Silny dowód na związek opryszczki z... chorobą Alzheimera
Nie można wykluczyć, że wirus opryszczki przyczynia się do rozwoju choroby Alzheimera. Gdy tajwańscy naukowcy przyjrzeli się osobom, które z powodu poważnej infekcji wirusem opryszczki zostali poddani agresywnemu leczeniu, okazało się, że relatywne ryzyko demencji spadło u tych osób aż 10-krotnie.
Dwóch brytyjskich profesorów, których poproszono o komentarz do pracy Tajwańczyków opublikowanej w lutym na łamach Neurotherapeutics zauważa, że ich koledzy z Tajwanu wykazali, iż wirus opryszczki HSV1 zwiększa ryzyko rozwoju choroby Alzheimera.
Ten i dwa inne artykuły różnych grup badawczych z Tajwanu to pierwsze dowody oparte na badaniach populacji, które wskazują na istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wirusem opryszczki a chorobą Alzheimera. To bardzo ważne odkrycie, mówi profesor Ruth Itzhaki z University of Manchester. Profesor Itzhaki opublikowała w Journal of Alzheimer's Disease, napisany wspólnie z profesorem Richardem Lathe z University of Edinburgh, komentarz do trzech tajwańskich badań. Brytyjczycy podkreślają, że badania te dostarczają najsilniejszych dowodów na wspomniany powyżej związek i są zgodne z wnioskami wypływającymi z 30-letnich badań profesor Itzhaki nad chorobą Alzheimera.a
Myślę, że jesteśmy pierwszymi, którzy zdali sobie sprawę z wagi dowodów dostarczonych przez badania przeprowadzone na Tajwanie. To dewastująca choroba, dotykająca przede wszystkim ludzi starszych. Nie istnieje na nią żadne lekarstwo. Na całym świecie cierpi na nią niemal 30 milionów osób i liczba ta będzie rosła wraz ze wzrostem średniej długości życia. Uważamy jednak, że bezpieczne i łatwo dostępne leki antywirusowe mogą odegrać ważną rolę w leczeniu. Być może w przyszłości będziemy zapobiegać tej chorobie poprzez szczepienia niemowląt przeciwko opryszczce, mówi profesor Itzhaki. Jedynym sposobem na zdobycie dowodu, że mikroorganizm jest przyczyną niezakaźnej choroby, jest skuteczne wyleczenie lub skuteczne zaszczepienie przeciwko temu mikroorganizmowi, dodaje.
Większość badań nad chorobą Alzheimera skupia się na ich bezpośredniej przyczynie, blaszkach amyloidowych. Jednak pomimo olbrzymiej liczby badań, wciąż nie wiemy, dlaczego się one tworzą.
Nosicielami HSV1 jest większość ludzi. Wirus zwykle pozostaje w stanie uśpienia w obwodowym układzie nerwowym. Od czasu do czasu aktywuje się i u niektórych osób widocznym objawem jego działania jest opryszczka.
Tajwańczycy podczas swoich badań wykorzystali informacje o 8352 osobach w wieku co najmniej 50 lat, u których pomiędzy styczniem a grudniem 2000 roku zdiagnozowano ciężką postać opryszczki. Grupa ta została porównana z 25 056 osobami, u który nie stwierdzono objawów infekcji HSV. Obie grupy były w latach 2001–2010 badane pod kątem częstotliwości występowania demencji. Okazało się, że w grupie zarażonej HSV ryzyko demencji było o 2,542 raza wyższe niż w grupie zdrowej. Jednak najbardziej uderzające się różnice wewnątrz samej grupy zarażonych wirusem opryszczki. Gdy porównano osoby, które po zdiagnozowaniu ciężkiej opryszczki leczono środkami antywirusowymi z osobami, które leków nie przyjmowały, okazało się, że leczenie aż 10-krotnie zredukowało ryzyko demencji.
Znacząca jest nie tylko tak olbrzymia różnica, ale również fakt, że pomimo tego, że sama terapia trwała dość krótko, zapewniła ona większości pacjentów długotrwałą ochronę przed chorobą Alzheimera, stwierdził profesor Lathe.
Wiele lat temu, w 1991 roku odkryliśmy, że u wielu starszych osób zarażonych HSV1 wirus ten obecny jest też w mózgu. Później, w 1997 roku wykazaliśmy, że pewne specyficzne czynniki genetyczne wiążą się ze znacznym wzrostem ryzyka wystąpienia choroby Alzheimera. W 2009 roku udało nam się wykazać, że DNA wirusa HSV występuje w blaszkach amyloidowych obecnych w mózgach osób cierpiących na Alzheimera. Zasugerowaliśmy wówczas, że obecny w mózgu wirus jest reaktywowany przez czynniki takie jak stres, obniżenie odporności czy zapalenie w innym miejscu organizmu. Z tego też powodu sądzimy, że cykl reaktywacji HSV1 w mózgu wywołuje chorobę Alzheimera przynajmniej u niektórych pacjentów, uważa Itzhaki.
Komentarze (12)
Afordancja, 20 lipca 2018, 08:35
chyba raczej lekami antywirusowymi a nie antybiotykami?
Segastian.goleb, 20 lipca 2018, 08:36
Jak mamy brać na poważnie takiego newsa, gdy autor w pierwszym zdaniu popełnia okropny merytoryczny błąd? Wirus opryszczka leczony antybiotykami? To ja dziękuję za taka kurację panowie i panie antybiotyki działają tylko na bakterie na wirusy nie maja żadnego wpływu. Ja rozumiem ze w społeczeństwie może nie być świadomości tego faktu , ale wśród redakcji kopalni wiedzy?
Jajcenty, 20 lipca 2018, 09:20
Tak, wydaje się że przekręcono w tłumaczeniu. Jeśli dobrze trafiłem do źródła, to tam jest:
A new commentary on a study by epidemiologists supports the viability of a potential way to reduce the risk of Alzheimer's disease. When the authors looked at subjects who suffered severe herpes infection and who were treated aggressively with antiviral drugs, the relative risk of dementia was reduced by a factor of 10.
https://www.sciencedaily.com/releases/2018/07/180712100515.htm
Przesadzasz. Np w przeziębieniach nagminnie stosowano antybiotyki. Podobno "osłonowo". Nie jest to zatem jakoś strasznie niemożliwe. W przypadku wątpliwości zawsze można skorzystać ze źródła.
Segastian.goleb, 20 lipca 2018, 09:59
Wcale nie przesadzam, to ze nagminnie stosowano antybiotyki w przypadku przeziębienia wynikało z tego ze różnego rodzaju zakarzenia górnych dróg oddechowych mogą być zarówno bakteryjne jak i wirusowe , wiec lekarze bez diagnostyki przepisywali wszystko, co jest błędem bo nadmierne używanie antybiotyków przyczyniło się do powstania superbakterii , odpornych na wszelkie metody leczenia antybiotykami. W przypadku opryszczki o której na 100% wiemy ze jest wywoływana wirusem, pisanie o antybiotykoterapi jest zwyczajnym brakiem kompetencji bo to wiedza podstawowa.
KONTO USUNIĘTE, 20 lipca 2018, 10:10
Również do żródeł zajrzałem, ( bo a nuż wynaleziono wreszcie antybiotyki wirusobójcze), ale nie, stoi: antiviral drugs.
Przy okazji coś istotnego: "But we believe that these safe and easily available antivirals may have a strong part to play in combating the disease in these patients. It also raises the future possibility of preventing the disease by vaccination against the virus in infancy,". Ponieważ szacuje się, że 90% ludzi jest nosicielem tego wirusa, nie zaszkodzi sobie jakąś terapię, np. Zoviraxem, kiedyś w życiu, w celach profilaktycznych oczywiście, przeprowadzić.
Mariusz Błoński, 20 lipca 2018, 10:11
Poprawione. Dzięki za zwrócenie uwagi
Jajcenty, 20 lipca 2018, 10:19
Przesadzasz KW publikuje doniesienia z wielu dziedzin. Od kwantów, przez chemię do psychologii. No i najważniejsze:
Jeślim Autor w czym zbłądził, choć ostrożny, raczy
Dyssymulować Mądry, Nieuk nie obaczy.
W Druku też bez errorów nie iest Księga żadna:
Te mądremu poprawie, lub przebaczyć snadna.
Na to nie wpadłem. To jaka jest LD50 zoviraksu?
KONTO USUNIĘTE, 20 lipca 2018, 10:43
Zanim do mediany dawki śmiertelnej człowiek się zbliży, po drodze czekają go skutki uboczne Zoviraxu : m.in.reakcje neurologiczne, zawroty głowy, dezorientacja, omamy, drgawki, przypadki przyspieszonego wypadania włosów. Ale co tam, lepiej być drgającym łysym z omamami, niż czupryniastym Alzheimerem.
Wheelmill, 22 lipca 2018, 00:26
Do sebastian.gloleb
Do segastian.goleb
Pozwolę sobie na parafrazę
"Jak mamy brać na poważnie komentarz, gdy jego autor popełnia okropny ORTOGRAFICZNY błąd? "
ZAKAŻENIA mon Dieu! ;-)
Cretino, 22 lipca 2018, 22:27
Zovirax to ma w ogole udowodniona jakas skutecznosc? Moze jakies inne przyklady lekow przeciwwirusowych? LOL
marion234, 30 grudnia 2018, 19:45
najlepiej zapobiegać niż leczyć, ja od wakacji stosuję [...] i on faktycznie super nawilża i chroni usta przed czynnikami zewnetrznymi
ex nihilo, 31 grudnia 2018, 03:33
Może i usta chroni, ale wygląda na to, że przy okazji wali w dekiel, czego objawem jest spamerstwo.