Skutecznie znieczula i działa 5-krotnie dłużej
Borokaina (borowa pochodna lidokainy) znosi ból tak samo skutecznie jak substancja wyjściowa, ale działa nawet 5-krotnie dłużej. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie wykorzystywana jako środek do iniekcji i do stosowania zewnętrznego.
Ze względu na swoją wszechstronność i skuteczność w szybkim znieczulaniu docelowych obszarów lidokaina od ponad 50 lat pozostaje złotym standardem anestetyków miejscowych. Niestety, efekty jej działania prędko zanikają. Opracowaliśmy [jednak] nowy związek, który może szybko zapewnić dłużej utrzymującą się ulgę od bólu. Taki rodzaj leku przeciwbólowego przyda się w terapii urazów sportowych i stanów po wszczepieniu protez stawów - wyjaśnia prof. George Kracke z Uniwersytetu Missouri.
Borokainę zsyntetyzował prof. M. Frederick Hawthorne, dyrektor Międzynarodowego Instytutu Nanomedycyny i Medycyny Molekularnej. Zmieniwszy budowę chemiczną lidokainy, naukowcy zauważyli, że nowy związek działa 5-krotnie dłużej. W testach przedklinicznych borokaina uśmierzała ból przez ok. 25 min, a lidokaina tylko ok. 5 min.
Dysponowanie środkiem przeciwbólowym o dłuższym działaniu zmniejsza dawkę albo liczbę dawek, ograniczając potencjalne skutki uboczne - podkreśla Kracke, dodając, że choć inne anestetyki uśmierzają ból dłużej od lidokainy, mogą np. wpływać toksycznie na serce czy szkodzić układowi pokarmowemu. Wstępne wyniki nie wskazują na toksyczność pojedynczej dozy borokainy, ale by ustalić to na pewno, konieczne są kolejne studia.
Komentarze (15)
Użytkownik-7423, 8 maja 2015, 15:44
Świetnie!
Jestem bardzo "za" wszelkimi narkotykami, antybiotykami, hormonami i czynnikami wzrostu.
Anestezjologia i endokrynologia umiejętnie stosowane ratują życie, polepszają jego jakość i czynią bardziej godnym.
Astroboy, 8 maja 2015, 22:01
Cóż, zapewne nie czuwałeś tygodni przy konającej na raka osobie (zwłaszcza Ci bliskiej), ale chyba nie jest to śmieszne… Osobiście sądzę, że wszystko co pomaga ludziom (zwłaszcza intelektualnie i duchowo) żyć i umierać LEPIEJ jest DOBRE. Oczywiście, dragi na samym końcu listy…
Użytkownik-7423, 8 maja 2015, 22:05
Ja nie ironizowałem, naprawdę tak myślę.
Astroboy, 8 maja 2015, 22:27
W zestawieniu z
nie znajduję odpowiedniego emotiokona… Nie wyrażę tu życzeń dla Ciebie, bo nikomu nie życzę przykrych doświadczeń. Wiesz, w bezwolnej defekacji jest np. mało godności…
Użytkownik-7423, 8 maja 2015, 23:55
Za dużo pijesz i Ci się w główce pierniczy.
Astroboy, 9 maja 2015, 00:07
Za mało pijesz, i masło rzuciło Ci się nie tylko na mózg. Życzę Ci, byś PRZEŻYŁ to, co ja przy mojej pierwszej żonie. Jej śmierć. Defekacja dotyczyła oczywiście moich życzeń względem Ciebie.
Edit: jeśli jeszcze w tej kwestii zobaczę jeszcze jeden Twój uśmieszek:
to znajdę alternatywną dla debili "misję na Marsa" – misję zmazywania Twojego uśmieszku.
Użytkownik-7423, 9 maja 2015, 00:14
Przeczytaj to jutro, może skumasz, a żale to wylewamy gdzie indziej.
Astroboy, 9 maja 2015, 00:18
Skoro jesteś z "branży", to na dzień dobry doskonale wiesz, co powinieneś otrzymać. Jutro od rana mam zwyczajnie robotę. Niektórzy, nie wiem czy wiesz, pracują. Taka zwyczajna praca, nie zabijanie ludzi. Skumaj zwyczajnie, że w tej kwestii zdecydowanie nie jestem na Twoim poziomie bufo bufo.
glaude, 9 maja 2015, 06:48
Użytkownik-7423, 9 maja 2015, 07:49
glaude, 9 maja 2015, 08:10
Panowie, myślę ze chodzi Wam o to samo i nie ma po co wykopywać toporów wojennych. Ja zrozumiałem tak, ze @Bastard jest za łagodzeniem bólu i zwiększaniem komfortu zycia pacjentów terminalnych.
Chociaz ja co do czynników wzrostu byłbym ostrozny. Ich rola w w kancerogenezie jest dyskusyjna.
Ja mimo ze jestem zarejestrowany w Poltransplancie jako kandydat na dawcę szpiku, to komórki macierzyste dam sobie pobrać z jamy kości biodrowej- czyli klasycznie. Nie pozwolę pobrać z aferezy za pomocą separatora, bo oni najpoerw tydzień wcześniej podają czynniki wzrostu.
Użytkownik-7423, 9 maja 2015, 08:28
Dokładnie o to mi chodzi.
Ale nie tylko terminalnych, ludzie z zanikami mięśni i związanymi z tym kłopotami z funkcjonowaniem, pacjenci po rozległych poparzeniach termicznych czy chemicznych, chorzy na wyniszczające choroby czy nawet staruszkowie, którzy chcą się cieszyć bliskością cielesną.
A narkotyki świetnie się sprawdzają w urazówce, którą uważam w naszej medycynie za jedyną udaną gałąź.
Ja też jestem honorowym krwiodawcą oraz jestem w banku szpiku i mam tradycyjne podejście.
Jednak nie demonizuję tak czynników wzrostu, bo kilkudziesięcioletnie obserwacje sportowców ich używających (głównie podnoszenie IGF-ów i HGH, a obniżanie miostatyny) nie są tak pesymistyczne.
glaude, 9 maja 2015, 09:26
Od dobrych 20 lat tez jestem krwiodawcą. Zaczęło się w liceum na komisji poborowej, oddałem pierwszy raz (zbladłem przy tym jak ściana :-)) ale od tamtej pory w miarę regularnie, ok 4 x w roku oddaję. W sezonie okołowakacyjnym staram się zawsze 2 razy. Co do sportoeców, to nie mam wiedzy z tego zakresu, więc nie podejmę dyskusji.
Moje ręce nie nadają sią dla zabiegowca, natomiast nie deprecjonuję tej "branży". Jednak nie przeceniałbym jej możliwości. Sprawdza się gdy problem jest ogniskowy- a nie rozsiany, no i gdy tkanki są świetnie odgraniczone. Tam, gdzie komórki przenikają się wzajemnie i to na duzých obszarach (OUN), chirurgia często przynosi przezycie- ale tez więcej szkód niz pozytku.
Spadam do roboty, wszystkim odpoczywającym Userom miłej soboty.
Astroboy, 9 maja 2015, 16:33
Glaude, dzięki wielkie za mediacje. Kajam się (Bastard, wybacz), ale pozostaję jednak niewzruszony na uśmieszki przy łożu konającego. Uśmiech z serca tak, ale jest to, tak mi się wydaje, coś innego.
Użytkownik-7423, 9 maja 2015, 16:35
Nie ma o czym mówić.