Pies na inwazyjne mrówki
Oceniając skuteczność prób wyeliminowania inwazyjnych mrówek argentyńskich (Linepithema humile) z Channel Islands, naukowcy korzystają z pomocy biszkoptowego labradora Tobiasa.
Tobias i jego opiekun Ky Zimmerman mieszkali przez 3 miesiące na wyspie Santa Cruz. Specjalnie wytresowany pies przemierzał 4,1 km2 podszytu, szukając gniazd mrówek argentyńskich, które zagroziły tutejszemu ekosystemowi.
Jak opowiada Christina Boser z organizacji Nature Conservancy, Tobias nie znalazł ani jednej nowej populacji, co oznacza, że rozpoczęty w 2009 r. projekt najprawdopodobniej działa.
Mrówki bardzo trudno znaleźć, zaś pies bardzo dobrze sobie radzi z tym zadaniem i ma z tego dużą frajdę.
Boser i inni nie zniszczyli kilku starych gniazd, by upewnić się, że labrador będzie miał co znajdować i dostanie za to nagrodę - ulubioną piłkę.
Mrówka argentyńska w ciągu ostatnich 100 lat rozprzestrzeniła się w strefie subtropikalnej i umiarkowanej wszystkich kontynentów i wysp oceanicznych. Na Wyspach Normandzkich pojawiła się ok. 30 lat temu. W chronionych środowiskach, takich jak Santa Cruz, agresywnie współzawodniczy z miejscowymi mrówkami o nektar. Ostatecznie może nie dopuścić do zapylania kwiatów przez pszczoły (a gdy nie ma nasion, rośnie ryzyko wyginięcia gatunku).
W 2009 r. naukowcy zaczęli zrzucać z helikopterów "kulki" z mieszaniną pestycydu i słodkiego roztworu. Robotnice zanosiły je do gniazd, gdzie miało dojść do zatrucia i śmierci królowej. Teraz wracamy na wyspy, by sprawdzić, czy metoda się sprawdziła.
Należący do organizacji Working Dogs For Conservation Tobias wcześniej tropił inwazyjne racicznice Dreissena bugensis z jeziora w Montanie. Po zakończeniu pracy na Santa Cruz zostanie przeniesiony na kolejną z Channel Islands - San Clemente.
Komentarze (0)