Kwas foliowy nie tylko dla ciężarnych
Brytyjscy naukowcy uważają, że suplementacja kwasem foliowym może zapobiec chorobom serca i udarom.
Po przeanalizowaniu danych z wcześniejszych badań zespół akademików stwierdził, że współczesna nauka dysponuje wystarczającą liczbą dowodów na to, że kwas foliowy obniża poziom aminokwasu homocysteiny, a tym samym ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Dowody są bardzo sugestywne: obniżenie stężenia homocysteiny za pomocą kwasu foliowego może zmniejszyć ryzyko zawału serca lub udaru nawet o 10-20% — mówi David Wald z Wolfson Institute for Preventive Medicine.
Należący do grupy witamin B kwas foliowy można zażywać w formie tabletek lub uzyskiwać go z pożywienia. Obfitują w niego warzywa z ciemnozielonymi liśćmi (sałata, szpinak), ale także szparagi, kalafior, brukselka, pomidory, groch, fasola, soczewica, soja, buraki, awokado czy wątróbka. Kobiety w ciąży nie powinny o nim zapominać, ponieważ zapobiega wadom cewy nerwowej u dzieci.
Uważa się, że homocysteina zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, gdyż uszkadza wyściółkę tętnic.
Wald i zespół analizowali wyniki zakrojonych na szeroką skalę badań, w których przyglądano się skutkom obniżenia stężenia homocysteiny u zdrowych i chorych osób (związkom aminokwasu z zawałami i udarami). Uwzględnili także eksperymenty, w których wzięli udział ludzie z mutacją genetyczną zwiększającą poziom homocysteiny (występuje ona u 1 osoby na 10). Dowody jasno wskazują, że efekt mutacji można zniwelować, przyjmując tani kwas foliowy.
Komentarze (0)