Bakterie mikrobiomu mogą chronić przed nadciśnieniem
Pewien szczep bakterii jelitowych może chronić przed wywołaniem przez sól reakcji zapalnej prowadzącej do nadciśnienia.
Zespół z MIT-u wykazał, że zarówno u ludzi, jak i u myszy wysokosolna dieta zmniejsza populację korzystnych bakterii z mikrobiomu jelit. Wskutek tego rośnie liczebność zapalnych komórek Th17, które wydzielają interleukinę 17 (IL-17). To istotne, bo Th17 powiązano z nadciśnieniem (dokładny mechanizm ich działania pozostaje na razie nieznany).
Amerykańsko-niemiecki zespół wykazał, że terapia probiotykiem może odwrócić te niekorzystne zjawiska.
Eric Alm podkreśla, że choć rzeczywiście w przyszłości może powstać probiotyk naprawiający skutki diety z dużą ilością soli, ludzie nie powinni bezkarnie zajadać się fast foodem, zakładając, że zawsze można później sięgnąć po tabletkę.
Naukowcy od dawna wiedzą, że dieta z dużą zawartością soli może się przyczyniać do chorób sercowo-naczyniowych. Gdy sód akumuluje się w krwiobiegu, organizm zatrzymuje wodę, by go rozcieńczyć. Przez to naczynia i serce muszą ciężej pracować, by przepompować dodatkową objętość.
Ostatnio część skutków wysokosolnej diety powiązano z układem odpornościowym. Laboratorium Dominika Mullera z Max Delbrück Center for Molecular Medicine in the Helmholtz Association zademonstrowało bowiem, że sól powiększa populację Th17, co stymuluje stan zapalny i może prowadzić do nadciśnienia. Oprócz tego Niemcy stwierdzili, że nadmiar soli może u myszy stymulować rozwój choroby autoimmunologicznej przypominającej stwardnienie rozsiane.
W tym samym czasie ekipa Alma analizowała związki między populacjami bakterii z ludzkich jelit i różnymi rodzajami komórek odpornościowych. Okazało się, że skład mikrobiomu wpływa na równowagę między komórkami prozapalnymi (takimi jak Th17) i przeciwzapalnymi. Amerykanie stwierdzili, że probiotyki mogą zapewnić przewagę komórkom przeciwzapalnym.
Ostatnio zespoły Mullera i Alma sprzymierzyły się, by określić, jak wysokosolna dieta wpływa na mikrobiom i czy ewentualne zmiany można powiązać z negatywnymi skutkami takiego jedzenia.
Przez 2 tygodnie myszy karmiono paszą, w której chlorek sodu stanowił aż 4% (dla porównania, w zwykłej diecie NaCl stanowi tylko ok. 0,5%). Okazało się, że taka dieta prowadziła do spadku liczebności Lactobacillus murinus. U gryzoni wzrosły za to liczebność Th17 i ciśnienie.
Kiedy myszom z nadciśnieniem podawano probiotyk z L. murinus, zmniejszała się liczebność populacji Th17 i ciśnienie.
Podczas badania na 12 osobach zauważono, że dodatek 6000 mg NaCl dziennie przez 2 tygodnie także zmieniał mikrobiom. Zmniejszała się populacja bakterii Lactobacillus, rosły za to ciśnienie i liczba Th17. Gdy przed przystąpieniem do eksperymentu ochotnikom przez tydzień podawano dostępny w handlu probiotyk, poziom pałeczek i ciśnienie utrzymywały się w normie.
Nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób Th17 przyczyniają się do rozwoju nadciśnienia i innych skutków wysokosolnej diety. Dopiero dowiadujemy się, że układ immunologiczny kontroluje wiele funkcji ciała poza samą odpornością - podkreśla Alm.
Komentarze (0)