Kosmiczne badania nad osteoporozą
O tym, że brak obciążenia jest jedną z głównych przyczyn osteoporozy, wiemy już od dawna. Dotychczas nie wiadomo było jednak zbyt wiele na temat mechanizmu tego zjawiska. Jego zrozumienie ułatwili badacze z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), którzy... wystrzelili komórki kości w kosmos, by zasymulować niemal całkowity brak jakiegokolwiek nacisku.
Do doświadczenia wykorzystano osteoklasty, zwane także komórkami kościogubnymi. W dojrzałym, prawidłowo funkcjonującym organizmie ich aktywność powinna być minimalna, zaś jej wzrost powinien towarzyszyć przebudowie tkanki związanej np. ze zrastaniem się złamań. Niestety, eksperyment przeprowadzony z udziałem ESA wykazał, że komórki te są także stymulowane (i to bardzo silnie) przez brak obciążeń.
Do przeprowadzenia doświadczenia wykorzystano osteoklasty mysie. Zostały one pobrane ze szpiku kostnego, a następnie rozdzielone na dwie pule. Pierwszą z nich wysłano na 12 dni w przestrzeń kosmiczną, gdzie o ich dobrą kondycję troszczył się specjalnie zaprojektowany aparat. Pozostałe komórki zachowano na powierzchni Ziemi.
Analiza "kosmicznych" osteoklastów wykazała, że były one znacznie bardziej aktywne od komórek utrzymywanych przez cały czas w warunkach ziemskiej grawitacji. Potwierdza to bardzo wyraźnie, że brak nacisku uruchamia proces aktywnego rozkładu tkanki kostnej.
Jak oceniają autorzy eksperymentu, zebrane informacje będą przydatne dla organizatorów oraz uczestników lotów kosmicznych. Uświadomienie sobie, jak wielkie szkody powoduje brak obciążeń, może pomóc także osobom zagrożonym osteoporozą. Nie od dziś wiadomo bowiem, że ćwiczenia siłowe są podstawową i najskuteczniejszą formą ochrony przed tą chorobą.
Komentarze (4)
thibris, 7 kwietnia 2009, 13:14
Czyżby jednym z zadań tych komórek było usuwanie zbędnej masy kości ? Skoro nie ma na nich obciążeń, to znaczy że są nie używane do niczego i są zbędnym balastem, w wyniku czego uruchamia się reakcja ich przebudowy/niszczenia...
Wystarczyłoby osoby z grupy ryzyka dodatkowo obciążać w czasie codziennych obowiązków/ćwiczeń i po kłopocie ?
Ktoś może poprawić mój tok rozumowania ?
mikroos, 7 kwietnia 2009, 13:32
Myślisz bardzo poprawnie. Ćwiczenia siłowe nie dają co prawda gwarancji, że się nie zachoruje, ale wielokrotnie zmniejszają ryzyko zachorowania. Trąbi się o tym od lat, ale najcięższym zadaniem jest skłonienie ludzi do ruszenia szanownego tyłka sprzed TV... Przerabialiśmy tę kwestię wiele razy.
thibris, 7 kwietnia 2009, 14:08
Tylko mi nie chodzi o same ćwiczenia siłowe - sam po sobie wiem, jak to jest jak się nie chce Chodziło mi o sztuczne dociążanie takich delikwentów. Z kosmonautami może to być łatwe - wystarczy zaprojektować im cięższe ciuszki, ale u osób starszych to problem...
mikroos, 7 kwietnia 2009, 17:58
Sorry, ale na lenistwo rady nie ma.