Zapatrzeni w gwiazdy, przeoczyli ślady dinozaura
Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda działa od 1 maja 1959 r. Przez 60 lat z okładem naukowcy z NASA byli do tego stopnia zafascynowani zagadkami kosmosu, że nie zauważyli intrygującego śladu ziemskiego życia pod swoimi stopami - odciśniętego w kredowym błocie śladu nodozaura.
Ok. 110 mln lat temu roślinożerny gad wyczuł niebezpieczeństwo i przyspieszając kroku, zostawił w ziemi głęboki odcisk. W zeszły piątek (17 sierpnia) ceniony tropiciel dinozaurów Ray Stanford podzielił się swoim odkryciem z dyrekcją Centrum Lotów oraz dziennikarzami z Washington Post.
To był duży [4,6-6-m], pokryty mozaiką kostnych tarczek i płyt dinozaur. Można go porównać do czołgu na 4 nogach. Doskonałe zakonserwowanie śladu, niemal jak w betonie, zawdzięczamy związaniu piasku przez hematyt.
W prehistorycznym błocie odbiła się tylna prawa stopa nodozaura. O tym, że się spieszył, świadczy niepełne opuszczenie pięty. Autentyczność tropu z Centrum Goddarda potwierdził przed oficjalnym piątkowym spotkaniem dr David Weishampel z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Analiza ziaren pyłku z materiału z tej samej kredowej skały osadowej pozwoliła oszacować jej wiek na ok. 110-112 mln lat.
By opracować plan udokumentowania i zachowania znaleziska, NASA skonsultuje się z władzami stanu Maryland oraz paleontologami.
Komentarze (8)
wilk, 25 sierpnia 2012, 18:31
OK, tylko dlaczego pokazują to jakby odcisk został znaleziony w krzakach praktycznie na powierzchni?
Mariusz Błoński, 25 sierpnia 2012, 20:03
Bo może go tak znaleziono?
TrzyGrosze, 25 sierpnia 2012, 21:28
Wilku , nic tego lepiej nie wytłumaczy, jak sam tytuł notki .
Pewnie dopiero, jak któryś potknął się o te dziure, to zrobili odkrycie.
wilk, 26 sierpnia 2012, 01:49
Staram się jedynie zrozumieć jak osady kredowe znajdują się nie kilkadziesiąt metrów pod poziomem terenu przykryte kolejnymi warstwami, a bezpośrednio na powierzchni, a w obszarze tym panuje anomalia powodująca, że erozja tam nie występuje.
TrzyGrosze, 26 sierpnia 2012, 07:02
Erozja ma się dobrze.
Najpierw ten ślad odsłoniła, a teraz cały czas go eroduje. Niewykluczony jest też wariant, że erozja eoliczna poprzez deponowanie cząstek, z powrotem (być może chwilowo - na x tysięcy lat) go ukryje.
wilk, 26 sierpnia 2012, 16:15
Jedyne wytłumaczenie, które przychodzi mi na myśl, to że cała ta okolica była wcześniej korytem rzeki lub mokradłami.
Mariusz Błoński, 26 sierpnia 2012, 18:45
Może się tam coś mocno wypiętrzało, a później dopadła toto erozja?
wilk, 27 sierpnia 2012, 17:58
Dokopałem się do mapek geologicznych http://www.mgs.md.gov/coastal/maps/physio.html - cały kampus znajduje się w dolinie rzeki Anacostia (http://en.wikipedia.org/wiki/Anacostia_River).
A tutaj przekrój geologiczny http://www.mgs.md.gov/esic/geo/xsec2.html - widać cały obszar to warstwy kredowe.
I mapka ogólna: http://www.mgs.md.gov/coastal/maps/g2.html