Progi zwalniające usprawniają diagnozowanie zapalenia wyrostka
Jeśli jadąc karetką, pacjent odczuwa silniejszy ból podczas pokonywania przez pojazd progu zwalniającego, z dużym prawdopodobieństwem ma ostre zapalenie wyrostka robaczkowego. Może się to wydawać dziwne, ale coś tak trywialnego i niezwiązanego z medycyną odgrywa ważną rolę w potwierdzaniu wstępnej diagnozy.
Nie ma specyficznych testów klinicznych, za pomocą których dałoby się utwierdzić w przekonaniu, że ból w określonym kwadrancie brzucha rzeczywiście oznacza zapalenie wyrostka. Przez to niekiedy usuwa się zdrowe wyrostki. Sprawy nie można jednak lekceważyć, bo powikłaniem appendicitis acuta może być rozlane zapalenie otrzewnej.
Początkowo naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Stoke Mandeville Hospital dotarli do 101 pacjentów w wieku 17-76 lat z podejrzeniem ostrego zapalenia wyrostka. Później liczebność próbki samorzutnie się zmniejszyła, bo tylko 64 osoby wieziono do szpitala przez progi.
W ramach wywiadów prowadzonych w ciągu doby po transporcie do placówki chorych podzielono na progopozytywnych (przeszkoda nasilała wrażenia bólowe) i progonegatywnych (ból się nie zmieniał, ustępował lub badany nie był pewien, co czuł). Progopozytywność stwierdzono u większości "wytrzęsionych", bo u 54 pacjentów. U 34 histologicznie potwierdzono wstępną diagnozę ostrego zapalenia wyrostka. Co istotne, 33 na 34 ludzi (czyli aż 97%) wspominało o nasileniu bólu na hopkach. Siedmiu chorych z 1. grupy nie miało co prawda zapalenia wyrostka, ale zidentyfikowano u nich inne bolesne jednostki nozologiczne, np. zapalenie uchyłków czy pęknięcie torbieli jajnika.
Na łamach British Medical Journal zespół dr Helen Ashdown wyliczył, że prawdopodobieństwo, że ktoś miał zapalenie wyrostka, gdy próg zwalniający nasilał ból, wynosiło 61%. Prawdopodobieństwo, że dolegało mu coś innego, gdy test wyszedł ujemnie, określono na 90%.
Komentarze (5)
Jajcenty, 4 stycznia 2013, 08:58
NFZ powinien być zachwycony. Nowa, tania, prosta metoda: podrzucanie pacjenta na noszach.
mikroos, 4 stycznia 2013, 09:45
Progi zwalniające powinny zatem znaleźć się na drodze z SOR-u na salę operacyjną. Dodatkowo uchroni to pacjentów przed niebezpiecznie szybką podróżą na łóżku szpitalnym.
radar, 4 stycznia 2013, 14:03
Ba, nawet w samym gabinecie w SOR żeby na miejscu zrobić przejażdżkę i postawić diagnozę, operacja czy stoperan.
radar
Gość Matsukawa, 4 stycznia 2013, 20:03
Niektórzy pielęgniarze stosowali swego czasu takie niekonwencjonalne rozwiązania, waląc pacjentów piąchą w brzuch. Ale ich nowatorskie praktyki nie zostały właściwie docenione...
wilk, 6 stycznia 2013, 22:51
Łóżko do wibromasażu. ;-)