Starożytni Grecy budowali świątynie i miasta na liniach uskoku?

| Humanistyka
Helen Cook, CC

Starożytni Grecy najprawdopodobniej celowo budowali swoje święte miejsca na ziemiach dotkniętych wcześniej aktywnością sejsmiczną.

Prof. Iain Stewart, geolog z Uniwersytetu w Plymouth, który wystąpił w roli prezentera licznych programów BBC, uważa, że linie uskoku powstałe wskutek aktywności sejsmicznej w rejonie egejskim mogły nadawać tym obszarom specjalny status kulturowy. Z tego powodu to właśnie tam budowano najważniejsze świątynie i duże miasta.

Naukowcy już wcześniej sugerowali, że Delfy, prastare miasto i świątynia grecka u stóp Parnasu, zdobyły swoją pozycję w dużej mierze dzięki źródłu Kassotis oraz odurzającym gazom, wydobywającym się z linii uskoku utworzonej podczas trzęsienia ziemi.

Stewart posuwa się jednak o krok dalej i twierdzi, że Delfy to nie jedyne takie miejsce. Wg niego, linie uskoku zadecydowały także o lokalizacji Myken, Efezu, Knidos i Hierapolis.

[...] Zawsze uważałem, że fakt, iż wiele ważnych miejsc znajduje się dokładnie na linii uskoku po trzęsieniu ziemi, to coś więcej niż zbieg okoliczności. Starożytni Grecy przykładali dużą wagę do gorących źródeł odsłoniętych przez trzęsienia, ale być może budowanie w pobliżu świątyń i miast miało bardziej systematyczny charakter niż dotąd sądzono.

W artykule opublikowanym na łamach Proceedings of the Geologists' Association geolog podkreśla, że w wielu przypadkach ślady uskoków nie zaburzają po prostu struktury/układu budynków i ulic, ale przebiegają przez samo serce najbardziej uświęconych obiektów. Wg Stewarta, doskonałym tego przykładem są Delfy, w których zniszczoną przez trzęsienie ziemi z 373 r. p.n.e. świątynię odbudowano dokładnie na tej samej linii uskoku.

Profesor przypomina, że istnieje wiele opowieści o ludziach, którzy doczekali się statusu proroków, schodząc do świata podziemnego. Część specjalistów uważa, że u podłoża takich anegdot leżą systemy jaskiniowe utworzone przez aktywność sejsmiczną.

Nie twierdzę, że wszystkie święte miejsca w starożytnej Grecji zbudowano na linii uskoku. Choć dziś uważamy, że trzęsienia ziemi są czymś wyłącznie negatywnym, w dłuższej perspektywie czasowej zazwyczaj dają one więcej, niż odbierają. Starożytni Grecy byli bardzo inteligentnymi ludźmi, dlatego sądzę, że zdawali sobie sprawę z wagi tego zjawiska i chcieli, by ich miasta skorzystały z nowo powstałych własności.

linia uskoku aktywność sejsmiczna miasta świątynie Delfy Mykeny starożytna Grecja Iain Stewart