Niewola 'uczłowiecza' mikrobiom naczelnych
Badanie specjalistów z Uniwersytetu Minnesoty wykazało, że mikroflora jelitowa małp trzymanych w niewoli upodabnia się do ludzkiej.
Wyniki sugerują, że przestawienie się na ubogą w błonnik zachodnią dietę wyplenia większość normalnych bakterii naczelnych, co przyczynia się do rozwoju mniej zróżnicowanego mikrobiomu.
Ze względu na zbyt dużą liczbę zmiennych trudno prześledzić zmiany w ludzkim mikrobiomie, jakie zachodzą w miarę unowocześniania i westernizacji społeczeństw. By lepiej zrozumieć, jak zmiany w diecie czy stylu życia oddziałują na mikroflorę naczelnych, Amerykanie analizowali regiony 16S rRNA.
Autorzy publikacji z pisma PNAS przyglądali się 2 gatunkom nieczłowiekowatych naczelnych: dukowi wspaniałemu (Pygathrix nemaeus) i wyjcowi płaszczowemu (Alouatta palliata). Mikrobiomy dzikich zwierząt porównywano z mikrobiomam małp żyjących w niewoli (pełnej i w rezerwatach), a także z mikroflorą ludzi z krajów rozwijających się i USA.
Okazało się, że choć na wolności gatunki mają unikatowe sygnatury mikrobiomu, w niewoli tracą swoje naturalne mikrobiomy i zostają skolonizowane bakteriami Prevotella i Bacteroides, czyli 2 Gram-ujemnymi rodzajami dominującymi w mikrobiomie współczesnych ludzi.
Amerykanie wykazali także, że u 8 innych nieczłowiekowatych naczelnych z różnych ogrodów zoologicznych z 3 kontynentów zaobserwowano te sam wzorzec konwergencji. Zwierzęta z rezerwatów reprezentowały stan pośredni między mikrobiomem zwierząt dzikich i trzymanych w pełnej niewoli.
Nie wiemy na pewno, że nowe współczesne ludzkie mikroby są złe, ale z drugiej strony wiele badań pokazuje, że ewoluowaliśmy z naszymi bakteriami. Skoro tak, zamiana na zupełnie inny zestaw nie wydaje się raczej korzystna - dywaguje prof. Dan Knights.
Głębokie sekwencjonowanie typu Shotgun, chemiczna analiza diety i określanie relatywnej częstości występowania chloroplastów wykazały, że z mikrobiomem niewoli wiążą się spadek zawartości błonnika i roślin. W odchodach zwierząt z rezerwatu, u których wykryto pośrednią wersję mikrobiomu, znajdowano o połowę mniej gatunków roślin niż u duków żyjących na wolności.
Porównując zsekwencjonowane DNA z próbek kału z genomami roślin, naukowcy zauważyli, że o ile odchody dzikich naczelnych zawierały do 40% roślinnego DNA, o tyle u małp trzymanych w niewoli nie było go prawie w ogóle.
Amerykanie podkreślają, że w ten sposób wykazali, że niewola wpływa na małpi mikrobiom jelit podobnie, jak westernizacja na ludzi.
Komentarze (0)