Spokojniej już być nie może

| Psychologia
MichaelMaggs, CC

Profesor Richard Wiseman z Uniwersytetu w Hertfordshire zebrał dostępne wyniki badań na temat relaksacji i stworzył pomieszczenie, które obwołano najbardziej relaksującym pokojem na świecie. Można go było wypróbować podczas pokazów pod koniec października.

Maksymalnie 10-osobowe grupy zapraszano do odbycia 15-minutowej sesji. Wewnątrz znajdowały się miękkie maty i nasączane zapachem lawendy poduszki. Pomieszczenie było oświetlone zielonym światłem, przypominającym to przesączające się przez baldachim drzew wokół leśnej polany. Ucho cieszył utwór relaksacyjny skomponowany przez profesora Tima Blinko, a po przyjęciu pozycji horyzontalnej ochotnicy spoglądali w bezchmurne sztuczne niebo.

Badania sugerują, że przytłumione zielone światło wzmaga w mózgu produkcję dopaminy, co prowadzi do uspokojenia. Dodatkowo sztuczne błękitne niebo stwarza sytuację lekkiej deprywacji sensorycznej [niedobodźcowania], pomagając skierować uwagę do wewnątrz i odseparować się od codziennych stresów.

Blinko ujawnia, że jego kompozycja jest wolna, zawiera głównie niskie dźwięki o niewielkiej częstotliwości, nie ma w niej także nagłych zmian tempa. Obowiązkowo pojawia się za to ludzki głos (sopran), który działa na przedstawicieli gatunku Homo sapiens uspokajająco. Całość uzupełniono dźwiękami orkiestry smyczkowej i misy tybetańskiej.

najspokojniejszy pokój pomieszczenie Richard Wiseman muzyka relaksacyjna Tim Blinko