Zagadka pajęczych "lęków"
Królewskie Stowarzyszenie Chemiczne (Royal Society of Chemistry, RSC) oferuje 300 funtów każdemu, kto znajdzie naukowe dowody potwierdzające pewną ludową mądrość. Chodzi o twierdzenie, że pająki boją się kasztanów i wystarczy położyć kilka nasion przy oknie lub drzwiach, by nie dostały się do domu.
Jak łatwo się domyślić, chętnych do rozwiązania zagadki nie brakuje. Propozycje wyjaśnienia można wysyłać w postaci zdjęć czy nagrań wideo (dodatkowy opis czy komentarz mile widziany). RSC skierowało pytanie nie tylko do amatorów, lecz również do biologów czy arachnologów. Jedna z rozważanych teorii jest taka, że w kasztanach występują związki chemiczne odstraszające pająki.
Prawdopodobnie muszą być dość świeże, by zachować swój odstraszający wpływ. W Sieci, przepraszam za grę słów, pojawiają się jednak twierdzenia, że pająki nie lubią ich w żadnej postaci i zawsze trzymają się od tych nasion z daleka, co z pewnością ucieszy wszystkich arachnofobów – opowiada John Edwards z RSC.
Jak podchodzą do tego zagadnienia specjaliści? Z przymrużeniem oka i nie doszukują się skomplikowanych wyjaśnień. Stuart Hine z Muzeum Historii Naturalnej sądzi np., że dla wielu stawonogów kasztany mogą być po prostu mniej smaczne od żołędzi. Kasztanowce zwyczajne pochodzą z Półwyspu Bałkańskiego, dlatego wiele owadów i pajęczaków z Polski czy Wielkiej Brytanii nie przepada np. za ich smakiem.
Komentarze (11)
waldi888231200, 5 października 2009, 10:59
PM kasztana niwelujące PM pająka.
marximus, 5 października 2009, 12:10
Ale odkrycie !!??
a co innego mogłoby być jak nie związki chemiczne, to jest pierwsze co ciśnie się do głowy, że to JAKIEŚ związki chemiczne odstraszają pająki. Przecież nie chodzi o ich wygląd czy o jakieś promieniowanie które emitują.Tylko właśnie będzie to jakiś związek chem.
Tomek, 5 października 2009, 13:05
Ciężko nazwać nasionem takie bydle
Nie przepadasz za łososiem i dlatego wiejesz na widok smażonego łososia? Brak tu logiki.
Zastanawiam się czy samemu nie wysłać takiego zdjęcia :>
mikroos, 5 października 2009, 13:30
A Ty wejdziesz na obiad do knajpy, w której od wejścia rozpoznajesz tylko zapach łososia? Nie wiem jak Ty, ja bym poszukał innego lokalu
btw. fajny pomysł na badania Studium tego typu nie wymaga raczej zaangażowania kosmicznych technologii, więc żeby nie marnować potencjału zawodowych naukowców, zaprasza się do współpracy amatorów. Dobre i przede wszystkim efektywne pod względem ekonomicznym. A do tego jest do fajna okazja do popularyzacji nauki
Tomek, 5 października 2009, 14:13
Nie oceniaj książki po okładce? ;D
Zerivael, 5 października 2009, 14:13
kurde, a mi się zawsze wydawało, że pajęczaki żywią się głownie innymi owadami, człowiek całe życie się czegoś nowego dowiaduje
lucky_one, 5 października 2009, 14:41
Tomek, pewna logika w tym jest. Odurza Cię zapach kiszonej kapusty, więc szybko omijasz miejsce w którym jest sprzedawana na targowisku czy w markecie A smak w ogromnej części składa się z zapachu
Niemniej w dalszym ciągu poruszamy się w sferze jakichś związków chemicznych
Bo faktycznie - nie sądzę aby pająki bały się kształtu kasztana (zapewne nawet nie wyodrębniają go jako integralnej całości z otoczenia ) albo uciekały na widok jego koloru
Aczkolwiek z tym kolorem mogłaby być jedna teoria Pytanie w jakim spektrum widzą pająki. Może okazać się, że barwa kasztanów w tym spektrum (domyślnie pomyślałem sobie o uv, bo z reguły wszystko w tym świetle jarzy się jaskrawym kolorem ) jest wyjątkowo jaskrawa bądź w inny sposób nieprzyjemna dla pająków?
Jestem bardzo ciekaw jakie będą wyniki - po pierwsze sam jestem arachnofobem, po drugie z reguły w legendach kryje się jakieś ziarno prawdy - intrygujące, jaką postać ma ziarno legendy o kasztanie i pająku
j50, 5 października 2009, 19:29
Ja troszkę inaczej zasadzę. Wiemy, że w Polsce jest problem z owadem niszczącym nasze kasztany (kasztanowce). Owad ten nie ma jakoś własnego wroga w naszym środowisku i dlatego niszczy te piękne drzewa. Ja się już sporo czasu temu zastanawiałem dlaczego tak jest. Jednym z morderców owadów są pająki. Jeśli zatem ta kasztanowianeczka nie ma wroga wśród pająków jako owad - to dlaczego? Pytam o to kumatych.
Te badania mogą wiele wyjaśniać odnośnie pogromu polskich kasztanowców.
A ja jeszcze dodam, że należy pójść za ciosem. Wiele pasożytów i szkodników upraw rolniczych i sadowniczych prawdopodobnie działa tylko dlatego - że nie ma naturalnego wroga ekologicznego. Nie koniecznie na każdego szkodnika powinniśmy szukać kolejnej substancji chemicznej!
lucky_one, 5 października 2009, 20:55
Trochę upraszczasz sprawę..
Te szkodniki nie wzięły się znikąd - nie mają tu naturalnego wroga nie dlatego, że nagle się pojawiły.. Ale dlatego że zostały przywleczone z innych części świata. Przywleczenie z tamtej części świata drapieżników, które miałyby regulować liczebność szkodników tylko trochę przesuwa problem - bo te drapieżniki też pewnie nie będą miały u nas naturalnych wrogów, i oprócz sprowadzonych szkodników, zaczną wykańczać również inne nasze gatunki.. Tym sposobem katastrofa ekologiczna gotowa.
Dlatego lepsza w tej sytuacji jest chemia - bo w momencie wytępienia szkodnika można zaprzestać jej używania.
A co do nietykalności kasztanowego robaczka - być może zawiera w sobie substancje trujące dla naszych pająków.. Ewentualnie ich tryb życia (metody łowne itd) nie są przystosowane do tego typu zdobyczy. Ale jeśli mielibyśmy czas poczekać ze 100-1000 lat, to pewnie się u nich odpowiednie mechanizmy wykształcą - ale też tylko pod warunkiem że sukcesywnie zacznie im brakować pożywienia z dotychczasowych źródeł..
kokodin, 8 października 2009, 21:44
A może chodzi o kształt. Kasztan wygląda jak gigantyczny odwłok pająka.
Kekule, 25 października 2009, 22:46
A nikt nie słyszał o tym, że kasztanowiec odstrasza komary i muchy (Z tego powodu, sadzono go w dawnych czasach przed kuchennymi oknami, na dworach [wiadomość zaczerpnięta z książki "Dziedziczki" Pilipiuka ^^']). Pająk może kojarzyć instynktownie zapach kasztana z brakiem pożywienia.