Kolejne dowody wskazują, że znaleziono miasto zniszczone przez meteoryt
Około 1650 r. p.n.e. na południu Doliny Jordanu istniało wielkie miasto. Był to największy ośrodek południowego Lewantu. Miasto było 10-krotnie większe od Jerozolimy i 5-krotnie większe od Jerycha. To było niezwykle ważne miejsce. Znaczna część obrazu kulturowego tego obszaru kształtowała się właśnie tutaj, mówi emerytowany profesor James Kennett. Niedługo potem historia miasta gwałtownie dobiegła końca.
Pracujący na stanowisku Tall el-Hammam archeolodzy znaleźli tam warstwy, świadczące o istnieniu osadnictwa przez tysiące lat. Miejscowość była budowana, niszczona i odbudowywana przez liczne wieki. Jednak nagle, w środkowej epoce brązu pojawia się 1,5-metrowa warstwa, która przyciągnęła uwagę specjalistów, gdyż zawiera niezwykły materiał. Wśród szczątków, które mogłyby świadczyć potężnych zniszczeniach spowodowanych trzęsieniem ziemi lub wojną, znajdują się fragmenty ceramiki, której powierzchnia zamieniła się w szkło, „ugotowane” cegły i częściowo stopione materiały budowlane. Wszystko to świadczy o działaniu wysokich temperatur, znacznie wyższych, niż można było uzyskać za pomocą ówczesnej technologii. Zdaniem Kennetta, emerytowanego profesora nauk o Ziemi Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, temperatura musiała przekraczać 2000 stopni Celsjusza.
Profesor Kennett wraz z grupą naukowców z innych amerykańskich uniwersytetów i instytucji badawczych, opublikowali na łamach Nature: Scientific Reports artykuł, w którym przedstawiają dowody, że Tall el-Hammam zostało zniszczone przez eksplozję meteorytu na miarę meteorytu tunguskiego. Jeśli mają rację, to mielibyśmy do czynienia z pierwszym znanym nam miastem zniszczonym przez meteoryt i – jak od kilku lat proponują niektórzy badacze – z biblijną Sodomą.
Niezwykła bogata w węgiel warstwa zniszczenia sprzed 3600 lat w Tall el-Hammam wyznacza moment nagłego opuszczenia centrum miejskiego na południu Doliny Jordanu. W szerokim na 30 kilometrów obszarze Doliny opuszczono jednocześnie 15 innych miast i ponad 100 wiosek. Obszar ten pozostał niezamieszkany przez 300-600 lat, czytamy w podsumowaniu badań.
Naukowcy piszą o całkowicie zniszczonym mieście, a rozkład znalezionych kości wskazuje na ekstremalne rozczłonkowanie ciał mieszkających tu ludzi. Analizy wykazały obecność sferuli bogatych w żelazo i krzem oraz stopionych metali. Myślę, że jednym z ważniejszych odkryć jest zdeformowany kwarc, który został poddany wysokiemu ciśnieniu, dodaje Kennett.
O tym, że nad Tall el-Hammam wybuchł meteoryt ma też świadczyć wysoka koncentracja soli w badanej warstwie. Jej średnie stężenie wynosi aż 4%, a w niektórych miejscach dochodzi do 25%. Siła eksplozji mogła rozrzucić po okolicy sól z pobliskiego Morza Martwego i jego wybrzeży. I to właśnie ta sól mogła spowodować, że na setki lat liczba ludności na tych obszarach Doliny Jordanu zmniejszyła się z dziesiątków tysięcy do być może kilkuset nomadów. Na wysoce zasolonej glebie nic nie rosło, zatem ludzie na wieki opuścili te tereny. Zdobyte dowody wskazują, że w Tall el-Hammam i na okolicznych obszarach ludzie zaczęli osiedlać się około 600 lat po ich gwałtownym opuszczeniu.
Od czasu odkrycia, iż Tall el-Hammam zostało nagle zniszczone i to być może w wyniku eksplozji meteorytu, toczy się dyskusja, czy nie mogło być ono biblijną Sodomą, jednym z dwóch miast zgładzonych przez Boga za grzechy ich mieszkańców. Opisy z Księgi Rodzaju odpowiadają temu, co mogłoby się dziać podczas eksplozji meteorytu. Nie ma jednak żadnego naukowego dowodu, że zniszczone miasto to rzeczywiście starotestamentowa Sodoma, mówi Kennett. Jeśli nawet nie jest to Sodoma, to losy miasta mogły zainspirować opowieść, którą znajdziemy w Biblii.
Szczegóły badań nad losami Tall el-Hammam możemy poznać w artykule A Tunguska sized airburst destroyed Tall el-Hammam a Middle Bronze Age city in the Jordan Valley near the Dead Sea.
Komentarze (26)
cyjanobakteria, 21 września 2021, 13:27
Ciekawe badanie, faktycznie pasuje jako historia pod mity spisane w Biblii. Muszę dokładnie poczytać w wolnej chwili (badanie, żeby nie było wątpliwości) W między czasie można sobie zerknąć na rozmiar impaktora tunguskiego, który szacuje się na 50-60 metrów: https://en.wikipedia.org/wiki/Tunguska_event Bolid, który dezintegrował na Czelabińskiem miał szacowane 20 metrów.
Znamy wszystkie obiekty NEO o średnicy 10 km oraz ich trajektorie i żaden nie zagraża Ziemi w najbliższych 100 lat. Do tego większość, to jest nawet 98% obiektów NEO, o średnicy 1 km lub więcej, nie zagraża Ziemi w ciągu najbliższych 10 lat. Aczkolwiek, różnica pomiędzy obiektem o średnicy 1 km i 50 metrów jest spora i jak widać, małe obiekty też potrafią siać spustoszenie. Ich ilość rośnie odwrotnie proporcjonalnie z rozmiarem, o ile się nie mylę. Obiekt o średnicy kilkaset metrów może spokojnie zniszczyć duże państwo w Europie, a o średnicy kilkadziesiąt metrów duże miasto. Impaktor sprzed 65 milionów lat miał szacowane 10-15 km. Kilka kilometrów to jest średnica od której uderzenie zaczyna mieć globalne skutki.
venator, 22 września 2021, 02:23
Jest:
Druga kwestią jest bibilijny potop. Miało być to echo znaczącego wydarzenia hydrogeologicznego czyli przełamania bariery Bosforu i połaczenia Morza Marmara z Czarnym - to jest hipoteza Ryana-Pitmana. Tyle, że jest sporo prac, zwłaszcza z kręgu Europy Wsch. dowodzącej, że wzrost poziomu Morza Czarnego nie miał katastrofalnego przebiegu.
krzysztof B7QkDkW, 22 września 2021, 21:39
Znaleźli słup soli?
Mariusz Błoński, 23 września 2021, 11:03
Jeśli nawet był, to po 3600 lat już go nie ma.
maxandy, 23 września 2021, 11:58
Rdz14:3 Ci ostatni królowie sprzymierzyli się z sobą w dolinie Siddim, gdzie DZIŚ jest Morze Słone. (Morze Martwe)
Rdz14:8 Królowie więc Sodomy, Gomory, Admy, Seboim i Beli, czyli Soaru, wyruszyli i uszykowali się w dolinie Siddim do walki (...)
Rdz14:10 A w dolinie Siddim było wiele dołów, [z których wydobywano] smołę. Królowie Sodomy i Gomory, rzuciwszy się do ucieczki, skryli się w tych dołach, a pozostali uciekli w góry.
Oczywiście to tylko "mity" a nie przekaz historyczny, wszak "historycy" twierdzą, że żadnej Sodomy i Gomory nie było a Morze Martwe jest na swoim miejscu od milionów lat. Wikipedia: "Ok. 17 tys. lat temu poziom wody Morza Martwego był tak wysoki, że łączyło się ono z leżącym na północ Jeziorem Tyberiadzkim." Wot i zagwozdka...
cyjanobakteria, 23 września 2021, 12:24
A jak, znaleźli! Słupy soli były, ale wszystko zużyto do gotowania oraz na eksperymenty w tamtejszych gimnazjach: do hodowli kryształów soli oraz "płaczącego ziemniaka"
Wyczuwam lekkie rozdrażnienie. Ciekawostka lingwistyczna, po angielsku można powiedzieć, don't be so salty!
A na poważnie, za dużo cudzysłowu, szczególnie w kontekście słów "historycy" oraz "mity", jak na mój gust. Sugeruje to lekkie skrzywienie w stronę krzewienia wiary i anty-naukowych poglądów, które nie trafiają na podatny grunt na tym forum Sodomy i Gomory nie było, dopóki historycy i archeolodzy nie znajdą dowodów, że była. Czytałeś Iliadę Homera? Są tam opisanie niestworzone rzeczy, a ruiny Troi chyba nawet znaleźli, co nie oznacza, że wszystko inne to jest prawda. Wszystko powinno zostać zweryfikowane oddzielnie, o ile to jest możliwe. Ale przyjmuję do wiadomości, że nie jest to podejście szczególnie bliskie sercom zwolenników prawd objawionych Zalecasz pokutę, bracie?
maxandy, 23 września 2021, 15:42
To znamienne, że podałeś przykład Troi, którą odkrył Schliemann kierując się notabene wskazówkami zawartymi w Iliadzie Homera, którą wnioskuję masz za zbiór "niestworzonych" mitów... Analogicznie jest ze Starym i Nowym Testamentem, które ignoranci (bez urazy), uważający się za naukowców oceniają jako zbiór baśni i legend hebrajskich pastuchów czy rybaków. Cóż, chciałbym jeszcze usłyszeć jakiegoś współczesnego erudytę czy logika, który potrafiłby się posługiwać taktym "językiem pastuchów" niekoniecznie w grece koine. jak
Według mnie naukowe podejście wyklucza eliminację źródeł naukowych ze względu na nie poparte analizą, ogólne twierdzenia, opinie czy "ugruntowane" poglądy pseudonaukowców. Gdyby Schlimann a'priori odrzucał Iliadę jako li tylko zbiór bajek z krainy mchu i paproci to...nie odkryłby Troi. Z tego co wiem kierował się bezpośrednio opisami w niej zawartymi i na tej podstawie eliminował alternatywne lokalizacje. To tak a'propos....
Pewnie już wiesz dlaczego używałem cudzysłowów tam gdzie ty byś nie śmiał/nie chciał tego zrobić z powodu strefy komfortu jaką sobie wytyczyłeś wokół siebie i co zrozumiałe, nie masz zamiaru wystawić poza nią głowy a co dopiero z niej wyjść aby się rozejrzeć. Taką strefę można nazwać zgodnie z dzisiejszą polityczną poprawnością afroamerykańskim anusem ignorancji. Łatwo się w niej zadomowić, pewnie jest wokół ciepełko ale ciężko z niej wyjść podobnie jak to z Czarną Dziurą zazwyczaj bywa...
Przy okazji, to ciekawe, że opisane w starożytnych "mitach" niestworzone, starożytne rzeczy próbują obecnie odtworzyć dzisiejsi pseudonaukowcy poczynając od np. himer ludzko-zwierzęcych po tzw. "eliksiry młodości". Piszę o pseudonaukowcach bo jak już wyżej wspomniałem ich działanie charakteryzuje posiadanie "końskich klapek" na oczach a co gorsza brak zachamowań w dążeniu do zrealizowania celów, których skutków nie mają nawet zamiaru przewidywać. Apostoł Paweł pisał, że nic pod Słońcem nie jest nowe i ...wszystko już było. Myślę, że warto sie nad tym zastanowić. Bez obawy Harrego Potera nic Ci nie zacytuję bo nie mam czasu na takie lektury...
Co do prawd objawionych to może je znajdziesz w różnego rodzaju religiach w tym w katolickiej ale nie w Biblii. Natomiast kto wie, może Ty kiedyś zostaniesz odkrywcą Sodomy i Gomory jak Schlimann czytając Pismo. Spoko, bratem możesz mnie protekcjonalnie nazywać bo nawet ewolucjoniści twierdzą, że istniała jedna "ewolucyjna Ewa" matka całego gatunku Homo-Sapiens, więc naprawdę nie ma sprawy.
cyjanobakteria, 23 września 2021, 20:13
Winszuję przenikliwości umysłu To zaiste znamienne, zwłaszcza, że przykład Troi podałem jako przykład potwierdzonej informacji z Iliady A co sądzisz o wszystkich bogach i bożkach wspomniany w Iliadzie? Nie kłóci się to przypadkiem z twoim wąskim światopoglądem?
Nie napisałem nic o odrzucaniu. Wręcz przeciwnie, o potrzebie weryfikacji w miarę możliwości, wszystkich opisanych zdarzeń, więc nie stawiaj mi tu chochoła Nie wszystkie historie wymagają jednak skrupulatnej weryfikacji jak, dajmy na to rozgadany osiołek i facet chodzący po wodzie
Nie nazywałbym inkorporowania ułomnych logicznie i niespójnych treści poszerzaniem horyzontów Aczkolwiek chyba masz trochę racji, bo w końcu czytanie książek, w tym fantastyki, rozwija wyobraźnię
Myślę, że mamy mało wspólnych zainteresowań Dopiero co jeden skończył się produkować na temat zagrożenia jakie niesie feminizm, a tu już drugi przychodzi w sukurs z afroamerykańskim anusami Nie macie wy przypadkiem jakiś problemów natury intymnej?
Prawda to. Insze chimery i eliksiry to podstawa nauki w XXI wieku. Mam nadzieję, że kolega nie przegapił w zeszłym roku potężnej koniunkcji planet. To się działy dziwy u nas na uroczysku, tfu, w laboratorium. A we Francji to najzacniejsi rzemieślnicy i zastępy alchemików budują wielki kamień filozoficzny. Będą transmutacje przeprowadzać!
Nie szukam, co jest niejednokrotnie warunkiem koniecznym aczkolwiek niewystarczającym do odnalezienia, ale nie jest to definitywnie wykluczone. Mam jednak obawy, w kontekście ujawnionych zainteresowań, kolega mógł mieć co innego na myśli.
Pii, 25 września 2021, 08:33
Sodoma już wiele lat temu została odkryta. Niestety wszystkie ewidentne dowody znalezione w ruinach wskazują na precyzyjny ostrzał artyleryjski, lub o zgrozo bombardowanie z powietrza lub orbity. Nie wolno o tym wspominać i żaden docent się nie wychyli z tym odkryciem, bo straci dotacje i zostanie obłożony sankcją czyli klątwą z środowiska naukowego.
Jeszcze lepszy jest numer z górą Synaj i miejscami opisanymi w Starym Testamencie. Wszystkie są odkryte i zbadane, widziałem postument gdzie stała Arka, to wszystko stoi na pustyni do dziś dnia zwyczajnie porzucone. Jest miejsce gdzie trysnęło źródło. Można wejść do jaskini na osmalonej czarnej górze-lądowisku gdzie przycupną Mojrzesz podczas lądowania kapitana Gada. (Yahwe po hebrajsku zanczy gad.) Jedyny problem jest taki, że miejsce prawdziwej akcji jest oddalone setki kilometrów od Palestyny gdzie z jakiegoś powodu urządzono testamentowy lunapark. Obecnie ten teren ogrodzili drutem kolczastym i napisali że to poligon - ale ludzie opętani przez religie i tak tam włażą by podziwiać i robić selfie.
Jajcenty, 25 września 2021, 08:39
it supposed to be secret, dude!
Afordancja, 25 września 2021, 09:58
u la la, reptalian się w tym wątku nie spodziewałem.
Dasz jakiegoś linka bo tutaj o tym nie piszą.
cyjanobakteria, 25 września 2021, 10:48
Pierwsza Dyrektywa zabrania Gwiezdnej Flocie Zjednoczonych Federacji Planet interwencji i ujawniania się członków Floty cywilizacjom, które nie wynalazły napędu nadświetlnego (WARP), co wynika z podstaw etycznych.
Swoją drogą Mojżesz musiał solidnie przycupnąć SpaceX jak ląduje pustymi zbiornikami na oparach kerozyny, to robi mały huragan, nie wspominając o starcie.
darekp, 25 września 2021, 12:26
To Mojżesz nie latał magnokraftami?
cyjanobakteria, 25 września 2021, 13:49
Zwrot fabuły. Magneto krafty latały, lądowały i uleczały z glejaków, co zapoczątkowało mit o cudownych uzdrowieniach Później dobry, aczkolwiek tajemniczy i niezbadany bóg wszystko zniszczył, bo wyrzucił kamień, a reprezentacja Sodomy i Gomory tylko nożyce. Auć Wniosek? Nie przychodź na bombardowanie planetarne z nożycami
Antylogik, 25 września 2021, 15:08
Ma rację z gadem. Ma plus ode mnie - zabawa językiem świadczy o inteligencji.
cyjanobakteria, 25 września 2021, 17:02
Piękna scenka rodzajowa, warta uwiecznienia! Dlaczego mnie to nawet nie dziwi? Swój ciągnie do swego. Prędzej się wam zbiór liczb rzeczywistych wyczerpie niż podniesiecie sobie tym plusikowaniem cokolwiek, w szczególności inteligencję Nie zapomnij dać plusików za 5G i C19. Chociaż muszę przyznać, że "precyzyjny ostrzał artyleryjski" chwyta za serce. Arka Noego została trafiona torpedą.
Antylogik, 25 września 2021, 19:08
Oczywiście, że dam jak trafię na te komentarze. Tobie należy się minus za szerzenie dezinformacji, że "nie ma jak dotąd dowodów naukowych, że fale radiowe powodują problemy zdrowotne w tym udary mózgu" oraz że "WHO zaliczyła promieniowanie niejonizujące w tym 5G do kategorii prawdopodobnie bezpiecznych" (wpis z 5.12.2020). Przykładowa praca z Lanceta: Carcinogenicity of radiofrequency electromagnetic fields
dokonuje przeglądu badań nad związkiem między falami radiowymi a rakiem. Jedno z badań (Interphone) dowiodło, że iloraz szans wystąpienia glejaka wyniósł 1,4 (czyli 40% powyżej benchmarka) w największym decylu użytkowników telefonów komórkowych. Do podobnych wniosków doszli szwedzcy naukowcy. Tak więc te twoje heheszki standardowo pokazują twój niski poziom wiedzy i ignorancję. Lewackie media kontrolowane przez korporacje oczywiście nie ujawnią tych badań i stąd motłoch (do którego należysz), który poza nie nie widzi rzeczywistości, o tym się z nich szybko nie dowie. Kiedy ludzie będą umierać masowo, krytycy RF przestaną być wyzywani od szurów, tak że do lewactwa zacznie coś w końcu docierać, że coś tu jest nie tak. Będzie musiało minąć kolejne 100 lat jak z azbestem (dokładnie ten sam schemat), polecam poczytać na temat historii azbestu.
Jajcenty, 25 września 2021, 19:48
No to już 25 lat czekamy na ten skok zgonach i ciągle go nie ma. Tak że tego...musimy poczekać jeszcze trochę.
cyjanobakteria, 25 września 2021, 20:23
Widzę, że trafiłem w dziesiątkę. Antylogik zrobił forka i z C19 się przekwalifikował na 5G. Wyczuwam, że pojawi się wkrótce stosowny wątek na ten temat Wiadomo, że lewackie media niczego nie ujawniają. Po tym, jak obnażyłeś prawdę o C19, to nie pozostało im nic innego tylko skumać się z Big Radio.
To, że azbest albo fajki są rakotwórcze, to nie oznacza, że 5G jest tytanie logiki. Fragment, który przytoczyłem to jest przetłumaczony cytat ze strony WHO zdaje się, bo specjalnie wyszukałem w wiarygodnym źródle. Ale wiadomo, że WHO to jest siedlisko lewaków, więc żadne to źródło
Na innym wątku podałem kilka dni temu, cytat poniżej. Więc jeżeli jest problem to prawdopodobnie w długich rozmowach telefonicznych, które nagrzewają głowę zarówno przez promieniowanie IR z baterii i urządzenia oraz nadajnik 1 W przy samym uchu. Ale nie oczekuję, że dotrze to do twojej mózgownicy 1 W to jest zdaje się 5x tyle, co dopuszczalne dla WiFi (200 mW).
Antylogik, 25 września 2021, 20:54
Pierwszy raz prawdę napisałeś. WHO to kompromitacja, a ostatnie 1,5 roku dobitnie do uwypukliły. Na swojej stronie będą pokazywać to co im się opłaca i to co Chiny im pozwolą. Zwracam uwagę, że zalinkowany przeze mnie artykuł to meta-analiza przeprowadzona specjalnie dla WHO, a w dodatku jeden z autorów - Kurt Straif - to ich pracownik. Jeżeli więc tych rewelacji nie ma na ich oficjalnej stronie, to tylko ponownie pokazuje ile warta jest ta organizacja.
Tak niebezpieczeństwo azbestu ujawniło się przy jego przemysłowym zastosowaniu, a więc w dużych ilościach, tak w przypadku RF niebezpieczeństwo ujawni się wraz ze skokiem częstotliwości mikrofal.
cyjanobakteria, 25 września 2021, 21:34
No, ale nie przeszkadza ci to cytować prace jednego z pracowników WHO, gdy wyniki się podobają Co ci się w tej organizacji nie podobało przedtem? W ogóle to słyszałeś o WHO przed C19? Przejrzałem pierwszą stronę i napisali tam, że promieniowanie ze słuchawek jest kilka rzędów wielkości większe niż z wież, co potwierdza moje obserwacje.
Dokładnie, ryzyko azbestu wiązało się ze skokiem częstotliwości jego wykorzystania, także ten tego, skok częstotliwości 5G ni chybi spowoduje podobne problemy. Antylogik, a WiFi to ty masz, bo nie wiem czy zauważyłeś, ale jesteś otoczony sprzętem, który operuje w zakresie mikrofal od 10-20 lat. W bloku jest się spokojnie w zasięgu 20-30 sieci. Generalnie ludziom to nie szkodzi chociaż, jak tak czasami się zastanawiam, to mam wątpliwości My z Jajcentym w ogóle to jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami miedzi!
Antylogik, 25 września 2021, 21:49
Przed chwilą napisałeś, że WHO uznało 5G za bezpieczne, więc się zdecyduj. Może nie zrozumiałeś mojego przekazu, ale ujawniłem hipokryzję tej organizacji. Jak również twoją, bo mimo ewidentnych wątpliwości co do bezpieczeństwa, ty udajesz, że ich nie ma. Ten twój bezmiar ignorancji, który ujawniam tak od 1,5 roku, jest porażający.
cyjanobakteria, 25 września 2021, 22:55
No ja jestem lewakiem i komuchem. Wiadomo, że mataczę i kłamię. Jeździsz po WHO od półtorej roku jak po burej s*, a teraz linkujesz prace naukowe szpiona zamieszanego w spisek, który pracuje w samym imperium zła? Jaja sobie z nas robisz?
Niech się o to twoja mała nie martwi. Do tego czasu wszyscy umrą od szczepionek. Gdzie jest te 500 milionów osób z ciężkimi obrażeniami po szczepieniu? Znalazłeś już ich?
Ciebie ten zaszczyt prawdopodobnie nie spotka, bo będziesz robił szopkę na innym wątku. Zmieni się tylko etykieta, bo to jest stan umysłu.
Jesteś personifikacją żywiołu Dunninga-Krugera i mało mnie obchodzi twoje zdanie na mój temat
venator, 5 października 2021, 07:07
Czyżby, na pewno? Schliemann to był niezwykle utalentowany człowiek, zwłaszcza językowo (ponoć znał ponad 70 języków), ale także chorobliwy mitoman i dziwak. Do tego eksploracja owej Troi urągała nawet XIX metodologii prowadzenia wykopalisk. Frank Kolb w swojej książce "Zmanipulowana Troja" podkreśla wspólczesne wątpliwości do odkyrć Schlimanna. Wg Kolba nie było czegoś takiego jak Troja (odkryte przez Sch. ruiny były jednym z kilku ośrodków miejsckich epoki brązu, wcale nie o największym znaczeniu), a pracę Schlimanna było siłowym dopasowaniem do jego idea fix czyli eposu Homera. Znamiennne jest to, że Schlimann stworzył swój własny mit - rzekomo już w wieku 8 lat miał czytać Homera i zapragnął odkryć Troję. Robił to ponoć pod wpływem ojca i dla niego. W rzeczywistości Schlimann nienawidził sweo ojca, popadającego w alkocholizm pastora kościoła luteńskiego, a archeologią zainteresowal się po czterdziestce. Do tej kwesti, odkrycia Troi, należy podejśc ze sporą ostrożnością.
A propos św. Pawła. William Hartmann, ten planetolog od teorii powstania Księżyca jao efektu zderzenia Ziemi z innym dużym cialem niebieskim, przedstawia hipoteze o nawróceniu Pawła. Otóż Paweł miał przejśc na chrześcijanstwo pod wpływem eksplozji meteorytu nad Damaszkiem, ok .30 r. n.e. podobne do tego z Czelabińska. Mógł doznać wówczas zapalenia rogówek wskutek promieniowania UV (choroba alpinistów - ślepota śnieżna.) .
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/maps.12428
Kolejne wydarzenie kosmologiczne, które mogło zostać odnotowane prze Biblie i odczytane jako boską ingerencje.