Stabilizująca kurkuma
Dobroczynne działanie kurkuminy - substancji zawartej w kurkumie, popularnej przyprawie używanej samodzielnie lub jako składnik mieszanki curry - jest znane od setek lat. Dopiero teraz udało się jednak zrozumieć mechanizm tego procesu.
Lista zastosowań kurkumy w tradycyjnym lecznictwie indyjskim zdaje się nie mieć końca. Działa ona przeciwnowotworowo, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, a do tego jest bardzo skutecznym przeciwutleniaczem i środkiem zapobiegającym rozwojowi choroby Alzheimera. Nic dziwnego, że naukowcy z wielu ośrodków starali się poznać sekret jej skuteczności. Przełomowego odkrycia dokonali naukowcy z Uniwersytetu Michigan.
Szefem zespołu badającego właściwości leczniczej substancji był prof. Ayyalusamy Ramamoorthy, specjalista z zakresu biofizyki. Wraz z kolegami odkrył on, że skuteczność kurkuminy wynika z jej zdolności do wbudowywania się w błony komórkowe i stabilizowania ich struktury. Wzmocnione w ten sposób komórki stają się mniej podatne na infekcje oraz transformację nowotworową.
Błona komórkowa zmienia się z formy "szalonej" i niestabilnej do postaci bardziej uporządkowanej, dzięki czemu przepływ informacji przez jej wnętrze może być kontrolowany - tłumaczy prof. Ramamoorthy, sam... urodzony w Indiach i wielokrotnie leczony różnego rodzaju preparatami sporządzanymi z wykorzystaniem kurkumy.
Do swoich badań naukowcy z Uniwersytetu Michigan wykorzystal metodę zwaną rezonansem magnetycznym ciała stałego (ang. solid-state nuclear magnetic resonance). Jest to jedna z najdokładniejszych metod analizy struktury materii, pozwalająca na ustalenie pozycji pojedynczych atomów w przestrzeni.
Dzięki doświadczeniom zespołu prof. Ramamoorthy'ego udało się podważyć dominujące obecnie poglądy na mechanizm działania kurkuminy. Dotychczas uważano bowiem, że jej lecznicze działanie polega na bezpośrednim oddziaływaniu na bliżej niezidentyfikowane białka znajdujące się w błonie komórkowej. Okazuje się jednak, że korzystny wpływ tego związku wynika z jego oddziaływania na samą błonę komórkową - jej stabilna struktura ułatwia zakotwiczonym w niej białkom na skuteczniejszą pracę.
Kolejne badania zespołu prof. Ramamoorthy'ego mają dotyczyć kapsaicyny - związku odpowiedzialnego za pikantny smak papryki, także uznawanego za lek. Przypuszcza się, że mechanizm jej działania jest bardzo zbliżony do sposobu oddziaływania kurkuminy na komórki. Czy jest tak w rzeczywistości, dowiemy się najprawdopodobniej już niedługo.
O swoim odkryciu naukowcy z Uniwersytetu Michigan poinformowali na łamach czasopisma Journal of the American Chemical Society.
Komentarze (5)
Gość simian raticus, 10 marca 2009, 12:20
Aloes, suszona jarzębina czy głóg nie pomogą na wszystko.
To tak samo jak pikantna papryka "wypala" pasożyty. Natomiast wytapiają jeszcze ludzie smalec z psów wierząc w jego zdrowotne możliwości. A czy spożywając wieprzowinę nie powinno się oddawać hołdu maciorze, knurowi czy prosiętom? Czy wegetarianin nie powinien oddawać hołdu spożywanym warzywom?
GregVIII, 12 marca 2009, 11:23
"Wzmocnione w ten sposób komórki stają się mniej podatne na infekcje oraz transformację nowotworową."
Nie za bardzo rozumiem jak obca czasteczka polaczona z bialkami macierzy blony komorkowej moze wplywac na uszkodzenia nici DNA w jadrze. Czyzby ograniczalo transport przez blone akurat czynnikow kancerogennych?
Nie lubie jak ktos podchodzi z takim huraoptymizmem do czasteczki znanej jako lek w jego kulturze i przypisuje jej super wlasciowsci a wyciaga wnioski na podstawie "zdjecia" blony komorkowej.
mikroos, 12 marca 2009, 14:36
Stabilizacja błony może, tak jak mówisz, utrudniać transport kancerogenów, albo ułatwiać działanie białkom usuwającym je z komórki. Możliwe jest też np. takie działanie (ale to trzeba by było zbadać in vivo, ja tylko spekuluję), że w stabilnej błonie lepiej pracują białka MHC, więc łatwiej o skuteczną eliminację komórek, które już są poddane uszkodzeniu.
GregVIII, 12 marca 2009, 18:36
ja to bym z checia zobaczyl jakies ladne zdjecie mikroskopowe z oznaczonymi znacznikami fluorescencyjnymi te fragmenty kurkuminy na blonie
mikroos, 12 marca 2009, 19:55
Ale w tym doświadczeniu nie prowadzono obserwacji mikroskopowych, tylko NMR-owe. Czyli badano reakcje atomów (w tym wypadku: azotu zawartego w cholinie) na pole magnetyczne wytwarzane przez aparat do rezonansu. Wskazałbym Tobie namiar na publikację, ale jest dostępna za podaniem hasła