Malaria na głodzie
Malaria to jedna z najgroźniejszych chorób naszych czasów. Co pół minuty zabija ona dziecko. W ciągu roku z powodu malarii umiera na całym świecie około miliona osób. Teraz zespół naukowców z australijskiego Monash University, pracujący pod kierunkiem profesora Jamesa Whisstocka, ogłosił przełom w walce z tą chorobą. Uczonym udało się wyłączyć układ pokarmowy zarodźca malarii, co w konsekwencji prowadzi do śmierci pasożyta.
Profesor Whisstock ma nadzieję, że odkrycie jego zespołu przyczyni się w przyszłości do opracowania skutecznych leków przeciwko malarii. Zauważa, że choroba ta zagraża niemal połowie ludzkości, a odporna na leczenie malaria staje się coraz bardziej powszechnym problemem.
Jedna ze współpracownic Whisstocka, doktor Sheena McGowan, stwierdziła: Wpadliśmy na pomysł, by zagłodzić zarodźca i udowodniliśmy, że można to zrobić za pomocą środków chemicznych.
Zarodziec odżywia się białkiem znalezionym w krwi zarażonego. Do jego rozłożenia potrzebuje enzymu PfA-M1. Okazało się, że enzym ten znajduje się poza wakuolą ("żołądkiem" pasożyta), przez co łatwiej jest go zablokować za pomocą odpowiednich środków.
Komentarze (0)