Pogoda dla pacjenta
Co łączy nowotwór z pogodą? Okazuje się, że nie tylko ich nieprzewidywalność. Zdaniem badaczy z Uniwersytetu Stanu Arizona oba zjawiska są na tyle podobne, że komputerowe algorytmy używane do przewidywania zmian pogody mogą posłużyć także do optymalizacji leczenia choroby.
Eksperyment przeprowadzili lekarze ze szpitala św. Józefa oraz naukowcy z Wydziału Matematyki czołowej uczelni stanu Arizona. Za pomocą najnowszych technologii używanych zwykle do prognozowania pogody, stworzono trójwymiarową mapę mózgu, na którą naniesiono następnie "wirtualny nowotwór". Przeprowadzone przez program symulacje wskazały fragmenty guza krytyczne dla jego dalszego wzrostu, co umożliwiło przewidzenie dalszego rozwoju patologicznej tkanki oraz zaplanowanie terapii.
Po potwierdzeniu skuteczności algorytmu na serii modeli, badacze postanowili podjąć ryzykowną próbę na żywym pacjencie. Po wprowadzeniu zdjęć zajętego przez chorobę mózgu chorego, program przewidział efekty poszczególnych rodzajów leczenia (chemioterapia, radioterapia, interwencja chirurga) i wybrał najlepszy z nich. Jak się później okazało, prognoza przygotowana przez komputer okazała się bardzo zbliżona do rzeczywistego wyniku zastosowanej terapii.
Wyniki studium okazały się najdokładniejszym i najbardziej zbliżonym do rzeczywistych przykładów odtworzenia wzrostu złośliwych guzów mózgu, twierdzi dr Mark Preul, jeden z lekarzy biorących udział w eksperymencie. Jego zdaniem, osiągnięty sukces może stać się początkiem nowej metody postępowania z pacjentami oddziałów onkologicznych: technologia użyta w tym badaniu może otworzyć drogę ku lepszemu planowaniu terapii, pozwalając na uzyskanie wyników korzystniejszych dla pacjenta.
Komentarze (2)
DGeneratioN, 15 grudnia 2008, 07:06
Powiem szczerze, że nie przypuszczałem, iż może istnieć takie powiązanie. Ale czego teraz ludzie nie wymyślą. Never mind. Odnośnie tematu, pomysł jest dosyć interesujący i miejmy nadzieję, że się sprawdzi. Jednak należy pamiętać, że zarówno jak prognozowanie pogody, tak samo prognozowanie rozwoju choroby na zasadzie tego algorytmu może być czasem omylne. Aczkolwiek lepsze to niż nic, pewnej metody w najbliższym czasie mieć raczej nie będziemy
mikroos, 15 grudnia 2008, 07:16
Mnie tylko jedno martwi: skoro 1. był to guz mózgu 2. celowali tylko w okreslone fragmenty guza, to najprawdopodobniej pacjent i tak zmarł, a leczenie miało charakter paliatywny chyba, że to ja źle coś interpretuję, ale nigdzie nie ma słowa o całkowitym wyleczeniu. Z drugiej strony, nawet jesli tak było, to lepsze to niż nic.