństwo, że z analizy genetycznej wynika, iż istnieje 25-procentowe prawdopodobieństwo, że ich dziecko odziedziczy jakąś chorobę.
Następnie zapytano, czy to oznacza, że (w nawiasach podajemy odsetek odpowiedzi twierdzących):
- prawdopodobieństwo odziedziczenia choroby jest takie samo dla każdego z dzieci (E - 65,3; PL - 58,8; USA - 74,0);
- jeśli troje pierwszych dzieci będzie zdrowych, to czwarte odziedziczy chorobę (E - 16,7; PL - 23,9; USA - 13,7);
- jeśli pierwsze dziecko odziedziczy chorobę, kolejna trójka nie zachoruje (E - 12,7; PL - 20,1; USA - 7,7);
- jeśli będą mieli tylko trójkę dzieci, żadne nie będzie chore (E - 8,4; PL - 11,7; USA - 4,2).
Polacy wypadli w tym pytaniu najgorzej ze wszystkich ankietowanych. Odsetek osób, które odpowiedziały dobrze na wszystkie cztery stwierdzenia wynosił w naszym kraju jedynie 32,7%. Średnia dla Europy to 48,5%, a odsetek prawidłowych odpowiedzi w USA wyniósł 60,6%.
Później padło pytanie:
Na ile następujące kryteria są istotne dla stwierdzenia ważności teorii naukowej?
- teoria została potwierdzona eksperymentalnie. Tutaj 48,6% Europejczyków, 61,7% Amerykanów i 40,7% Polaków odpowiedziało, ze jest to kryterium bardzo ważne.
- inni naukowcy powtórzyli eksperymenty uzyskując podobne wyniki. Ten czynnik okazał się bardzo ważny dla 50,8% Europejczyków, 63,1% Amerykanów i 45,1% Polaków.
- teorię opublikowano w specjalistycznym piśmie. Za bardzo ważne uznało to 28,2% Europejczyków, 30,6% Amerykanów i 24,8% Polaków
- o teorii poinformowały media. Czynnik ten za bardzo ważny uznało 20,6% Europejczyków, 19,6% Amerykanów i 21,8% Polaków.
Spora część naszych rodaków, aż 17,1% wyznaje pogląd, że teoria naukowa raz uznana za prawdziwą będzie prawdziwa zawsze. Podobne zdanie ma 12,6% Europejczyków i 11,3% Amerykanów. Natomiast 70,2% Polaków, 78% Europejczyków i 80,2% Amerykanów uważa, że obecnie obowiązująca teoria może w przyszłości ulec zmianie.
Na koniec ankietowanych poproszono o wymienienie nazwisk trzech słynnych naukowców. Aż 27,4% Amerykanów, 27,1% Europejczyków i 26% Polaków nie potrafiło bądź nie chciało wymienić nikogo.
Najczęściej wymieniany był Albert Einstein, o którym wspomniano w 11 krajach. Wymieniło go 42% ankietowanych w Europie i 48,8% w USA. Daleko w tyle pozostawił on Izaaka Newtona (13% wskazań w Europie i 15,7% w USA) oraz Marię Skłodowską-Curie (11% w Europie i 6,5% w USA - wszędzie wskazywano ją jako Marię Curie). Zauważono też wyraźne preferencje narodowościowe. Na przykład 44% Duńczyków wymieniło Nielsa Bohra, 32% Polaków wspomniało o Koperniku, a 45% o Skłodowskiej-Curie. U Niemców najpopularniejszy był Einstein, ale zaraz za nim znajdziemy Kocha, a na czwartej pozycji Röntgena. Włosi wysoko uplasowali Galileusza, Ritę Montalcini i Leonarda da Vinci, Francuzi wspominali Pasteura, a Amerykanie Edisona czy Franklina.
Wynik końcowy
Wszystkie zebrane dane posłużyły Hiszpanom do stworzenia mapy krajów pod kątem bliskości do nauki oraz poziomu obiektywnej wiedzy. Niestety, w obu zestawieniach Polska wypada słabo. Pod względem obiektywnej wiedzy wyprzedzamy wyraźnie Hiszpanię i jesteśmy nieco lepsi od Włochów. W kategorii bliskości do nauki wyprzedziliśmy jeszcze Czechów.
W całym rankingu bezapelacyjnie wygrali Duńczycy, którzy mają i najwyższy poziom wiedzy i są jej najbliżsi. Zaraz za nimi w obu zestawieniach znajdziemy Holendrów. Reszta krajów już nie wykazuje tak jednoznacznej przewagi. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii nieco wyprzedzają Amerykanów w zestawieniu odległości od wiedzy, ale nieco tracą do nich w teście obiektywnej wiedzy. Z kolei Niemcy mają nieco lepszą wiedzę od Amerykanów, ale sporo ich dzieli jeśli chodzi o odległość od wiedzy. Pod względem obiektywnej wiedzy Amerykanów wyprzedzają też nieco Czesi, jednak w kategorii „odległość od wiedzy" dystans pomiędzy nimi a obywatelami USA jest kolosalny.
Komentarze (21)
romero, 22 sierpnia 2012, 10:26
Kultura naukowa to jedno, a stan wiedzy społeczeństwa to drugie. I to dużo ważniejsze. Jasne że sama chęć pogłebiania wiedzy to już coś, ale w zależności od tego z jak poważnych źródeł się korzysta taką wiedzę się posiada. Bo są formy bardziej popularne a mniej naukowe i na odwrót . Ja wolałbym zamiast tej ankiety, przebadanie społeczeństw pod kątem ich wiedzy o świecie. Ważne jest też to co wynosi się ze szkoły, i takie badania pokazałyby stan faktyczny. A tu są raczej deklaracje. I dlatego takie badania mogą być zafałszowane tym, że np w USA jest "moda" na przyznawanie się do czytania i oglądania naukowych książek i audycji. No i oczywiście ważne jest też przełożenie: kontakt z wiedzą - przyswojenie wiedzy - wykorzystanie tej wiedzy w życiu.
Mariusz Błoński, 22 sierpnia 2012, 10:50
1. były pytania o konkretną wiedzę. Wypadło jak wypadło
2. skąd przypuszczenie, że np. w USA jest akurat teraz moda na kłamanie nt. korzystania z wiedzy, a nie ma takiej mody w innych krajach?
3. mój matematyk z liceum mówił, że "najwyższym sprawdzianem prawdy jest praktyka". A jak wygląda praktyka dotycząca odkryć, badań naukowych czy poziomu instytucji edukacyjnych/naukowych to chyba widać gołym okiem.
romero, 22 sierpnia 2012, 12:31
1. Pytania o wiedzę to co innego niż sprawdzian tej wiedzy, w tekście powyżej o tym nie ma. W badaniach narodowych europejskich IQ sprzed kilku lat, Polacy byli powyżej średniej.
2. Przypuszczenia socjologiczne, Polacy są na ogół malkontentami, Amerykanie optymistami. Amerykanin może kilka razy w roku obejrzeć np. "Pogromców mitów" i powiedzieć że się dokształca, a Polak który też to ogląda stwierdzić że ogląda programy rozrywkowe.
3. Że wierzchołek "góry lodowej" wiedzy jest wyższy to jedno, ale w tym tekście była nie o tej 10% elicie mowa, a o całym społeczeństwie. A tu przypominają się amerykańskie ankiety typu: wymień państwo na literę "u". Odpowiedzi typu: hmm, eee, yyy, ktoś tam powiedział Uganda. Tym co nie wiedzieli ankieter zapytał a znasz USA- konsternacja na twarzach pytanych.
Mariusz Błoński, 22 sierpnia 2012, 13:43
1. Oczywiście, że jest o sprawdzianie konkretnej wiedzy. Na forum masz niewielką część artykułu. Całość jest na stronie: http://kopalniawiedzy.pl/kultura-naukowa-wiedza-nauka-Polacy-Amerykanie-Europa-BBVA,16459,1
2. Innymi słowy - znowu, na jakich podstawach - stwierdzasz, że dla przeciętnego Amerykanina "Pogromcy mitów" to program "naukowy", a dla przeciętnego Polaka "rozrywkowy" i przeciętny Polak w badaniu takim, jak powyższe, nie uwzględni tego programu, Amerykanin uwzględni
3. Elita nie bierze się z powietrza. Jest wytworzem społeczeństwa. Jakie społeczeństwo, takie elity. A co do filmików na YouTube.... jestem w stanie nakręcić filmik z pracownikami naukowymi dowolnej polskiej uczelni wyższej i zadać im podstawowe pytania dotyczące ich specjalizacji, na które "nie będą potrafili" odpowiedzieć. Wystarczy, że się z nimi tak umówię. Albo umówię się z przypadkowymi ludźmi na ulicy, że mają odpowiadać błędnie. Albo podpiszę lokalnego głupka, którego cała wiedza o świecie ogranicza się do znajomości trasy dom-monopolowy jako profesora politechniki. I tysiące ludzi będzie podniecało się takim filmem opowiadając, jacy to z Polaków idioci.
Zresztą, co tu dużo gadać. Chyba ze dwa/trzy lata temu jeden z blogerów zrobił taki numer, że do filmu z - bodajże - walenia się WTC dodał różne rozbłyski i puścił to w internecie komentując, że to dowód na podłożenie ładunków wybuchowych itp. itd. Przez jakiś czas film był bardzo głośny, zwolennicy teorii spiskowych mocno się nim podniecali, aż ten bloger przyznał, co zrobił.
Więc raczej nie kierowałbym się anonimowymi filmikami z YouTube'a jako wyznacznikiem wiedzy o społeczeństwach.
Eida, 23 sierpnia 2012, 12:07
„Klonowanie“ rozumie 47,3% obywateli UE, 35,4% mieszkańców USA i 44,9% Amerykanów."
Czyli klonowanie jest zrozumiałe dla 44,9% Amerykanów i 35,4% mieszkańców USA, którzy nie mają amerykańskiego obywatelstwa? A gdzie się nagle podziali Polacy w zestawieniu?
"Eksperci z BBVA użyli uzyskane dane by na podstawie 20 różnych czynników określić „odległość od nauki“ dla każdego z badanych krajów."
Chyba: eksperci z BBVA użyli UZYSKANYCH DANYCH....
I jak tu się dziwić, że osiągamy kiepskie wyniki, skoro nawet osoby zajmujące się zawodowo popularyzacją nauki piszą swoje artykuły w tak niechlujny sposób!
ratzing, 23 sierpnia 2012, 19:20
To jest dopiero typowo polskie. Znajdzie taki dwa błędy w artykule i nawet ślad powiewu obecności myśli nie muśnie kory mózgowej, żeby napisać po prostu - tu i tu jest błąd gramatyczny/merytoryczny, proszę to poprawić". O nie, to byłoby niedostatecznie małostkowe i złośliwe. Przykro się robi.
Ktoś robi coś pożytecznego, fajnego? Znaleźć coś, do czego można się doczepić, i drążyć! Nie ma litości dla ludzi popełniających błędy! Jak wiadomo, tylko niechluje popełniają błędy.
TrzyGrosze, 23 sierpnia 2012, 20:45
@Eida
Brawo, wykazałaś się !!!.
Wiedzą, ale nie tolerancja.
Piotr_, 23 sierpnia 2012, 21:16
Oj, nie pastwcie się tak, nawet pan/pani/sth else @Eida musi jakoś leczyć kompleksy.
Życząc udanej i bez strat w ludziach terapii
P_.
Jajcenty, 23 sierpnia 2012, 21:29
Jak raz przeglądałem Nowe Ateny i trafiłem jak znalazł w przedmowie:
Jeśli Autor w czym zbłądził, choć ostrożny, raczy
Dyssymulować Mądry, Nieuk nieobaczy.
W druku też bez errorów nie jest Xięga żadna:
Te mądremu poprawić, lub przebaczyć snadna.
Przemek Kobel, 29 sierpnia 2012, 14:37
A o czym tu dyskutować. Właśnie kupuję książki do pierwszej klasy podstawówki. Nie dość, ze to tona makulatury za ciężkie pieniądze, to jeszcze 80% tych rzeczy widziałem w "kuferkach" dziecka z przedszkola, a reszty nauczył się sam gdzieś tak około czwartego roku życia.
GregVIII, 29 sierpnia 2012, 22:02
Niedotrwałem do końca tego artykułu.
Ale z samego początku zauważam pewne zagrożenia rzutujące na sensowność wniosków.
Po pierwsze jako naukowe sugeruje się rozmowy o żywieniu czy ekologii? Czyli wszystkie pseudonaukowe wywody w prasie, telewizji i internecie wrzucane są do jednego wora wraz z poradami jak schudnąć czy informacjach jak to iran buduje bombę atomową [deja vu!].
Jak mam rozumieć interesowanie się ekonomią? - gdzie wziąć najniższy kredyt czy rozumieć skąd się bierze obecna słabość waluty, wysoka inflacja i ruchy banków centralnych i inwestorów na giełdach?
Proste pytania a pokazują różne rozumowanie - dla powiedzmy amerykanina naukowe podejście do ekonomii jest zainteresowanie się czy lokata na 3,5% w jednym banku i 3,48% w innym na krótszy okres jest dla niego opłacalna czy dla europejczyka wpływ dodruku euro na ceny w sklepach a polaka przyczyny inflacji, dodruk pieniądza w USA i zapożyczenie się EBC a sytuacja w Polsce i stan naszej waluty i odpływ kapitału.
Podobnie sprawa się ma z poszukiwaniem informacji 'naukowych'. Branie udziału w dyskusjach - anglojęzycznym ludziom jest łatwiej dyskutować. Natomiast merytoryczność tej dyskusji już nie jest oceniana.
itd. itp.
ogólnie mam sporo zastrzeżeń co do obrazowości tego badania i wyciąganych wniosków.
Piotr_, 29 sierpnia 2012, 22:22
Dla mnie najbardziej obrazowa jest część sprawdzająca wiedzę. Wydaje mi się wiarygodna i wymierna. A co z niej wynika, już Państwo wiedzą.
Utwierdzony w pesymizmie
P_.
waldi888231200, 2 września 2012, 01:27
Jak czerpią wiedzę z telewizji (prawie 50%) to gratuluję , tylko czy wszyscy oglądają to samo ?? Z telewizji to można się nauczyć gotować.
TrzyGrosze, 2 września 2012, 08:08
Ironizując z tych niedokształconych , trzeba wziąć pod uwagę, że ludzie, którym wystarcza minimum wiedzy (sam nie wiem co to?), pełnią ważną funkcję w społeczeństwie, wykonując prace, których profesor się nie tknie. Może to niepolityczne co stwierdzę, ale dobrze, że są ludzie, którzy nie garną się do wiedzy.
GregVIII, 22 września 2012, 12:43
dotrwałem jednak do końca.
I ogólnie przeraża mnie niewiedza każdego społeczeństwa i mniejsza o to czy któremuś wyszło 10% więcej czy mniej, edukacja albo zainteresowanie światem przez społeczeństwa leży i kwiczy.
Przemek, 16 lutego 2013, 18:46
Dużo łatwiej oglądać programy naukowe w UK (BBC ma ich całe mnóstwo, są bez reklam, są ciekawe i profesjonalnie zrobione) niż w Polsce, gdzie ich właściwie nie ma.
Lukas_Art, 25 lutego 2013, 12:35
Zgadzam się z Przemkiem. Choć właściwie codziennie na TVP 1 i 2 emitowane są ciekawe filmy dokumentalne. Albo stricte naukowe, albo "popatrz jak żyją ludzie". Kłopot w tym, że filmy te nie są tak często oglądane, bo dzieci i młodzież w czasie ich emisji siedzą w szkołach, studenci na uczelniach, a dorośli w pracy. Więc kto pozostaje? Emeryci? Gratulacje dla zarządu TVP.
Inna sprawa z tym, co pisał VIII: zainteresowanie światem faktycznie jest na bardzo niskim poziomie, ale... uważam, że to całkiem zrozumiałe i zgodne z ewolucją, której jestem gorącym zwolennikiem. Bo po co nam wiedza o świecie? Czy dzięki niej przekażemy dalej swoje geny? Czy dzięki niej przetrwamy? Otóż nie. Okazuje się, że do zaspokojenia naszego podstawowego imperatywu wiedza o świecie jest zbędna. Dlatego ludzie interesują się raczej sprawami lokalnymi, bo jeszcze one mogą ich bezpośrednio dotyczyć, dlatego ludzie kochają się w sensacjach, nowinkach i plotkach - bo nie wnoszą nic nowego i nic nie dają. Prócz rozrywki.
Człowiek myślący jest dzisiaj zbędny. Mózg nie jest już potrzebny, funkcje poznawcze są w odwrocie. Mamy wszystko na tacy, pięknie wyłożone i opisane, ułatwione, dopasowane. Nie potrzebujemy się dostosowywać. Jest nam dobrze, mamy co jeść, mamy domy, nic nam raczej nie zagraża, zabójcze choroby nas nie meczą tak często jak kiedyś. Wiec po co mamy myśleć i poznawać świat?
Przemek Kobel, 25 lutego 2013, 16:08
Moźe po to, żeby wielgachny rozbłysk asteroidy spadającej na Ziemię obserwować z góry, nie z dołu.
cyberant, 29 sierpnia 2013, 10:28
Ja zaówazyłem trochę inną zależność. Obywatele USA bardziej ogarniali hasła które są bardziej medialne niż naukowe. "Dziura ozonowa" "Ocieplanie klimatu" itd.. to raczej marketingowe blablanie, które tak często się teraz na świecie wykorzystuje do manipulowania opinią publiczną, podnoszenia podatków, wprowadzenia zakazu sprzedaży jakichś produktów itd. Bo co tak naprawdę szary człowiek może o tym wiedzieć? Mają dostep do badań, robią analizę wyników z czujników meteoroligicznych czy satelit? Po prostu polacy zlewają ten chłam i nie zajmują się głupotami tylko bieżącym życiem.
kornik, 26 września 2013, 13:54
Raczysz żartować. Właśnie dzięki wiedzy mamy szansę przetrwać na świecie. Zresztą cały czas to robimy dzięki poszerzaniu tej wiedzy. Jest całkiem prawdopodobne, że będziemy musieli kiedyś opuścić tę planetę i zamieszkać na innej. Sądzisz, że wiedza nie przyda nam się w tym przedsięwzięciu? Przekazywanie genów, to żadna sztuka, każde stworzenie na ziemi to potrafi. My właśnie tym się różnimy od innych stworzeń, że potrafiliśmy wyjść poza ograniczenia gatunkowe i stworzyć cywilizację i wszystko co się z nią wiąże: naukę, kulturę, prawo, normy społeczne i moralne itd. Możesz się np. dzielić na tym forum swoimi przemyśleniami, bo korzystasz z urządzeń i rozwiązań powstałym dzięki zdobytej wiedzy. Mózg nie jest już potrzebny? Postulujesz totalne samobójstwo ludzkości, czy jak? Bez mózgu nie żyjemy. Na tacy póki co mamy wyłożone tyle co nic, wraz z kolejnymi odkryciami stajemy przed nowymi zagadkami. My tak naprawdę jesteśmy na początku drogi, po ile trwa rozwój nauki i przemysłu? 200 lat? A od ok. 100 lat możemy mówić o istotnym przyspieszeniu cywilizacyjnym. Co to jest?
waldi888231200, 10 marca 2014, 01:27
.... i który to już raz.