Rosjanie – naród narcyzów
Narcyzm nie jest jedynie cechą indywidualną. Od pewnego czasu naukowcy dokumentują istnienie narcyzmu grupowego, czyli nierealistycznego postrzegania wielkości całej grupy ludzi. Specjaliści zaczęli więc zastanawiać się, czy istnieje narcyzm grupowy obejmujący całe narody. Najnowsze badania wskazują, że tak w istocie jest.
Franklin M. Zaromb i jego koledzy z Izraelskiego Narodowego Urzędu ds. Jakości Edukacji, przeprowadzili badania wśród niemal 6200 studentów z 35 krajów. Pytano ich o to, jak duży wpływ na historię świata miał ich kraj i poproszono, by wpływ ten ocenili w skali od 0 do 100. W ten sposób naukowcy chcieli ocenić zbiorowy narcyzm obywateli danego kraju.
Jednym z największych zaskoczeń badań był niski poziom narodowego narcyzmu wśród obywateli USA. Mieszkańcy kraju, w którym koncepcja „amerykańskiej wyjątkowości” jest mocno zakorzeniona w kulturze i często przewija się np. w wypowiedziach polityków, wypadli poniżej średniej na skali narcyzmu narodowego. Z badań wynika, że amerykańscy studenci (wszyscy z Washington University) uważają, że ich kraj przyczynił się do 29,6% światowej historii. To, oczywiście, olbrzymia przesada, biorąc chociażby pod uwagę fakt, że Stany Zjednoczone powstały zaledwie przed 240 laty. Jednak trzeba przyznać, że w porównaniu z liderami rankingu narodowego narcyzmu Amerykanie wypadli wyjątkowo skromnie.
Największymi narcyzami okazali się Rosjanie, którzy stwierdzili, że ich kraj miał swój udział w 60,8% światowej historii. Na drugim miejscu znajdziemy obywateli Wielkiej Brytanii (54,6%), a na trzecim obywateli Indii (53,9%). Najbardziej zaś skromni w swoich ocenach byli mieszkańcy Szwajcarii (11,3%), Norwegii (12,3%) i Nowej Zelandii (17,7%).
Badanym zadawano też pytania, mające na celu ocenę poziomu dumy narodowej i lojalności wobec kraju. Chciano w ten sposób sprawdzić, czy ocena tego, na ile dany kraj przyczynił się do historii ludzkości jest skorelowana z poziomem dumy narodowej. Statystyczna korelacja istniała, jednak nie była ona duża.
Oczywiście przeprowadzone badania miały swoje ograniczenia. W każdym z krajów pytano wyłącznie studentów jednej z uczelni wyższych. Na przykład w USA był to Washington University. To wysoko oceniana uczelnia, której przeciętny student pochodzi z dość zamożnej rodziny. Ponadto większość badanych (60,2%) stanowiły kobiety.
Mimo tych ograniczeń, z badań można wyciągnąć interesujące wnioski. Na przykład taki, że łącznie przedstawiciele wszystkich badanych krajów ocenili, że ich państwa przyczyniły się do 1156,4% ludzkiej historii. Zdaniem Zaromba ten wynik może być postrzegany jako przykład błędu poznawczego polegającego na tym, że przeceniamy znaczenie pewnych rzeczy, gdyż łatwo te rzeczy przywołujemy z pamięci. Pytani studenci z łatwością przypominali sobie istotne wydarzenia historyczne z dziejów swojego kraju i przez to przeceniali ich znaczenie. Znamy też z psychologii zjawisko, zgodnie z którym ludzie postrzegają grupę, do której należą, jako powyżej przeciętnej w porównaniu z innymi grupami.
Całkowity ranking narcyzmu narodowego wyglądał następująco: Rosja (60,8%), Wielka Brytania (54,6%), Indie (53,9%), Hongkong (51,0%), Malezja (48,7%), Włochy (44,2%), Chiny (41,9%), Filipiny (41,2%), Brazylia (40,7%), Kanada (40,2%), Indonezja (39,4%), Portugalia (37,9%), Fidżi (35,8%), Kolumbia (34,4%), Hiszpania (33,8%), Japonia (33,5%), Niemcy (32,7%), Meksyk (32,6%), Singapur (32,5%), Bułgaria (29,9%), Peru (29,7%), USA (29,6%), Pakistan (29,1%), Tunezja (28,5%), Australia (25,9%), Austria (23,4%), Argentyna (23,3%), Belgia (23,0%), Korea Południowa (22,4%), Tajwan (21,1%), Holandia (20,1), Węgry (19,3%), Nowa Zelandia (17,7%), Norwegia (12,3%), Szwajcaria (11,3%). Mediana narcyzmu wyniosła 33,0%.
Komentarze (15)
tempik, 30 stycznia 2019, 11:31
A gdzie Polska? Chyba powinna być w czołówce jeśli Francuzów uczyliśmy jeść widelcem, a USA uczyliśmy konstytucji i demokracji. A cała nasza Historia jest krystalicznie czysta.
Ksen, 31 stycznia 2019, 03:37
Samych siebie jakoś nie przebadali... Ciekawe co by wyszło?
gooostaw, 31 stycznia 2019, 04:58
Może my też spróbujemy? Ile byście dali Polsce? Biorąc pod uwagę całą historię cywilizacji, wpływ naszego kraju jest raczej znikomy, ale w ostatnim tysiącleciu myślę że należy się naszym rodakom około 1%. Może nawet więcej? Czy jednak wcale nie? Jak myślicie?
Jarkus, 31 stycznia 2019, 06:38
Była taka jedna - Mika Kopernik czy jakoś tak. Poruszyła Ziemię, wokół której wcześniej prawie wszystko się kręciło. To daje w mojej ocenie jakieś 99.9%. Co może być choć odrobinę porównywalnego do wpływu na zjawisko astronomiczne tej skali? Jakieś odkrycia, wojny, podboje, kultura, sztuka - to mały pikuś przy tym.
Warai Otoko, 31 stycznia 2019, 09:30
Strasznie ciężko to ocenić, nie jestem mocny z historii ale przychodzą mi do głowy takie zdarzenia:
1. Zatrzymanie napływu ludów z bliskiego wschodu przez między innymi polską Husarię (podobno gdyby nie my, cała europa mogłaby dzisiaj inaczej wyglądać...)
2. Nasza nieoceniona rola podczas II wojny światowej: nie dość, że skutecznie hamowaliśmy i utrudnialiśmy kampanie niemiecką, to jeszcze uratowaliśmy najwięcej Żydów, w pewnym sensie uratowaliśmy Anglię mimo jej zdrady (nasi piloci) i pewnie jeszcze coś tam by się znalazło. Duża szansa, że bez naszych działań Niemcy by po prostu wygrali lub wojna byłaby dłuższa etc.
3. Obalenie komunizmu - nie tylko wpłynęło na nas, ale osłabiło Rosję, system komunistyczny na świecie i było swego rodzaju precedensem na skale światową.
To tyle. Jak dla mnie jest to dość sporo, choć oczywiście przede wszystkim w ostatnich dziesięcioleciach. Nie mam pojęcia jak w ogóle sensownie w procentach ocenić nasz wpływ na dzieje świata. Nie mam też pojęcia w jaki sposób robili to inni ?! Po prostu rzucali jakieś liczby z kapelusza - jak im się wydawało.
Jurek55, 31 stycznia 2019, 14:59
Większy narcyzm może być usprawiedliwiony wielkością kraju, narodu i tu bardzo dziwi tak wysoka pozycja Hong Kongu albo Malezji!
gooostaw, 31 stycznia 2019, 20:02
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna rzecz, związana z wielkością kraju. Co gdyby spytali mieszkańców Watykanu?
ex nihilo, 1 lutego 2019, 05:07
HK to Chiny.
Jurek55, 4 lutego 2019, 22:27
Zanim ludzkość zrozumiała (a przecież nadal nie wszyscy), że Ziemia nie jest centrum kosmosu, minęły setki lat i np. anglosasi przypisują tą zmianę bardziej Galileuszowi i Newtonowi (Włoch i Anglik)!
thikim, 4 lutego 2019, 22:52
Żydzi a nie przebadali Izraela?
Chciałbym zauważyć jedno: żeby określić narcyzm trzeba najpierw mieć możliwość określenia obiektywnego wpływu danego państwa na historię świata.
Bo zakładam że wynik przykładowo: 10 % dla USA i 10 % dla Bułgarii oznacza zupełnie inny poziom narcyzmu.
A to świadczy o tym że badacz jest idiotą
Jarkus, 4 lutego 2019, 22:56
, gdyż ,,,
thikim, 4 lutego 2019, 23:10
Gdyż sumowanie tych procentów ma tyle sensu co liczenie średniej poprzez sumowanie bez dzielenia.
Czy jakbyś podzielił sobie grupę ludzi na 3 podgrupy i w każdej zadał pytanie: lubisz zielony czy nie.
I uzyskał procentowo w grupach: 50 %, 50%, 50 %.
To czy wynikiem Twojego badania byłoby że 150 % ludzi lubi kolor zielony?
radar, 5 lutego 2019, 01:18
Zapomniałeś o Bitwie Warszawskiej...
a może i pod Grunwaldem
KONTO USUNIĘTE, 5 lutego 2019, 07:54
Kto jest idiotą?
10 kucharek zadeklarowało, że każda zrobi 50% tortu. I zrobiły co obiecały. I ….. niech nie idiota obliczy, ile zrobiono tortu(ów)?
pogo, 5 lutego 2019, 16:26
Zgadzam się, częściowo, bo potem napisałeś:
Historii (prawie?) nigdy nie tworzy się samodzielnie. Husaria nie uratowałaby Europy, gdyby nie było przed kim jej ratować i nie miał kto prosić o pomoc i wszystkie te państwa wpiszą sobie jakiś % za to osiągnięcie, większy lub mniejszy, ale nie sumarycznie będzie większy niż całkowity wpływ wydarzenia na historię świata.
To raczej przypomina ankietę wielokrotnego wyboru, gdzie potem wychodzi, że każdy oddał po 3 głosy, więc suma to 300%.
Jedyna opcja na uzyskanie wiarygodnego wyniku to nakazanie studentom przypisania wpływu na historię wszystkich krajów świata tak by w sumie było 100% i porównywanie o ile więcej od średniej przypisali akurat swojemu. Ale przeprowadzenie takiej ankiety dla ok 200 krajów. A nie wiadomo jak traktować cywilizacje, które zakończyły swoje istnienie, lub mają swoich spadkobierców, bo czy Włosi mogą sobie przypisywać zdobycze Imperium Rzymskiego? Tak samo Egipt dziś i starożytny?
Ankieta chyba ma jakiś sens tylko jak ograniczymy się do ostatnich 100-200 lat, a i tak jest strasznie trudna do przeprowadzenia.