Niedobór witaminy D prowadzi do otyłości
Dzieci, u których występują niedobory witaminy D, gromadzą więcej tkanki tłuszczowej wokół talii i tyją szybciej od rówieśników z prawidłowym poziomem tego związku (American Journal of Clinical Nutrition).
Większość witaminy D powstaje w skórze pod wpływem promieniowania UV (postać endogenna), pozostała jest dostarczana organizmowi z pożywieniem (postać egzogenna). W związku z tym należy pamiętać zarówno o spacerach, jak i uwzględnieniu w diecie tranu, tłustych ryb, np. sardynek, węgorza, łososia, tuńczyka czy śledzi, masła, śmietany, żółtka jaj i wątróbki. Eksperci nadal spierają się jednak, jaką dawkę witaminy D uznać za optymalną dla zdrowia.
Akumulacja tłuszczu wokół talii może prowadzić do otyłości centralnej, zwanej też otyłością brzuszną czy wisceralną. W związku z podwyższeniem stężenia wolnych kwasów tłuszczowych (WKT) w surowicy, a także zaburzenia ich metabolizmu dochodzi do rozwoju dyslipidemii (podwyższonego poziomu cholesterolu i jego frakcji we krwi), uszkodzenia komórek beta wysepek Langerhansa trzustki oraz insulinooporności. Zwiększa to ryzyko cukrzycy typu 2. i chorób sercowo-naczyniowych.
Eduardo Villamor, epidemiolog z University of Michigan, współpracował z zespołem z Narodowego Uniwersytetu Kolumbii. W 2006 roku badacze zebrali grupę 479 dzieci w wieku 5-12 lat z Bogoty. Śledzili ich losy przez ok. 30 miesięcy. Określono stężenie witaminy D we krwi pobranej na początku studium. Następnie oceniano związek między poziomem cholekacyferolu (witaminy D3) a zmianami dotyczącymi 3 wskaźników zawartości tłuszczu w organizmie: 1) wskaźnika masy ciała (BMI), 2) obwodu talii oraz 3) grubości podłopatkowego fałdu skórno-tłuszczowego.
Odkryliśmy, że dzieci z najniższym początkowym poziomem witaminy D miały tendencję do szybszego przybierania na wadze niż dzieci z wyższymi stężeniami. Co więcej, u osób z najniższymi stężeniami witaminy D następował silniejszy wzrost ilości tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha. Niedobory witaminy D prowadziły do spowolnienia wzrostu u dziewcząt, ale nie u chłopców.
Wszystko wskazuje więc na to, że niski poziom witaminy D zagraża nie tylko krzywicą, lecz również otyłością. Tymczasem na całym świecie niedobory kalcyferoli są powszechne, widać też znaczny wzrost wskaźnika otyłości. Villamor ujawnił, że spośród 479 dzieci u 10% stwierdzono niedobór witaminy D, a u 46% niewystarczającą jej ilość. Co ciekawe, Bogota znajduje się w strefie subtropikalnej, gdzie nikt nie spodziewałby się niedoborów witaminy D; [...] słońca przecież tu nie brakuje. Może być jednak wiele powodów, dla których ludzie z takich stref klimatycznych nie stykają się w wystarczającym stopniu ze słońcem. Wcześniejsze badania wykazały np., że w populacjach z Sao Paulo czy Kostaryki także pojawiają się niedobory witaminy D.
W przyszłości trzeba będzie sprawdzić, czy zwiększenie zawartości witaminy D w organizmie zmniejszy ryzyko dziecięcej otyłości i wczesnego rozwoju przewlekłych chorób, np. cukrzycy.
Komentarze (15)
nitkaBiala, 16 września 2011, 20:45
I dlatego trzeba podawać dzieciom witaminę D nie tylko przez pierwszy rok życia, ale i przez następne lata. Kiedy dzieci spędzają większość czasu przed tv, bardzo ławo o jej niedobór, a jest ona przecież bardzo ważna np. dla rozwoju kości. Moim zdaniem, nie można rezygnować z podawania witaminy D – najlepiej na receptę –wtedy dawka będzie dostosowana do potrzeb.
mikroos, 18 września 2011, 22:53
A nie lepiej i nie prościej wygonić dzieciaka na dwór, żeby pobiegał trochę za piłką? Wystarczy mu to w zupełności.
nitkaBiala, 20 września 2011, 13:24
mikroos – to też racja tyle, że do wytworzenia się witaminy D w organizmie potrzebne jest słońce , a zimą i jesienią pojawia się ono nie za często, a jeśli już to wtedy, kiedy starsze dzieciaki uczą się w szkole.
mikroos, 20 września 2011, 13:55
Wątroba oraz tkanka tłuszczowa człowieka zawierają zapas witaminy D na kilka miesięcy, a zimą organizm jest w stanie wytwarzać ją na bieżąco
Zapraszam do lektury ciekawego artykułu opartego na solidnych źródłach: http://home.comcast.net/~ammawell/vitaminD.html#FAQ . Moim zdaniem autorka odwaliła kawał świetnej roboty.
nitkaBiala, 22 września 2011, 20:42
Jeżeli byłoby tak jak piszesz to nie wiem skąd biorą nie niedobory witaminy D występujące zresztą nie tylko u dzieci ?
mikroos, 22 września 2011, 21:29
Prawdopodobnie z tego, że nasze społeczeństwo kocha siedzieć za szybą (czy to biura, czy samochodu), a sport na wolnym powietrzu uprawia regularnie kilkanaście procent populacji...
waldi888231200, 22 września 2011, 22:28
Solarium w okresie zimowym , latem opalanie i ruch na świeżym powietrzu.
nitkaBiala, 11 października 2011, 23:26
Jakie solarium.... ;/ oczywistością jest jakie skutki niesie ze sobą chodzenie na solarium...
Mikros - jesienią i zima jest za mało słońca, żeby wytworzyła się w organizmie odpowiednia dawka witaminy D, nawet jeśli dzieciaki biegają po dworzu.
mikroos, 12 października 2011, 09:17
Ale też organizm ma własne rezerwy tej witaminy, które swobodnie wystarczą na całą zimę (o ile latem zdążyło się ją zmagazynować).
OK, brniemy w niepotrzebną dyskusję Dla mnie EOT.
TrzyGrosze, 12 października 2011, 10:36
Takie same skutki jak slonce: opala, stymuluje produkcje wit. D oraz zmarszczek i raka.
mikroos, 12 października 2011, 10:44
Niestety to nie jest aż takie proste, bo przy naturalnym opalaniu skóra otrzymuje jednocześnie światło widzialne, które aktywuje procesy naprawy DNA (fotoreaktywacja). Inna jest też intensywność ekspozycji.
TrzyGrosze, 12 października 2011, 15:44
Hmm, twarze rolnikow, drogowcow, zeglarzy sa jakos tak malo zregenerowane.
mikroos, 12 października 2011, 15:51
Na pewno nie bardziej niż twarz typowej blachary uzależnionej od solarki
waldi888231200, 12 października 2011, 21:13
Podaj definicję blachary (tylko tak po ludzku) bo nie rozumiem tego słowa.
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Blachara ???
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Lachon to jest jakaś inna odmiana?? czy co.
mikroos, 12 października 2011, 21:37
Mniej więcej