Wskrzeszony enzym sprzed 90 mln lat pomoże chorym z dną

| Zdrowie/uroda

Chorujemy na dnę moczanową, bo nadmiar kwasu moczowego odkłada się w stawach w postaci złogów. Większość innych ssaków nie ma takiego problemu, jednak u małp człekokształtnych gen oksydazy moczanowej (urikazy) - enzymu katalizującego rozkład kwasu moczowego do alantoiny - uległ zmutowaniu. Próbując w niecodzienny sposób poradzić sobie z tym problemem, zespół Erica Gauchera z Georgia Institute of Technology postanowił ożywić stare wersje białka.

James Kratzer, Miguel Lanaspac i Michael Murphy porównali urikazy współczesnych ssaków, wyciągając na tej podstawie wnioski dotyczące sekwencji odmian występujących u przodków. Gaucher porównał tę pracę do analiz lingwisty-historyka, który studiuje współczesne języki, by określić wymowę języka już niewystępującego. Później Amerykanie stworzyli prehistoryczne enzymy w laboratorium i zestawiali ich możliwości w zakresie rozkładu kwasu moczowego. Najbardziej aktywna okazała się najstarsza wersja, występująca u ostatniego wspólnego przodka wszystkich ssaków 90 mln lat temu. Wypadała lepiej od wszystkich współczesnych wersji.

W trakcie ewolucji ssaków, a zwłaszcza naczelnych, gen urikazy nabywał mutacji i enzym stawał się coraz mniej wydajny. U ostatniego wspólnego przodka małp człekokształtnych oksydaza moczanowa była już prawie bezużyteczna. Później było tylko gorzej...

Gaucher podkreśla, że największe spadki wydajności urikazy współwystępowały z ochłodzeniem klimatu. W takiej sytuacji prehistoryczne małpy z Europy i Azji mogły liczyć na obfitość owoców latem, ale zimą zagrażał im głód.

Nasze komórki wytwarzają kwas moczowy, rozkładając fruktozę. Kwas moczowy stymuluje z kolei gromadzenie tłuszczu. Kiedy Amerykanie podali ludzkim komórkom prehistoryczną urikazę, pogorszyła się ich umiejętność wytwarzania tłuszczu w obecności fruktozy. Z późniejszymi nieefektywnymi oksydazami moczanowymi powstawało zaś sporo tłuszczu. Wygląda zatem na to, że zdolność przekształcania owoców w tłuszcz została okupiona wzrostem stężenia kwasu moczowego we krwi.

Jeden z komentatorów doniesień z PNAS, Michael Hershfield z Duke University, ma jednak na ten temat inną teorię. Wg niego, wczesne małpy żyły w lasach deszczowych z łatwym dostępem do wody. Kwas moczowy mógł być wydalany z moczem, co ograniczyło rolę spełnianą przez urikazę, stąd stopniowe gromadzenie mutacji.

Zamiast próbować stosować wersje urikazy od innych ssaków, wg Gauchera warto odwołać się do enzymów z zamierzchłej przeszłości. Jego zespół ustalił, że odtworzone białko sprzed 90 mln lat jest bardziej wydajne od świńsko-pawianiej chimery Hershfielda i dłużej się utrzymuje u szczurów. Ponadto jako wersja bliższa człowiekowi wywołuje słabszą reakcję immunologiczną. Naukowcy złożyli niedawno wniosek patentowy i założyli firmę.

oksydaza moczanowa urikaza enzym kwas moczowy alantoina małpy człekokształtne mutacje fruktoza tłuszcz ochłodzenie klimat owoce Eric Gaucher