Najmniejszy i najszybszy
Na University of Texas powstał najmniejszy, najszybszy i najdłużej działający silnik. Nanourządzenie pomoże zbudować silniki przyszłości, które będą napędzały maszyny wędrujące po naszym organizmie, dostarczające leki czy zwalczające komórki nowotworowe.
Średnica nowego nanosilnika wynosi mniej niż 1 mikrometr (1/1000 milimetra). Urządzenie zmieści się więc we wnętrzu komórki, gdzie może pracować nieprzerwanie przez 15 godzin z prędkością 18 000 rpm (obrotów na minutę). Dotychczas wytwarzane nanosilniki mogły pracować najwyżej przez kilka minut z maksymalną prędkością 500 rpm.
W przyszłości nanomotory będą potrzebne do napędzania systemów nanoelektromechanicznych (NEMS). Naukowcy z Teksasu już przeprowadzili pierwsze testy praktycznego zastosowania swojego silnika. Pokryli go związkami chemicznymi i uruchomili. Odkryli dzięki temu, że z im większą prędkością pracował, tym szybciej uwalniał związki chemiczne. Byliśmy w stanie kontrolować tempo uwalniania molekuł za pomocą obrotów silnika. To oznacza, że nasz silnik jest pierwszym, dzięki któremu można w sposób kontrolowany uwalniać leki z powierzchni nanocząstek. Sądzimy, że pomoże on w badaniach nad sposobami dostarczania leków oraz w badaniu nad komunikacją pomiędzy komórkami - mówi Donglei Fan, która stała na czele grupy badawczej.
Komentarze (17)
Astroboy, 23 maja 2014, 10:50
Może i najmniejszy, może i najdłużej działający (choć mam wątpliwość - silnik mojej krajzegi/trajzegi/cyrkularki działa już zapewne, niekoniecznie nieprzerwanie, dłużej niż wynosi wiek niektórych użytkowników forum), ale co do szybkości, to ogarniają mnie spore wątpliwości... Szybko myśli, szybko się obraca (zapewne, bo 18krmp to dużo, ale nie jest to rekord), czy szybko przynosi zyski?
pogo, 23 maja 2014, 11:18
Jeśli w ten sposób szukasz rekordów szybkości obracania się silnika elektrycznego to na dobry początek rzucę silnik w moim modelu zdalnie sterowany, który osiąga 40k rpm i wciąż nie jest najszybszy w swojej kategorii.
Astroboy, 23 maja 2014, 11:31
Pogo, ja nie szukam rekordów. Trochę ogarniam temat.
Edit: ale szacun.
Afordancja, 23 maja 2014, 11:42
Ale wasze silniki czy to z modelu czy z "krajzegi", nie należą chyba do kategorii "nano" ?
Astroboy, 23 maja 2014, 12:10
Afordancja, zacytuję początek artykułu:
Nano pojawia się w drugim zdaniu, i nie jest jasne, czy dotyczy to pierwszego zdania. Jeśli mówię o moim, dość mocnym ciosie, to chyba nie będziesz doszukiwał się analogii w świecie nano. Jeśli masz wątpliwości, to zapraszam na PV.
Afordancja, 23 maja 2014, 12:38
hehe, kryterium jasności, jak widać, jest subiektywne .
No to ok, pierwsze zdanie, mówi, o jednym urządzeniu które jest zarazem najmniejsze, najszybsze i najdłużej działające. "krajzega" odpada
Wracając do tematu. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak się później pozbywa tego "czegoś" z organizmu?
Astroboy, 23 maja 2014, 12:45
Hehehe. Niezupełnie. Kto powiedział, że jest to koniunkcja, a nie alternatywa? Widzisz, moje komentarze dążą do precyzji. Wiem, niektórych boli pięć dopełnień przy podmiocie, ale czasem nie ma innego wyjścia.
Przemyśl to jeszcze raz... Zarazem nie jest tak proste. Może masz pomysł? Waga 0,3(3) do każdej wielkości? No to przegrałeś. "Zarazem" nie występuje w oryginalnej treści. Ale lubisz, jak widzę, dopowiadać.
Magnes? :D
Afordancja, 23 maja 2014, 13:37
Czy ja wiem , dla mnie artykuł jest pewną całością, I nie rozpatruję z osobna każdego zdania. Z całości wynika (dla mnie) jednoznacznie, jest najszybszy z kategorii "nano".
Dopowiadać? "Nigdy", parafrazować, może , bo w tym przypadku przełączyłem się na tryb: "dosłowność". Jest "i" i są pogrubione (Takie scalenie). hm..po b. krótkim namyśle stwierdzam, że, "zarazem" to nieodpowiednie słowo (a lepsze mi w tej chwili nie wpadło do głowy ) (w ramach ustalenia protokołu dyskusji, rozumiem, że w powyższych zdaniach, nie rozmawiamy "totalnie na serio"? )
hm..i tak bezkarnie, miałby przelecieć "w linii prostej" przez organizm, bez żadnego uszczerbku? Przyznaje się bez bicia, że nie czuje rozmiaru i może faktycznie to jest "nic".
Astroboy, 23 maja 2014, 13:47
Wiem, pewien idiotyzm nazywany "holizmem"... Ja jestem SEKWENCYJNY.
No to jesteś dobry. "W mieście X kradną rowery!!!". Po czym okazuje się, że niekoniecznie kradną, i niekoniecznie rowery.
No to chyba nie rozumiem "parafrazy"...
Myślę, że dobra zabawa nie jest zła.
Nie jestem znawcą, ale to raczej krew "przelatuje" przez organizm. Magnesu bym nie ruszał.
Afordancja, 23 maja 2014, 14:03
Nie wierzę Jesteś pewien? Dla mnie chyba za mało dopełnień
ee, za skromny jesteś.
"Swobodna przeróbka tekstu lub tłumaczenia, która rozwija lub modyfikuje treść oryginału, zachowując jednak jego zasadniczy sens.
"Dopowiedzenia", nie są zakazane.
Ok, byłem nie dość precyzyjny. W moim modelu, magnes pozostaje po za organizmem.
Ok, koniec z mojej strony offtopowania ((Podobno) żartowanie powinno mieć swoje granice).
Aczkolwiek chętnie bym poznał motyw pozbywania się tych "silników" i przyczepionych do nich ewentualnych "maszynek", bo jak rozumiem, w organizmie było by ich "trochę".
Astroboy, 23 maja 2014, 14:12
No właśnie, z tym sensem mam problem.
Ok, dość offtopu, ale (nie chce mi się cytować) to Ty powiedziałeś o "przelatywaniu" magnesu.
Motyw pozbywania się? A po co? Jeśli te maszynki, uczciwie, będą pomocne, to niech sobie krążą w cholerę. W końcu bakterie to też spory odsetek naszej masy.
Edit: zbędne zawsze można "wysikać".
Afordancja, 23 maja 2014, 14:25
Skąd wniosek, że chodziło mi o magnes a nie o silnik? Czyży Twoje dopowiedzenie? (nigdzie nie padło słowo magnes z moich "ust")
Zapytałem o to "coś" (czyli silnik) i zastanawiam się jak by miał przelecieć przez organizm? Dodatkowa informacja o rozmiarze sugeruje jednak, że pytałem o mały silniczek Ponadto logika wskazywała, że to malutki silniczek poleci w kierunku (domyślam się) większego magnesu, a nie odwrotnie
Astroboy, 23 maja 2014, 14:33
Afordancja, proponuję, uczciwie, przestać iść na starcie. Potrafię czytać.
Też nie czuję rozmiaru, ale jeśli zaproponujesz dobre czerwone, wytrawne, w odpowiedniej ilości, to całkowita zgoda.
Afordancja, 23 maja 2014, 21:32
A pewnie, żadnej złosliwości z mojej strony nie było
pogo, 24 maja 2014, 01:57
@Astroboy
Przeraża mnie, że ktoś potraktował poważnie nasze nabijanie się z braku kilku doprecyzowywań...
Sory, nie dałem rady doczytać dyskusji do końca... ale domyślam się, że temat się trzyma
Afordancja, 24 maja 2014, 07:20
@pogo
hm..masz na myśli mnie? hm..przeraża mnie, że potraktowałeś moje wypowiedzi na poważnie...i mówię to poważnie
[Edit]
Dziwne czasy, już nawet jak człowiek jawnie, napisze, że to nie jest "totalnie serio" to ktoś nie doczyta i wyciąga dziwne wnioski...trzeba chyba wprowadzić jawny emotikon(najlepiej, żeby migał ), który trzeba będzie umieszczać na początku zdania, żeby wszyscy się wiedzieli.
TrzyGrosze, 24 maja 2014, 11:34
Ewolucja nie nadąża. Bez mimiki twarzy, tonu głosu, odczytywanie cudzych intencji tylko na podstawie tekstu, niesie takie konsekwencje.