Najodleglejsza supermasywna czarna dziura zaskoczyła astronomów
Astronomowie znaleźli najdalszą supermasywną czarną dziurę. Obiekt o masie 800 milionów mas Słońca jest zadziwiająco olbrzymi, jak na okres, w którym powstał. Ta czarna dziura urosła bardziej niż moglibyśmy się spodziewać zaledwie w ciągu 690 milionów lat po Wielkim Wybuchu. To wyzwanie dla naszych teorii dotyczących formowania się czarnych dziur – mówi współautor badań Daniel Stern z NASA.
Powstanie tak masywnej czarnej dziury w tak krótkim czasie oznacza, że zaistniały szczególne warunki, umożliwiające tak szybki wzrost. Dla współczesnej nauki pozostają one jednak tajemnicą.
Nowo odkryta czarna dziura znajduje się w centrum kwazaru. Kwazary należą do najjaśniejszych i najbardziej odległych znanych nam obiektów. Ich zrozumienie jest kluczowe dla zrozumienia wczesnego wszechświata – powiedział Bram Venemans z Instytutu Astronomii im. Maxa Plancka.
Odległość dzielącą nad od obiektów we wszechświecie szacuje się na podstawie przesunięcia światła ku czerwieni. W przypadku nowo odkrytego kwazara przesunięcie ku czerwieni wynosi 7,54, co oznacza, że znajduje się on w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych.
Naukowcy przypuszczają, że w widzialnej części wszechświata może istnieć 20-100 równie jasnych i odległych kwazarów. Mają nadzieję, że dzięki misjom Euclid i WFIRST uda się odnaleźć kolejne tego typu obiekty.
Komentarze (6)
pogo, 8 grudnia 2017, 13:55
Może powstał w pobliżu środka wszechświata, tam gdzie nastąpił Wielki Wybuch i tam była najgęstsza materia pozwalająca na szybkie uformowanie się czegoś takiego...
Wiem wiem... naszło mnie dziś na słabe dowcipy...
informaty, 8 grudnia 2017, 16:09
@pogo Hej, ale przecież ziemia jest w centrum wszechświata
OtByt, 8 grudnia 2017, 17:54
No tak. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Rowerowiec, 10 grudnia 2017, 23:06
Za kilka lat dowiemy się, że wielki wybuch to było zjawisko jedno z wielu takich samych we wszechświecie i oglądamy tylko część wszechświata, bo nie ma zasięgu Czyli energia cząstek jakimś cudem całkowicie znika podczas "lotu" do nas. To może tłumaczyć, że świat nie powstał podczas wielkiego wybuchu, tylko wielki wybuch po prostu stał się w tej części wszechświata i tylko tyle widzimy bo jesteśmy w jego zasięgu.
Teleskop Webba nadchodzi.
thikim, 13 grudnia 2017, 21:13
Może to być zaskoczeniem dla co niektórych ale od lat uważa się że Ziemia jest centrum Wszechświata. Tak samo jak i dowolny inny punkt we Wszechświecie.
To zakładamy od dawna.
OtByt, 13 grudnia 2017, 21:30
No chyba się już od lat nie uważa,