Najsilniejsi żyją na marginesie
Naukowcy z kanadyjskiego Queen's University opracowali nową metodę, która pomoże w wyselekcjonowaniu roślin, które mają największą szansę na rozprzestrzenianie nasion w środowisku. Dokonane obserwacje ułatwią odnalezienie i wyselekcjonowanie tych osobników, które mogą, ze względu na swoją zdolność do migracji, okazać się kluczowe dla przetrwania całego swojego gatunku.
Zdaniem dr. Christophera Eckerta, głównego autora badań, najsilniejszymi osobnikami należącymi do danego gatunku są te żyjące na skraju ich naturalnego obszaru występowania, gdyż znajdują się jednocześnie na granicy strefy zapewniającej warunki niezbędne do przeżycia. Ich położenie sugeruje także, że są one naturalnie predysponowane do kolonizacji sąsiednich obszarów, które mogłyby dzięki zmianom klimatu stać się dostatecznie korzystne dla danego gatunku. Jak podkreśla dr Eckert, oznacza to jednocześnie, że dla ochrony zagrożonych roślin konieczna jest nie tylko ochrona miejsc ich występowania, lecz także potencjalnych miejsc migracji całego gatunku.
Do udziału w badaniu naukowiec zaprosił dwie studentki: Emily Darling oraz doktorantkę Karen Samis. Wspólnie badali rośliny należące do gatunku Abronia umbellata (jeden z gatunków należących do rodziny dziwaczkowatych), żyjące naturalnie na obszarze wydm piaskowych na zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej. W ramach ekperymentu pobrano nasiona osobników zajmujących różne stanowiska w obrębie długiego na dwa tysiące kilometrów obszaru występowania tego gatunku. Na pobranym materiale przeprowadzono doświadczenia w tunelu aerodynamicznym na Wydziale Nauk Stosowanych macierzystej uczelni dr. Eckerta. Stwierdzono dzięki nim, że okazy żyjące na granicy obszaru zajmowanego przez Abronia umbellata wytwarzają nasiona zaopatrzone w większe skrzydełka, umożliwiające znacznie skuteczniejsze rozsiewanie z pomocą wiatru.
Jak zaznacza naukowiec, Trwa dyskusja, czy najbardziej wysunięte na północ populacje [tego gatunku] są warte zachowania. Jeżeli wykazują cechy poprawiające ich zdolność do zwiększania własnego zasięgu podczas zmian klimatycznych, odpowiedź brzmi "tak". Co ważne, odkryta zasada wydaje się być uniwersalna dla całego świata roślin, gdyż wcześniej dr Eckert dokonał analogicznego odkrycia podczas badania jednego z gatunków borówek, Vaccinium stamineum - wytwarzane przez nie nasiona również są wyraźnie większe w okolicach "marginesu" zajmowanego przez nie obszaru. Co ważne, nasiona te są jednocześnie bardzo wydajne, tzn. wyjątkowo skutecznie kiełkują.
Badacz twierdzi, że wykonane przez jego zespół badania mogą odegrać istotną rolę w działaniach na rzecz ochrony zagrożonych roślin: Nasze obserwacje [dotyczące borówek] tworzą spójną całość z badaniami nad roślinami wydmowymi, co sugeruje, że nasze wyniki mogą mieć ogólne znaczenie dla zachowania gatunków w obliczu światowych zmian środowiskowych.
Komentarze (5)
Siergiej, 25 czerwca 2008, 21:23
Przecież to wiadomo od dawna, że w obrębie jednego gatunku istnieją orgamizmy mające nieidentyczne nisze ekologiczne a ich dolne lub górne granice natężenia czynnika środowiska mogą być różne. To proste, że na skrajach występowania danego gatunku przeżywają tylko te, które tolerują dany [ograniczający inne osobniki tego samego gatunku] czynnik środowiska. Żyje, rośnie i rozmnaża się tylko "najsilniejszy".
mikroos, 25 czerwca 2008, 21:28
Ale niekoniecznie oczywistym jest to, że te, które żyją na krawędzi, wytwarzają jednocześnie najwydajniejsze i jednocześnie najbardziej "nośne" aerodynamicznie nasiona. Wręcz przeciwnie: równie dobrze możnaby wysunąć tezę, że najbardziej oporne na warunki środowiska osobniki nie muszą się starać o jakość nasion, bo będą miały wieele lat na rozsiewanie swojego materiału genetycznego. Inna możliwa hipoteza: skoro te nasiona są najbardziej nośne, to nie muszą być specjalnie wydajne, bo i tak, i tak będą zawsze "na czele", więc nawet jeśli rzadko będzie się z nich rozwijała roślina, to i tak będą "najszybsze".
inhet, 25 czerwca 2008, 22:36
Po prostu najbardziej ekspansywne osobniki znajdą się z reguły na obrzeżu populacji. Rzecz jasna na kierunku, w którym zasięg populacji wzrasta.
Siergiej, 26 czerwca 2008, 19:29
Wg mnie w niezwykle niesprzyjających warunkach środowiska dla danego gatunku (czyli na granicy jego występowania) niezbędne do zachowania ciągłości tego gatunku są i wydajność i jakość.
Być może istnieją w tej samej populacji rośliny o wydajnych nasionach i mniejszych skrzydełkach (lub większych skrzydełkach a mniej wydajnych nasionach), ale rosną i wydają one potomstwo w bardziej sprzyjających dla nich warunkach środowiska.
Po prostu osobniki z cechami przystosowującymi je do tych warunków znajdują się na obrzeżach populacji, a ich geny są przekazywane potomstwu.
Jarek Duda, 27 czerwca 2008, 16:00
Ciekawy pomysł żeby dokonywać sztuczne selekcji używając naturalnej lokalizacji, nie rozumiem skąd wniosek że mają to być osobniki 'najsilniejsze'...
Mówimy raczej o wielopokoleniowej skali czasu, więc gdyby tak rzeczywiście było, to zdominowałyby także geograficznie wewnętrzne obszary. Mogą one być po prostu najlepiej przystosowane do zmiennych warunków. Przystosowania jednak są zwykle kosztowne, osobniki nie żyjące na skraju, przeznaczają tą energię na to żeby być lepiej przystosowane do własnego, bardziej statecznego środowiska.