Prosty zabieg walczy z "hormonem głodu"
Naukowcy z uczelni Johns Hopkins donoszą o nowatorskiej terapii, której celem jest trwałe obniżenie poziomu greliny, zwanej "hormonem głodu". Procedura ma szansę stać się skutecznym i mało inwazyjnym sposobem leczenia otyłości.
Założenia opracowanej metody są proste. Od pewnego czasu wiadomo, że do produkcji greliny niezbędna jest wydajna dostawa krwi do produkujących ją komórek, zlokalizowanych przede wszystkim w dnie żołądka (choć brzmi to dziwnie, jest to część tego organu położona najbliżej głowy). Badacze założyli, że zamknięcie światła naczyń doprowadzających w to miejsce krew, czyli ich embolizacja, powinno znacznie zmniejszyć produkcję "hormonu głodu". Aby potwierdzić prawdziwość tej hipotezy, przeprowadzono badania na świniach, wybranych do tego celu ze względu na podobieństwa anatomiczne i fizjologiczne. Zastosowanie takiego modelu badawczego dawało niemal całkowitą pewność, że uzyskane wyniki uda się uzyskać także w przypadku zastosowania podobnej procedury u ludzi.
Aby osiągnąć zamierzony cel, wykorzystano cewnikowanie - mało inwazyjną procedurę polegającą na wykonaniu nacięcia w okolicy pachwin i wprowadzeniu do tętnic specjalnie przygotowanego przewodu. Po dotarciu końcówki urządzenia do naczynia zaopatrującego dno żołądka wstrzyknięto w to miejsce morhuat sodu - związek niszczący strukturę naczynia i doprowadzający do jego zamknięcia.
Jak twierdzą autorzy metody, w niedalekiej przyszłości może ona okazać się atrakcyjną alternatywą dla stosowanych obecnie tzw. zabiegów bariatrycznych. Polegają one na wykonaniu obejścia (by-passu) żołądka w taki sposób, by pokarm trafiał z przełyku bezpośrednio do jelita. Metoda ta, choć prowadzi do obniżenia masy ciała, ma kilka istotnych wad. Najważniejszymi z nich są pojawiające się dość często powikłania pooperacyjne oraz możliwość upośledzenia procesu trawienia ze względu na ominięcie waznego organu, jakim jest żołądek. Zastosowanie nowej techniki pozwala znacznie zmniejszyć zagrożenie wystąpienia któregokolwiek z tych niepożądanych symptomów.
Po wykonaniu zabiegu przeprowadzono badanie poziomu greliny we krwi zwierząt. Eksperyment wykazał, że spadek stężenia hormonu wyniósł aż 60% w stosunku do zwierząt, u których wstrzyknięto do tętnicy obojętny dla organizmu roztwór soli fizjologicznej.
Naukowcy pracujący nad opracowaniem techniki twierdzą, że sekretem jej skuteczności jest wpływanie na najbardziej podstawowy mechanizm powstawania uczucia głodu. Jak tłumaczy związany z projektem dr Aravind Arepally, apetyt jest skomplikowanym zagadnieniem, gdyż jest związany zarówno z umysłem, jak i z ciałem. Stężenie greliny waha się w ciągu dnia w odpowiedzi na wiele rodzajów bodźców emocjonalnych i fizjologicznych. Ale nawet gdy mózg mówi "produkuj więcej greliny", [embolizacja naczyń] fizycznie zapobiega wytwarzaniu hormonu głodu przez żołądek.
Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie opisywana metoda znajdzie zastosowanie w "ludzkiej" medycynie. Można jednak wierzyć, że jej zatwierdzenie i dopuszczenie do użytku nie powinno trwać zbyt długo.
Komentarze (0)