Wycięli nerkę przez... pochwę
W Wenezueli dokonano pierwszego w historii zabiegu usunięcia nerki przez... pochwę. Trwająca 220 minut operacja zakończyła się pełnym sukcesem, a pacjentka została wypisana do domu po zaledwie dwóch dniach.
Przełomowy zabieg został przeprowadzony przez zespół dr. Rene Sotelo z Instituto Medico La Floresta w Caracas. Wykonano go niemal tydzień temu (7 marca 2009 r.), lecz oficjalne informacje na jego temat opublikowano dopiero po upewnieniu się, że poddana mu pacjentka - 65-letnia kobieta - jest w dobrej formie.
Celem operacji było usunięcie lewej nerki, zawierającej guz o średnicy sześciu centymetrów. Wcześniej pacjentkę poddano histerektomii, czyli usunięciu macicy.
Do przeprowadzenia procedury wykorzystano dwie techniki. Najważniejszą z nich była metoda zwana NOTES (ang. natural orifice transluminal endoscopic surgery), czyli chirurgia z wykorzystaniem naturalnych otworów ciała jako dróg dotarcia do operowanego organu. W tym przypadku lekarze skorzystali z dostępu przez wnętrze pochwy.
Dodatkowe wsparcie dla dr. Sotelo stanowił wynalazek o nazwie TriPort, czyli wprowadzana przez pępek głowica umożliwiająca wprowadzenie do ciała pacjentki trzech narzędzi (np. chwytaków, kamer itp.) jednocześnie. W czasie zabiegu TriPort był jednak wykorzystywany głównie do obserwacji wycinanej nerki - najważniejsze czynności wykonywano dzięki dojściu przez pochwę.
Czy nowa metoda wejdzie do powszechnego stosowania? Można się spodziewać, że tak, tym bardziej, że wdrażanie nowych technik chirurgicznych przebiega zwykle znacznie szybciej, niż np. wprowadzanie na rynek nowych leków. Musimy jednak poczekać na wyniki dalszych testów.
Komentarze (11)
Pan_Feanor, 15 marca 2009, 12:39
Czy ta technika będzie skuteczna u męskiej części pacjentów ?
Douger, 15 marca 2009, 13:27
U ciebie pewnie tak
programista, 15 marca 2009, 20:52
Czyli jakby byłą w złej, albo by zmarła to ukrywali by to ? To jest chore.
mikroos, 15 marca 2009, 20:59
Nie, to nie jest chore. Chodzi o to, że bez sensu jest podawać informacje, zanim w ogóle wiadomo, czy operacja się udała. Rozkroić człowieka i wyjąć mu nerkę potrafiłby nawet rzeźnik po krótkim przeszkoleniu, więc informacja o przeprowadzeniu zabiegu to żadna wiadomość. Sztuką jest dopiero utrzymanie pacjenta przy życiu i wyprowadzenie go do takiego stanu, przy którym można uważać, że zabieg się udał.
Gość Matsukawa, 15 marca 2009, 23:15
Ogólnie jest to najbardziej załamujący anons, z jakim się ostatnio spotkałem.
W. Grzeszkowiak, 15 marca 2009, 23:23
Witam,
oficjalna notka prasowa na temat zabiegu wygląda tak: http://www.eurekalert.org/pub_releases/2009-03/wv-fst031309.php . Zgadzam się, nasza notka jest krótka i stosunkowo mało szczegółowa, ale przy materiale źródłowym tej wielkości cudu się nie uczyni. A mimo to zastosowane podejście do problemu jest interesujące i dlatego uznałem, że warto o nim wspomnieć. Niestety, z redagowaniem wiadomości jest czasem tak, jak w starym przysłowiu: "tak krawiec kraje, ile materii staje"...
Pozdrawiam.
cogito, 15 marca 2009, 23:35
A po co 55-letniej kobiecie macica?
mikroos, 15 marca 2009, 23:40
Fizjologicznie niby po nic, ale wycinanie bez wyraźnego wskazania nie ma większego sensu. Jakiś powód musiał być.
Mirethil, 16 marca 2009, 02:25
Najprawdopodobniej zwyczajnie zapytali się jej, czy zgadza się na usunięcie macicy. Kobiecie w tym wieku nie jest już potrzebna, a przecież nie będzie tęsknić za czymś co nie jest jej niezbędne, nawet nie do życia, ale w ogóle.
Gdybym w takim wieku stanęła przed alternatywą posiadania dziury, a potem blizny na ciele, też bym dała sobie wyciąć macice. W tym wieku jak wiadomo rany nie goją się równie szybko i bez komplikacji jak u młodszych osób. Nie dość, że mówimy tu o estetyce, to jeszcze zwyczajnie lepszej jakości rekonwalescencji. . Więc nie widzę tu żadnego problemu.
mikroos, 16 marca 2009, 03:10
Istnieje też przecież możliwość, że macicę trzeba było usunąć wcześniej, np. z powodu nowotworu (być może guz na nerce był właśnie guzem nowotworowym).
Naprawdę wielka szkoda, że oficjalną (tj. anglojęzyczną) notkę prasową odwalono w tak żenujący sposób :-\
wilk, 21 marca 2009, 07:38
Dokładnie, mikroos. Nigdzie przecież nie jest napisane, że została poddana historektomii w celu przeprowadzenia powyższego zabiegu (The patient was a 65 year-old female with a 6 cm left kidney tumor and a prior history of hysterectomy.), więc nie wiem skąd te zaniepokojone wnioski w powyższych postach, bo zabieg usunięcia nerki przeprowadzono w ten sposób wyłącznie dzięki temu "zbiegowi okoliczności".