Magnetyczne zakłócanie moralności

| Psychologia
ndrwfgg, CC

Kiedy oceniamy pod względem moralnym czyjeś zachowanie, by wnioskować o jego intencjach, musimy się posłużyć teorią umysłu. Naukowcy z MIT wykazali właśnie, że można wpłynąć na taki osąd, zaburzając działanie prawej okolicy zbiegu płatów skroniowego i ciemieniowego (ang. temporoparietal junction, TPJ).

Badacze zakłócili aktywność TPJ za pomocą pola magnetycznego przyłożonego do skóry głowy. Doprowadziło to do przepływu prądu przez mózg. Okazało się, że zdolność ochotników do moralnej oceny czyjegoś zachowania (np. nieudanej próby morderstwa), kiedy należało wziąć pod uwagę intencje, ulegała znacznemu upośledzeniu.

Jak uważa Liane Young, studium dowodzi z uderzającą precyzją, że TPJ jest obszarem krytycznym dla osądu moralnego. Myślimy o moralności jak o zachowaniu z wysokiej półki. [Dlatego] możliwość przyłożenia pola magnetycznego do specyficznego rejonu mózgu i zmiana sądów moralnych jest naprawdę zdumiewająca.

Prof. Rebecca Saxe, szefowa zespołu, już 10 lat temu odkryła, jaką rolę spełnia prawa okolica zbiegu płatów skroniowego i ciemieniowego w teorii umysłu. Wcześniej badano działanie prawego TPJ za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, w najnowszym studium naukowcy postanowili posunąć się o krok dalej i zamiast wyłącznie obserwować, zakłócić aktywność tego obszaru. Amerykanie posłużyli się przezczaszkową stymulacją magnetyczną (ang. transcranial magnetic stimulation, TMS). Pole magnetyczne przyłożone do niewielkiego obszaru czaszki generuje słaby prąd, który uniemożliwia pobliskim neuronom prawidłowe wyładowywanie się. Efekt ten jest czasowy. W jednym z eksperymentów ochotnicy byli przez 25 minut poddawani działaniu pola magnetycznego. Potem zapoznawali się z serią historyjek, które należało ocenić pod kątem moralności postępowania bohatera na skali od 1 (całkowicie zabronione) do 7 (całkowicie dopuszczalne).

W drugim eksperymencie badanym aplikowano krótkotrwałe, bo trwające 500 milisekund pulsy. Miały one miejsce dokładnie wtedy, kiedy proszono ich o wydanie osądu moralnego. Pytano m.in., do jakiego stopnia dopuszczalne jest, by mężczyzna pozwalał swojej dziewczynie pokonywać most, o którym bardzo dobrze wie, że jest uszkodzony (nawet jeśli wszystko kończy się dobrze). Ocena wyłącznie w oparciu o wynik zapewne prowadziłaby do orzeczenia o niewinności, mimo że w grę wchodziła wyraźna chęć wyrządzenia krzywdy czy działania na czyjąś szkodę.

I w jednej, i w drugiej wersji eksperymentu akademicy z MIT stwierdzili, iż po zaburzeniu aktywności prawej okolicy zbiegu płatów skroniowego i ciemieniowego ochotnicy byli bardziej skłonni uznawać nieudaną próbę wyrządzenia krzywdy za moralnie dopuszczalną. Stąd wniosek, że TMS interferowało z jednostkową zdolnością interpretowania cudzych intencji, zmuszając do polegania wyłącznie na wyniku działania. To nie odwraca całkowicie ludzkich osądów moralnych, tylko je zniekształca – podsumowuje Saxe.

Gdy przezczaszkowej stymulacji magnetycznej poddawano rejony zlokalizowane tuż obok prawego TPJ, osądy były niemal takie same jak u osób w ogóle niepoddawanych temu zabiegowi.

Saxe podkreśla, że w ramach badania zaburzono tylko jeden z wielu procesów składających się na moralność. Obecnie zespół zajmuje się badaniem sytuacji, gdy zamierzona krzywda nie ma natury fizycznej oraz zgłębianiem zagadnienia moralnego szczęściarza i pechowca. Pierwszym może być np. pijany kierowca, który wraca do domu bez przeszkód. Drugim zaś równie pijany człowiek doprowadzający do śmiertelnego wypadku.

osąd moralny TPJ prawa okolica zbiegu płatów skroniowego i ciemieniowego przezczaszkowa stymulacja magnetyczna Rebecca Saxe