Ewolucja zależna od pasożytów
Nosicielstwo pasożytów wywarło na nasz gatunek znacznie większy wpływ, niż dotychczas sądzono - uważają włoscy uczeni. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, iż obecność parazytów w organizmie człowieka prowadzi do wyselekcjonowania osobników posiadających mutacje korzystne z punktu widzenia reakcji na obecność niechcianego gościa.
Włoscy naukowcy, kierowani przez Matteo Fumagalliego, pobrali materiał genetyczny od około 1000 osób z różnych krajów świata. Próbki poddano porównawczej analizie, której celem było porównanie sekwencji DNA w genach kodujących interleukiny - białka służące jako nośniki informacji związanych z odpowiedzią immunologiczną.
Celem studium było wyszukanie drobnych zmian, zwanych polimorfizmami pojedynczego nukleotydu (ang.Single Nucleotide Polymorphisms - SNPs), w poszczególnych grupach etnicznych oraz porównanie częstotliwości ich występowania z prawdopodobieństwem nosicielstwa zwierząt pasożytniczych na obszarze zamieszkiwanym przez daną grupę.
Spośród 91 analizowanych genów aż 44 wykazywały SNPs wskazujące na wykształcenie drogą selekcji naturalnej. Mówiąc najprościej, oznacza to, że niemal połowa genów dla interleukin przeszła mutacje, które pozwoliły ich nosicielom na lepsze dostosowanie się do obecności pasożytów. Co więcej, częstotliwość występowania korzystnych SNPs na danym obszarze niemal idealnie pokrywała się z różnorodnością parazytów żyjących w określonym miejscu.
Autorzy studium zaobserwowali także pewien wpływ innych patogenów człowieka, takich jak wirusy, grzyby czy bakterie. Zbieżność SNPs u człowieka z występowaniem mikroorganizmów była jednak znacznie niższa, ponieważ te ostatnie ewoluują znacznie szybciej od drobnych zwierząt prowadzących pasożytniczy tryb życia. Oznacza to, że adaptacja organizmu człowieka bywała zwykle zaledwie przejściowa, przez co po pewnym czasie zanikała.
Komentarze (17)
figo, 28 maja 2009, 10:47
thibris, 28 maja 2009, 12:55
Na pewno więcej w nim odkrywczości niż w Twoim pytaniu
Najwidoczniej nie wszyscy posiadają tak bogatą wiedzę na dany temat jak Ty - tylko nie wiem czemu zamiast o włoskich naukowcach nie czytamy o polskim...
Nie jestem znawcą tematu, ale strzelam, że nikt wcześniej nie badał wpływu obecności pasożytów na ludzką ewolucję.
figo, 28 maja 2009, 14:59
mikroos, 28 maja 2009, 15:26
Choćby to, że zidentyfikowano dokładnie, które geny się zmieniały, a które nie. Ta wiedza jest już z kolei bardzo cenna, bo potencjalnie pozwala na odkrycie nowych mechanizmów obrony.
Poza tym pamiętaj o tym, że w każdym artykule jest tak, że jest/są akapit(y) przedstawiające kluczowe fakty na temat odkrycia, a część prezentuje tzw. background information, czyli informacje podstawowe, które pomagają w zrozumieniu treści. Ale oczywiście ludzie tak genialni, jak Ty, pewnie nie potrzebują tych ostatnich, co?
figo, 28 maja 2009, 15:51
To nie geny zidentyfikowano, tylko w na podstawie badań określonych genów stwierdzono, że nosicielstwo pasożytów wywarło wpływ ...itd. Oczy mgłą zachodzą ze złości?
mikroos, 28 maja 2009, 16:02
No właśnie niekoniecznie, bo zidentyfikowano też konkretne SNP-y w konkretnych genach. A to już jest bardzo istotna wiedza.
Filon, 29 maja 2009, 00:21
Panowie, nie ma w tym nic bardziej "normalnego" aniżeli możnaby sobie to wyobrazić, według identycznej zasady działa melanizm przemysłowy. Osobniki najlepiej radzące sobie z presją środowiska przeżywają (dobór naturalny) ten wątek jest oczywistą oczywistością
thibris, 29 maja 2009, 07:32
To taka sama oczywistość jak to, że człowiek plujący krwią jest chory. Ale już takie oczywiste nie jest jaka jest przyczyna tego plucia, i mechanizm za nią odpowiadający. Bez takich badań pozostała by nam niesprawdzona hipoteza - która kiedyś mogłaby się okazać fałszywa. Teraz mamy wiedzę, co konkretnie się zmienia, jak i czemu. Dzięki czemu przeszliśmy od teorii do praktyki i to jest potrzebne w nauce.
figo, 29 maja 2009, 09:52
No i po porównaniu tych zmian z prawdopodobieństwem nosicielstwa potwierdzono to co jest oczywiste:
ithibris, 29 maja 2009, 10:08
Polecam pierwszy akapit z newsa.
Być może i jest oczywiste, ale nie zbadane i nie udowodnione. Jeśli nie pojmujesz różnicy, to niejako Twój problem.
Porównaj sobie to do ostatnich doniesień o problemach z tranzystorami na KW. Od lat pewien mechanizm był tam oczywisty - choć nie potwierdzony. Gdy ktoś postanowił go potwierdzić, okazało się że oczywistość dała nogę i pozostał problem do wyjaśnienia od nowa.
Chyba zawsze musi się znaleźć jakaś zrzęda, która będzie narzekać jakie te wszystkie badania są bezsensowne i oczywiste, do chwili gdy naukowo nie obali się takich czy innych teorii. Ale jak dobrze pamiętam to Ty właśnie pisałeś że każda prognoza co do pewnych zjawisk jest prawdziwa jeśli się jej tylko nie da zweryfikować. Tu się dało ją zweryfikować, była prawdziwa, przy tranzystorach okazało się na odwrót. Dla mnie to niezbity dowód na słuszność takich badań.
mikroos, 29 maja 2009, 11:37
Do figo po prostu najwidoczniej nie dociera, że poznanie konkretnych zmian i zrozumienie ich konsekwencji dla funkcjonowania układu odpornościowego może pozwolić np. na opracowanie lepszych terapii. Ale przecież jeśli to nie on to odkrył, więc musiał to zrobić jakiś idiota, co oznacza jednoznacznie, że badania i tak są do chrzanu.
pli, 29 maja 2009, 17:57
panowie, panowie:)
czy to jest kopalnia wiedzy czy kopalnia kłótni?
bardzo ciekawy artykuł. związek pasożyt- żywiciel to wciąż mało poznany temat, choć niektórzy naukowcy już na nim "zęby zjedli".
oczywiste WYDAJE SIĘ że musi istnieć między parazytem a żywicielem "wspólnota ewolucyjna", ale miło jak ktoś chce to badać i dowiedzieć się, na czym dokładnie to polega
Douger, 29 maja 2009, 18:38
Żeby ten czynnik miał tak duży wpływ na ewolucję musiał wywierać dużą presję na populacje w owych czasach. I to jest ważna informacja, bo często nie doceniamy jak pasozyty wyniszczały naszych przodków.
Jurgi, 30 maja 2009, 20:12
Oj, ależ się przekomarzanie zrobiło.
O ile ogólne spostrzeżenie o wpływie pasożytów na ewolucję gatunku może i jest banalne, o tyle badania go potwierdzające dostarczają poza samym potwierdzeniem wielu ciekawych, szczegółowych danych. Szkopuł może w tym, że komuś może się wydawać, że krótka notka to jest całość uzyskanej wiedzy z tychże badań.
A tymczasem, jak mniemam, szczegółowe badania mogą dostarczyć wielu korzyści. Mój ulubiony przykład to ten, kiedy okazało się, że alergie (czy ogólniej: choroby autoimmunologiczne) można leczyć zarażając chorego pasożytami (glisty ludzkie), które wydzielają substancje hamujące aktywność układu odpornościowego. Może to sugerować, że przystosowanie człowieka do pasożytów sięgnęło tak daleko, że ich brak może się odbijać negatywnie — a coraz częstsze przykłady alergii to właśnie skutek bbraku pasożytów, które skutecznie medycyna eliminuje.
waldi888231200, 31 maja 2009, 09:28
'' Mój ulubiony przykład to ten, kiedy okazało się, że alergie (czy ogólniej: choroby autoimmunologiczne) można leczyć zarażając chorego pasożytami (glisty ludzkie), które wydzielają substancje hamujące aktywność układu odpornościowego. ''
a może alergia czuje obrzydzenie do człowieka z glistami??
tak jak i my, nie lubimy śliwek z robakami.
Jarek Duda, 7 czerwca 2009, 13:33
Odnośnie ewolucji i pasożytnictwa to trzeba też pamiętać o symbiozach - mam wrażenie że większość z nich zaczynała od mocnej asymetrii, jak inwazja jednego organizmu na drugi ... i dopiero z czasem uczyły się one że więcej mogą zyskać na kooperacji - czyli że są ogólnie dwie drogi: pozbyć się wroga lub np. zrobić sobie z niego trzódkę
thibris, 8 czerwca 2009, 07:30
I to (symbioza) jest właśnie chyba najczęstsza forma współpracy w ożywionym świecie