Z otyłością i cukrzycą jest jak z paleniem i rakiem
Wiadomo, że otyłość stanowi czynnik ryzyka cukrzycy typu 2., ale czy liczba nadmiarowych kilogramów i czas ich noszenia na sobie mają jakiś wpływ na to ryzyko? Okazuje się, że tak i że zależność ta przypomina związek między okresem palenia i liczbą wypalanych papierosów a ryzykiem raka płuca.
W badaniu podłużnym University of Michigan Health System wzięło udział ok. 8 tys. nastolatków i młodych dorosłych. Pracami zespołu kierowała dr Joyce Lee. Amerykanie ustalili, że wskaźnik uwzględniający liczbę lat, podczas których wskaźnik masy ciała (BMI) wynosił 25 i więcej, stanowi lepszy prognostyk ryzyka cukrzycy niż wskaźnik oparty wyłącznie na BMI. Dr Lee zauważyła także, że przy takiej samej nadmiarowej wadze w podobnym okresie Latynosi i czarnoskórzy badani są bardziej zagrożeni cukrzycą niż osoby białe. Wg Lee, liczbę punktów BMI powyżej normy należy przemnożyć przez liczbę lat, przez jaką się to utrzymuje. W ten sposób uzyskuje się trafniej oddający rzeczywiste zagrożenie cukrzycą kumulacyjny wskaźnik nadmiarowego BMI. Gdy np. BMI przez 10 lat wynosi 35 (10 powyżej normy), to wskaźnik ten będzie równy 100 latom nadmiernego BMI. W takiej grupie Latynosi będą zagrożeni cukrzycą typu 2. dwukrotnie bardziej, a osoby czarnoskóre 1,5 raza bardziej od pacjentów białych.
Akademicy z University of Michigan Health System podkreślają, że problemy, z jakimi zmagają się systemy opieki zdrowotnej, będą przybierać na sile, ponieważ ludzie stają się otyli coraz wcześniej (wydłuża się czas nadmiernej wagi), są też otyli coraz bardziej (dzieci z nadwagą i otyłością z większym prawdopodobieństwem mają nieprawidłową wagę również jako dorośli).
Komentarze (0)