Podczas snu mewa śledzi mewę
Podczas snu ptaki co pewien czas otwierają oczy. Robią to jednak rzadziej niż w czasie czuwania, nietrudno się więc domyślić, że łatwiej je wtedy upolować. Powstaje też pytanie, czy wzorce snu są podyktowane indywidualnymi doświadczeniami, czy też ptaki kierują się postępowaniem sąsiadów w kolonii.
Dr Guy Beauchamp z Uniwersytetu w Montrealu zauważył, że mewy śledzą poczynania sąsiadów i w ten sposób stwierdzają, kiedy bezpiecznie jest zasnąć. Kanadyjczyk obserwował mewy odpoczywające w okolicach zatoki Fundy. Notował, jak często konkretne ptaki spały w obrębie kolonii. Łatwo to ustalić, ponieważ mewy zazwyczaj śpią z dziobem wciśniętym w pióra. Co 1-2 min wyliczałem proporcję śpiących ptaków w grupie.
Okazało się, że mewy, których sąsiedzi byli bardziej czujni, częściej otwierały oczy podczas snu. Mewy zwracają zatem uwagę na to, co robią sąsiedzi i dostosowują do tego swoje wzorce snu. Beauchamp podkreśla, że przez kolonię przechodzą fale snu: odsetek śpiących ptaków raz rośnie, a raz opada. Nikt wcześniej tego nie udokumentował.
Fale snu wystąpiłyby tylko wtedy, gdyby naśladownictwo odgrywało ważną rolę. Badania zespołu z Montrealu potwierdzają teorię, zgodnie z którą czuwanie u zwierząt jest zjawiskiem społecznym.
Komentarze (3)
dajmon, 25 lutego 2011, 23:40
Więc w czasie czuwania również co pewien czas otwierają oczy?
cyberant, 2 marca 2011, 00:10
chm... mają małe "ptasie" móżdżki więc niewiele snu im potrzeba. Ja też czasem tak "czuwam" jak w pociągu drzemę czy na dworcu PKP.. ale zdecydowanie jestem potem niewyspany, chociaż mogę funkcjonować lepiej niż gdybym nie spał wcale.
Reasumując - z tej obserwacji można wyciągnąć wnioski że długość snu jest uzależniona od wielkości/objętości "mózgu" który w trakcie kilkuminutowych drzemek u mewy potrafi się zregenerować a u człowieka nie..
Idąc dalej można pomyśleć że jakby mewa miała większy mózg, to by budowała sobie lepsze schronienie, żeby lepiej się wyspać.
Większe bezpieczeństwo = dłuższa możliwość snu. Teraz wiemy skąd mamy mieszkania otoczone murem... zamki w drzwiach itd.. nie chodzi o dobra materialne, tylko bezpieczeństwo i spokojny sen...
Może to naciągane wnioski, ale chyba sporo w nich prawdy
waldi888231200, 2 marca 2011, 02:01
Teoretycznie roce-feler w ogóle się nie budzi, a miś polarny jest super bezpieczny .
Sen i jego głębokość zależą od stopnia zaciemnienia pokoju (mikrofale z nadajników (komórki, radary), gama (materiały budowlane), x , podczerwień w którym śpisz oraz stopnia ekscytacji minionym dniem (tu jest miejsce na składnik pt.bezpieczeństwo, jedzenie, finanse (rata kredytu), rodzina, sprawy do załatwienia itd.) dołóżmy jeszcze konfigurację planet , księżyca aktywność słoneczną oraz procesy chemiczne żołądka i jelit ( PM już odpuśćmy) .