W kosmosie bez sznurka
Naukowcy z Cornell University twierdzą, że opracowali technologię, która pozwoli obiektom na unoszenie się w przestrzeni i pozostawanie blisko siebie bez konieczności wydatkowania energii. Akademicy uważają, że dzięki połączeniu nadprzewodników z magnesami będzie można utrzymać we właściwym położeniu satelity i stacje kosmiczne bez konieczności wykorzystywania silników i bez fizycznego łączenia poszczególnych modułów.
Wszystko dzięki magnetycznemu "przytwierdzeniu" obiektu w przestrzeni.
Jeśli technologia okaże się skuteczna, to przemysł kosmiczny upora się z problemami związanymi z kontrolą położenia i stabilnością.
Pomysł naukowców z Cornell University polega na umieszczeniu w jednym module nadprzewodnika, a w drugim stałego magnesu. Wystarczy oba moduły umieścić blisko siebie. Gdy zbliżysz stały magnes do nadprzewodnika, zaczyna płynąć w nim prąd i powstaje pole magnetyczne, które jest dokładnie przeciwne polu magnesu. Obie te siły powodują, że moduły zostają \'związane\' ze sobą bez konieczności dostarczania zewnętrznej energii. Nawet jeśli zadziała na nie zewnętrzna siła, to pozostaną związane, jednocześnie zmieniając pozycję - wyjaśnia profesor Mason Peck.
Takie moduły trzeba by wyposażyć również w zderzaki, by, jeśli obiją się o siebie, nie doszło do uszkodzeń, które trudno jest naprawić.
Nadprzewodniki, jak wiadomo, pracują w bardzo niskich temperaturach, będą więc bez przeszkód działały w zimnej przestrzeni kosmicznej. Co więcej, połączeniem wielu modułów w przestrzeni można będzie łatwo manipulować. Wystarczy bowiem zamontować na nadprzewodnikach specjalne osłony, chroniące je przed ogrzaniem przez Słońce. Następnie wystawiając nadprzewodnik na działanie gwiazdy, będzie można go \'wyłączyć\', a zapewniając mu cień - \'włączyć\'.
Prace zespołu profesora Pecka są finansowane przez NASA. Główną korzyścią, jaką odniesie z nich Agencja, jest możliwość zmiany architektury pojazdów i urządzeń kosmicznych z jednomodułowych na wielomodułowe. Zamiast budować np. monolityczną stację kosmiczną, będzie można zbudować olbrzymią, rozległą stację składającą się z wielu małych modułów, z których każdy będzie spełniał inne zadanie. Co więcej, jeśli któryś z modułów straci zasilanie, to nie zacznie opadać, gdyż w odpowiedniej pozycji utrzymają go oddziaływania z innymi modułami.
Komentarze (3)
waldi888231200, 4 kwietnia 2008, 23:08
Super można zbudować nadprzewodzący generator i rozpalić potężny łuk elektryczny (najlepiej wiele sztucznych słońc)w azocie i oświetlić ciemną stronę ziemi zielonkawym światłem wtedy klasyczne oświetlenie ulic wogóle potrzebne nie będzie .
1.Azot bo łatwo w nim wywołać świecenie (zieloną akcję laserową)
2. I tak czymś trzeba będzie chłodzić ten nadprzewodnik.
3. jest go dużo i łatwo skroplić a w przestrzeni nie będzie parował
4. Ludzkie oko ma max czułości w paśmie zielonego koloru. (najmniej potrzeba zielonych fotonów by coś zobaczyć).
8)
wilk, 5 kwietnia 2008, 00:58
A (prawie) wszystko to już dawno temu widzieliśmy w Star Treku. ;-)
waldi888231200, 5 kwietnia 2008, 02:05
Nie oglądałem. 8)