Krwiopochodna metoda na łysienie

| Zdrowie/uroda
Carolyn Speranza, CC

Wstrzykując w ogniska wyłysienia preparat krwiopochodny - osocze bogatopłytkowe (ang. platelet-rich plasma, PRP) - naukowcy odtworzyli owłosienie na skórze głowy kilkudziesięciu chorych.

Choć studium przeprowadzono na osobach z łysieniem plackowatym (łac. alopecia areata), zespół doktora Fabia Rinaldiego uważa, że metoda powinna się sprawdzić również przy łysieniu androgenowym. Sądzimy, że poza zabiegiem chirurgicznym, to najlepsza dostępna opcja terapeutyczna.

Ochotnikom wykonywano ostrzykiwania połowy głowy. Podawano im osocze bogatopłytkowe, steroid (acetonid triamcynolonu, TrA) lub placebo. Każdy uczestniczył we wszystkich 3 programach; pomiędzy nimi wyznaczano miesięczne okresy karencyjne. Okazało się, że w porównaniu do placebo i steroidów, PRP prowadziło do znacznie silniejszego odrostu włosów, słabszej dystrofii włosów i lżejszego świądu/pieczenia skóry. Badacze ustalili też, że przy zastrzykach z PRP poziom antygenu Ki-67, markera komórkowej proliferacji, był wyższy. Co istotne, nie zauważono żadnych skutków ubocznych terapii osoczem bogatopłytkowym.

Zachęceni uzyskanymi rezultatami naukowcy z International Hair Research Foundation, Uniwersytetu w Brescii oraz Centrum Medycznego Uniwersytetu Hebrajskiego pracują nad rozwiązaniem w postaci kremu (iniekcje byłyby nie tylko bolesne, ale i trudniejsze do wykonania w domu).

łysienie plackowate osocze bogatopłytkowe PRP zastrzyki iniekcje odrost włosy Fabio Rinaldi