Zapamiętani dzięki oksytocynie
Dlaczego niektórzy ludzie zapamiętują twarze napotkanych osób lepiej niż pozostali? Jedną z przyczyn może być wysoki poziom hormonu przywiązania – oksytocyny. Wygląda na to, że pomaga on w utrwaleniu znajomych fizjonomii i spotkań z innymi (Journal of Neuroscience).
Dr Peter Klaver wyjaśnia, że zespół badał wpływ hormonu na pamięć społeczną. Pracami ekipy kierowała dr Ulrike Rimmele z New York University. U ochotników zastosowano donosowy sprej z oksytocyną lub placebo, a następnie pokazywano im serię zdjęć ludzkich twarzy oraz obiektów nieożywionych, np. domów, pejzaży lub rzeźb.
Gdy badani wrócili następnego dnia do laboratorium, oglądali kolejny zestaw fotografii. Wśród nich znajdowały się znane z poprzedniego spotkania i całkiem nowe. Zadanie polegało na zaliczeniu ich do którejś z 3 kategorii: 1) nowych, 2) szczególnie zapamiętanych oraz 3) znanych, ale bez możliwości opisania kontekstu prezentacji. Wolontariusze wdychający przed pierwszą sesją oksytocynę rozpoznawali znajome fizjonomie z większą trafnością od członków grupy kontrolnej. Nie zaobserwowano zaś różnic dotyczących identyfikacji obiektów nieożywionych. Oznacza to, że istnieją oddzielne mechanizmy dla pamięci społecznej i niespołecznej.
Dr Larry Young z Emory University uważa, że to bardzo ważne odkrycie, które można by wykorzystać w terapii rozmaitych zaburzeń społecznych, m.in. autyzmu. To pierwszy dokument, w ramach którego wykazano, iż pojedyncza dawka hormonu usprawnia wyłącznie pamięć bodźców społecznych [...]. Wyniki sugerują istnienie natychmiastowego, wybiórczego efektu oddziaływania oksytocyny, polegającego na wzmacnianiu sieci neuronalnych pamięci społecznej – podsumowuje Ernst Fehr, niezaangażowany w badania ekonomista z Uniwersytetu w Zurychu.
Do tej pory wiadomo było, że oksytocyna odgrywa istotną rolę w zapamiętywaniu znanych osobników u myszy. Podczas rozpoznawania gryzonie polegają jednak na zapachu, a dla ludzi ważniejsze są wskazówki wzrokowe. U przedstawicieli naszego gatunku hormon nasilał zaś zachowania prospołeczne, np. zaufanie do innych.
Komentarze (10)
zielarz, 7 stycznia 2009, 14:31
Warto też dodać że badanie poziomu oksytocyny u ciężarnych kobiet jest markerem tego jaką matką dla swojego dziecka będzie przyszła mama(tzw im wyższy poziom tego hormonu tym matka będzie bardziej związana emocjonalnie z dzieckiem a co za tym idzie lepszą mamą).
mikroos, 7 stycznia 2009, 21:47
Nie zgodzę się, jakoby można było postawić znak równości pomiędzy matczyną czułością i jakością wychowania (chociaż jest to, oczywiście, istotny czynnik). Wprost przeciwnie - nadmiar czułości może bardzo dziecku zaszkodzić i wcale nie być dobrym sposobem kształtowania psychiki potomstwa.
Gość macintosh, 7 stycznia 2009, 22:17
zielarz, 8 stycznia 2009, 10:07
"Wprost przeciwnie - nadmiar czułości może bardzo dziecku zaszkodzić i wcale nie być dobrym sposobem kształtowania psychiki potomstwa"
Wobec tego może szkoda bo gdy by twoja mama miała deficyt tego hormonu mógł byś wylądować jako noworodek na śmietniku lub w adopcji synku.
Poziom tego hormonu raczej jest istotny dla matek które mają dzieci w wieku niemowlęcym i troszkę starszych , to miałem na myśli .Jest natomiast sprawą oczywistą że nadmiar czułości dla starszych dzieci jest zjawiskiem zgubnym .
„To dzięki oksytocynie rodząca naturalnie kobieta może ze zwielokrotnioną siłą rozwijać swą zdolność do miłości.”
"Nie będę dobrym ojcem ani mężem, bo nie mam oksytocyny"
O byciu dobrym tatusiem decydują inne czynniki przyjacielu,troszke wyobrazni w interpretacji tego co czytasz.
Gość macintosh, 8 stycznia 2009, 11:42
Wiedziałem - zirytowałeś mnie, uważam tak jak mikroos.
Nie napisałeś o tym. Opisałeś wycinek - i popatrz co się narobiło.
Nie zwracaj się do mnie: synek, przyjacielu
(to bezcelowe i odstręcza mnie od dyskusji z Tobą, prostackie, dziwne)
Gdybym był kobietą i miał deficyt oksytocyny i dziecko - nie wyrzuciłbym go na śmietnik czy oddał do domu dziecka.
Wyrażasz się nie jasno, zakładasz rzeczy których z dużym prawdopodobieństwem nie ma.
I obrażasz - nie użyje tu epitetu oceniającego Twoją osobę.
mikroos, 8 stycznia 2009, 14:02
Dajcie spokój, przyszedł burak i mysli, że będzie wszystkich rozstawiał po kątach. Ode mnie ma ignore za sam styl wypowiedzi.
zielarz, 8 stycznia 2009, 14:29
No prosze panowie kiedy wiedzy(argumentów) brakuje najłatwiej jest się obrazić na kogoś kontrowersyjny styl wypowiedzi . Idźcie się wypłakać do mamusi.
thibris, 8 stycznia 2009, 16:39
Możesz pisać kontrowersyjnie, możesz pisać chamsko, możesz pisać nieortograficznie... Tylko nie dziw się później że narażasz się na brak szacunku.
Gość macintosh, 8 stycznia 2009, 19:54
Myślę, że zielarz nie ma dobrych partnerskich relacji w realu.
thibris, 9 stycznia 2009, 13:45
Ja bym się temu nie dziwił nawet. Skoro człowiek o (prawdopodobnie) sporej wiedzy z danego tematu, zamiast się nią dzielić i przyjąć postawę nauczyciela, stawia się w pozycji pana i władcy. Każdy przejaw niewiedzy opluwa, razem z niewiedzącym, zamiast starać się nauczyć/przekonać do swoich racji.