Nie dla mężczyzn

| Medycyna
Miika Niemelä, CC

Panowie, którzy mają w planach powiększenie rodziny, powinni unikać wystawiania na oddziaływanie pola elektromagnetycznego. Po raz pierwszy wykazano bowiem, że rozpowszechnienie urządzeń elektrycznych obniża męską płodność. Niektórzy spekulują, że skoro odkurzacz okazał się niebezpieczny dla męskiego zdrowia, kobiety powinny przestać liczyć na pomoc przy sprzątaniu (Reproductive Toxicology).

Doradzałbym mężczyznom i parom starającym się o dziecko, by w jak największym stopniu unikały ekspozycji na pole elektromagnetyczne. Nie twierdzę, że powinniśmy przestać używać kuchenek mikrofalowych, ale sensowne jest, by włączać je i wracać dopiero po zakończeniu wybranego programu. Urządzenia, zwłaszcza te z silnikiem elektrycznym, lepiej trzymać z dala od ciała – przekonuje dr De-Kun Li z Uniwersytetu Stanforda.

W ramach studium zwerbowano 148 dawców z banku spermy w Szanghaju. U 76 stwierdzono zmniejszoną ruchliwość, a także nieprawidłową budowę lub liczbę plemników. Sperma pozostałych miała prawidłowe parametry. Z badań wyeliminowano mężczyzn pracujących w wysokich temperaturach oraz stykających się ze szkodliwymi chemikaliami, np. rozpuszczalnikami bądź pestycydami.

Mężczyźni nosili mierniki, które w dobach uznanych przez nich za typowe co 4 sekundy sporządzały odczyt wartości pola magnetycznego. Okazało się, że osoby, u których maksymalne wartości indukcji magnetycznej wynosiły powyżej 0,16 mikrotesli, dwukrotnie częściej miały plemniki gorszej jakości (w porównaniu do panów z odczytami poniżej tej wartości). Dr Li zaznacza, że ryzyko pojawienia się spermy o obniżonej jakości wzrastało, gdy wydłużał się czas ekspozycji na silniejsze pole magnetyczne.

Wg Amerykanina, pomiary przeprowadzone przez jego zespół wyjaśniają, czemu w ciągu ubiegłego stulecia nastąpił spadek płodności mężczyzn. Ma to związek z upowszechnieniem się urządzeń elektrycznych.

mężczyźni plemniki jakość sperma płodność ruchliwość budowa liczba dr De-Kun Li pole elektromagnetyczne