Radioaktywny talizman
Para Japończyków z Hiroszimy od 2004 roku sprzedawała święcące przez ponad 10 lat talizmany do telefonów komórkowych. Na ich nieszczęście okazało się, że paski błyszczą dzięki radioaktywnemu trytowi.
Czterdziestoletni Ichiro Shimozaki i 45-letni Kyoko Fujii sprzedali, wg rzecznika policji, 5,5 tys. pasków i zarobili 1620 dolarów. Importowali tryt z Wielkiej Brytanii i oferowali swój towar za pośrednictwem strony internetowej. Każdy z talizmanów zawierał dawkę pierwiastka 27-krotnie przekraczającą dopuszczalne normy. Poza tym w Kraju Kwitnącej Wiśni przed rozpoczęciem sprzedaży produktu stwarzającego ryzyko napromieniowania należy to zgłosić władzom.
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że stężenie trytu w paskach nadal jest zbyt niskie, by realnie zagrozić zdrowiu użytkowników.
Komentarze (2)
Misiak95, 24 lipca 2008, 15:56
No niby nie jest ten tryt w takim stężeniu niebezpieczy ale jest go 27 razy więcej niż może być. Coś tu jest nie tak, co nie?
Gość tymeknafali, 24 lipca 2008, 21:04
Nie tak jest pewnie to że przekroczyło dopuszczalne normy, albo coś ukrywają...