Przed rozmową z małżonkiem warto zbadać poziom cukru
Niższy poziom cukru sprawia, że osoby zamężne/żonate są bardziej złe na partnerów i bardziej skłonne do agresywnego wyładowywania się na nich.
Autorami studium, którego wyniki ukazały się online w piśmie PNAS, są prof. Brad Bushman i Michael D. Hanus z Uniwersytetu Stanowego Ohio, a także C. Nathan DeWall z Uniwersytetu Kentucky i Richard S. Pond z Uniwersytetu Północnej Karoliny.
Badaniami objęto 107 małżeństw. Na początku wszyscy wypełniali kwestionariusz satysfakcji ze związku. Później wszystkim dano laleczkę wudu i komplet 51 szpilek. Przez 21 kolejnych dni wieczorem (w samotności) trzeba było wbić w lalkę tyle szpilek, by odzwierciedlało to złość na partnera (ich liczbę należało zanotować). Ochotnicy mieli też glukometry. Polecono im, by poziom cukru mierzyć przed śniadaniem i przed położeniem się spać.
Okazało się, że im niższy ktoś miał wieczorem poziom cukru, tym więcej szpilek wbijał w lalkę reprezentującą małżonka. Związek nadal występował, gdy naukowcy wzięli poprawkę na satysfakcję ze związku. Nawet ci, którzy mówili o dobrych relacjach z małżonkami, byli bardziej skłonni wyrażać gniew przy niższej glikemii - podkreśla Bushman.
Po 21 dniach pary zjawiły się w laboratorium. Ludziom powiedziano, że będą się ścigać z partnerem, kto pierwszy wciśnie guzik, zauważywszy, że kwadrat na ekranie stał się czerwony. Zwycięzca każdej rundy miał prawo ogłuszyć przegranego głośnym dźwiękiem podawanym przez słuchawki. W rzeczywistości badani nie współzawodniczyli z mężem czy żoną, lecz z komputerem, który dawał im wygrać w ok. połowie przypadków.
Każdorazowo po wygranej człowiek miał zadecydować, jak głośny ma być nieprzyjemny dźwięk i jak długo będzie trwać. Ponieważ partnerzy przebywali w różnych pomieszczeniach, nie wiedzieli, że tak naprawdę nikogo nie ogłuszano.
Stwierdzono, że ludzie z niższym średnim wieczornym poziomem cukru wybierali głośniejszy i dłuższy dźwięk (nawet po wzięciu poprawki na satysfakcję małżeńską oraz płeć). Dalsze analizy zademonstrowały, że ludzie, którzy wbili w lalkę uosabiającą małżonka więcej szpilek, także stosowali dłuższe dźwięki o większym natężeniu. Natrafiliśmy na jasny związek między agresywnymi impulsami w stosunku do lalek i prawdziwymi zachowaniami agresywnymi.
Czemu niski poziom cukru uruchamia agresję? Bushman tłumaczy, że glukoza to paliwo dla mózgu, a samokontrola wymaga energii...
Komentarze (0)