Kłopotliwy recykling
Mimo rozwoju technik śledczych bazujących na DNA, nadal bardzo ważną rolę odgrywają odciski palców. Wygląda jednak na to, że trzeba będzie opracować nowe podejście do plastikowych butelek z recyklingu, ponieważ mimo podobieństw w wyglądzie, bardzo różnią się pod względem fizycznym i chemicznym od produktów, które zastępują.Od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku wydział badań naukowych brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych prowadzi program zbierania danych na temat odcisków palców i śladów stóp. Dzięki temu powstał podręcznik dla specjalistów na całym świecie, precyzujący jak najlepiej zbierać dowody z porowatych i gładkich powierzchni oraz do pomocy jakich związków chemicznych się uciekać.
Vaughn Sears, menedżer projektu, opowiada, że jego zespół zauważył, że profil rynku plastików zmienia się od jakichś 2-3 lat, a prawdopodobnym powodem jest wzrastający udział opakowań z odzysku. Dotychczasowe metody zbierania śladów przestają się sprawdzać w takich przypadkach. Konieczne staje się więc opracowanie nowych.
Przed nastaniem trendu ekologicznego plastiki wytwarzano z polimerów i kopolimerów, których łańcuchy zawierały jeden, góra dwa rodzaje merów. Teraz ich skład i budowa stały się mniej przewidywalne, nawet w przypadku produktów o niewielkiej domieszce materiału z recyklingu. Na szczęście naukowcy już rozpracowują problem i w ciągu 6 miesięcy powinni go rozwiązać.
Komentarze (2)
scanner, 8 kwietnia 2009, 15:11
Po pierwszym przeczytaniu artykułu zgłupiałem.
Po drugim, zacząłem rozumieć o co chodzi.
Proponuję przeredagować trochę ten tekst, bo jest nieco (IMHO) chaotycznie napisany. Bo związek składu chemicznego butelki i recyklingu łatwo jest zrozumieć, to już wmieszanie do tego daktyloskopii z polimerami i jakimś bliżej nieokreślonym problemem może nieco namieszać w głowie.
Mariusz Błoński, 8 kwietnia 2009, 15:59
Poprawione, dziękujemy