Muzyka zapisana w genach
Muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale również jest zapisana w genach. Badania nad 39 różnymi grupami etnicznymi w Afryce wykazały, że ich geny są ściśle powiązane z kulturą muzyczną.
Wydaje się, że badając tradycyjną muzykę możemy dowiedzieć się czegoś o biologicznych cechach, które łączą różne ludy. Takich obserwacji nie przeprowadzimy np. badając język, gdyż ten zmienia się kiedy dochodzi do kontaktów z innymi grupami.
Floyd Reed, genetyk z University of Maryland, który prowadził wspomniane badania, mówi: Inne aspekty kultury uległy znacznym przeobrażeniom, ale muzyka przetrwała. Jest ona bardzo odporna na zmiany.
W swoich badaniach, które zostały przedstawione podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Antropologicznego, Reed porównał współczesne dane genetyczne z katalogiem tradycyjnych utworów muzycznych, który w latach 50. i 60. ubiegłego wieku opracował etnograf Alan Lomax. Ten uczony zebrał około 5500 pieśni wykorzystywanych przez 857 różnych kultur.
Lomax (zmarł w 2002 roku) wraz z etnomuzykologiem Victorem Grauerem stworzyli system zwany kantometryką. Pozwala on, za pomocą zestawu 37 cech, zbadać co wspólnego mają różne utwory.
To właśnie Grauer zaczął zastanawiać się, czy kantometrykę można skojarzyć z genetyką. Skontaktował się z genetykiem Sarą Tishkoff, a ta zleciła to zadanie Reedowi.
Reed najpierw przejrzał katalog Lomaksa i połączył ze sobą te utwory różnych kultur, które miały najwięcej cech wspólnych. Okazało się np. że muzyka „łączy” buszmenów z plemienia Juhoansi [posłuchaj] z pigmejami z plemienia Aka [posłuchaj]. Ale ich utwory są już bardziej odległe od utworów ludów Hutu [posłuchaj].
Gdy skończył z bazą muzyki, porównał dane genetyczne ponad 3000 Afrykańczyków. Okazało się, że im więcej cech wspólnych w muzyce, tym ich więcej w genach. Korelacja ta była silniejsza niż związek pomiędzy muzyką a miejscem zamieszkania.
Innymi słowy kultury, które sąsiadowały ze sobą geograficznie, były słabiej powiązane genetycznie niż te, które były odległe w sensie geograficznym, ale bliższe w sensie muzycznym.
Komentarze (10)
dirtymesucker, 14 grudnia 2007, 22:19
dlatego jeden lubi jazz a drugi techniawke. poza tym wg mnie po muzyce jakiej sie słucha można niemalże rozgryźć człowieka psychike, poglądy, styl życia. oczywista oczywistość.
mikroos, 15 grudnia 2007, 00:04
Ojej, to chyba prostymi ludźmi się otaczasz, skoro takie obserwacje poczyniłeś w swoim otoczeniu i skoro mają tak zawężony gust, żeby móc ich szufladkować Niestety potwierdzić obserwacji nie mogę, widocznie miałem szczęście trafić na ludzi znacznie ciekawszych, niż "jeden styl, jeden umysł, umysł zamknięty jak pieniądze w banku".
dirtymesucker, 15 grudnia 2007, 15:46
no sorry ale najwyraźniej nie masz zdolności psychologicznych. wiedz że nawet po kształcie buta który wybieramy w sklepie można powiedzieć o człowieku wiele a co dopiero po muzyce która naładowana jest 100 razy bardziej emocjonalnie niż jakiśtam but.
faramir, 15 grudnia 2007, 15:59
Tyle, że jeśli ktoś lubi wiele gatunków muzycznych (rock, muzyka klasyczna, metal, blues, reggae, ambient, techno, ..), to prawdopodobnie niektóre cechy będą się wykluczały wzajemnie. Na dodatek musiałbyś wiedzieć o wszystkich gatunkach jakie dany człowiek lubi słuchać, bo że spotkasz go np. słuchającego techno to nie oznacza, że za 5 minut nie zmieni na jakiś metal...
Co do buta to czasem mam tak, że nie wiem, który wybrać (wszystkie podobne? ) i decyduje przypadek.. chyba, że to nie jest przypadek, ale podświadome działanie. Ale co jeśli raz wybiorę z takim kształtem a za drugim razem inny (raz okrągły raz "prostokątny")?
dirtymesucker, 15 grudnia 2007, 16:14
konkretny moment w życiu (np. stan emocjonalny) odpowiada za konkretny wybór i dlatego raz wole to a raz to ale ogólne preferencje odzwierciedlają twoje wnętrze. to nie jest tak że cechy sie będą wykluczały lecz wręcz przeciwnie - będą sie uzupełniały.
mikroos, 15 grudnia 2007, 16:23
i dlatego raz wole to a raz to ale ogólne preferencje odzwierciedlają twoje wnętrze. to nie jest tak że cechy sie będą wykluczały lecz wręcz przeciwnie - będą sie uzupełniały.
To może jako Naczelny Psycholog Muzyczny wyjaśnij, skąd się bierze fakt, że ta sama osoba może słuchać w danym stanie emocjonalnym każdej muzyki, od reggae przez jazz po death metal? Starożytni bogowie, czy cywilizacja księżycowa?
To, co uprawiasz, to nie psychologia, to zwykły stereotyp.
dirtymesucker, 15 grudnia 2007, 17:19
nie słuchasz 3 nut w tym samym momencie tylko co najwyżej w danej kolejności. to tak jakbyś włączył radio i był na nie skazane. niewątpliwie usłyszysz tam piosenki które ci sie podobają bardziej lub mniej. psychologia muzyki może przybierać różne formy ale weź pod uwage chociażby fakt że przeciez muzyka może działać kojąco, pobudzać do pracy, wspomagać kreatywność itp ale nie działa na każdego tak samo bo to jest właśnie uwarunkowane genetycznie co udowodniono w powyższym artykule
Sebaci, 15 grudnia 2007, 19:53
Stereotypy ;D Nie oszukujmy się, osoby słuchające tej samej muzyki mogą bardzo się różnić. Raczej niewiele możemy się dowiedzieć o człowieku, jeśli wiemy tylko jakiej muzyki słucha.
dirtymesucker, 16 grudnia 2007, 01:40
ale to nie chodzi o rzucenie hasłem np "rock'n'roll" i wszystko jasne. tu chodzi nawet o konkretne instrumenty a nawet konkretne brzmienia. sam kiedyś kończyłem szkołe muzyczną i wiem że muzyka w bardzo duzym stopniu oddaje dusze człowieka. ponieważ dźwięki o różnej częstotliwości itp różnie oddziałuja na mózg i zmuszaja go do nakazu produkcji różnych substancji (np. hormonów) muzyka cały czas wpływa na stan naszego organizmu. dlatego też pojęcie muzykoterapii powinno być w pełni zrozumiałe lub to że słuchanie jakiejś tam muzyki może komuś poryć beret
mikroos, 16 grudnia 2007, 16:06
Ależ ja nie powiedziałem, że muzykoterapia nie działa. ALe to jest dokładnie odwrotny schemat: przez muzykę starasz się wywrzeć wpływ na człowieka. A ty starasz się udowodnić coś dokładnie odwrotnego: mianowicie, że na podstawie wybranej muzyki możesz określić charakter człowieka. Muzyka to coś więcej niż uzupełnienie szerokich spodni albo glanów, w pewnym momencie staje się wrażeniem czysto estetycznym.