Orki z Islandii dotarły aż do cieśniny oddzielającej Sycylię od Kalabrii
W Cieśninie Mesyńskiej, która oddziela Sycylię od Kalabrii, zaobserwowano 3 orki. To pierwsza taka sytuacja. Wg ekspertów, mamy do czynienia z tym samym stadem z Islandii, które wcześniej w grudniu widziano u północno-zachodnich wybrzeży Włoch. Wiele wskazuje na to, że ssaki pobiły rekord długości migracji.
Dwudziestego siódmego grudnia rybak Simone Vartuli sfilmował orki pływające przy jego statku. Najpierw zauważył wystające z wody charakterystyczne płetwy grzbietowe.
Gianmarco Arena, który był wtedy z Vartulim, przyznał, że z początku był mocno przestraszony. [Ostatecznie] to zwierzęta 2-krotnie większe od łodzi.
Stado 5 orek pojawiło się w okolicach portu w Genui na początku grudnia. Biolodzy morscy zidentyfikowali je jako pochodzące z oddalonej o ponad 5200 km Islandii. To pierwszy w historii badania tego gatunku przypadek orek migrujących między Islandią a Włochami - uważają specjaliści ze stowarzyszenia Orca Guardians Iceland i dodają, że zgodnie z ich wiedzą, to jedna z najdłuższych odnotowanych dotąd tras "orczych" migracji.
Początkowo w stadzie znajdowało się mniej więcej roczne cielę. Niestety, zmarło w okolicach Genui. Na nagraniu udostępnionym przez straż wybrzeża widać matkę pływającą z ciałem młodego. Samica porzuciła je dopiero po kilku dniach.
Prawdopodobieństwo, że orki z Cieśniny Mesyńskiej to to same walenie, które widziano w Genui, jest duże. By mieć [jednak] pewność, musimy dysponować wyraźnymi zdjęciami - wyjaśnia dr Clara Monaco, dyrektorka naukowa stowarzyszenia ekoturystycznego Marecamp.
Cieśninę Mesyńską i Genuę dzieli odległość ok. 800 km, jednak wg Istituto Tethys ONLUS, to jak najbardziej możliwe, że stado pokonało tę trasę w ciągu tygodnia.
Nadal nie wiadomo, czemu walenie podjęły tak długą migrację. Zobaczymy, czy orki tu zostaną, czy wrócą na północ. Dr Monaco tłumaczy, że stado mogło wpłynąć do Morza Śródziemnego i pokonać Gibraltar, by polować, trudno jednak powiedzieć, czemu pozostało.
Komentarze (0)