Chińczycy uzyskali z liści obiecujący materiał na superkondensatory
Pobocza dróg północnych Chin są gęsto obsadzone drzewami z rodzaju Paulownia. Zrzucają one jesienią liście, których znaczna część jest spalana w zimie. To przyczynia się tylko do powiększenia zanieczyszczania powietrza w Państwie Środka.
Teraz grupa naukowców na czele której stał Hongfang Ma z Uniwersytetu Technologicznego Qilu odkryła wieloetapowy, ale prosty, sposób na zamianę liści w obiecujący materiał do wykorzystania w przemyśle elektronicznym.
Uczeni najpierw wysuszyli liście, następnie je pokruszyli na proszek, a ten przez 12 godzin był podgrzewany w temperaturze 220 stopni Celsjusza. W wyniku tego procesu powstał proszek złożony z miniaturowych węglowych sfer. Te potraktowano następnie roztworem wodorotlenku potasu, a później w serii skoków podgrzano z 450 do 850 stopni Celsjusza. Dzięki temu otrzymali węglowy wysoce porowaty proszek o bardzo dużej powierzchni. Dzięki obecności licznych porów materiał ma niezwykłe właściwości elektroniczne.
Przeprowadzone testy wykazały, że nowy materiał doskonale nadawałby się do produkcji superkondensatorów. Jego pojemność wynosi 367 faradów/gram, czyli ponad 3-krotnie więcej niż w niektórych grafenowych superkondensatorach.
Superkondensatory przechowują znacznie więcej energii niż standardowe kondensatory, można je szybko ładować i rozładowywać.
Dlatego też nowe materiał do ich budowy cieszą się olbrzymim zainteresowaniem, gdy suerkondensatory mogą być szczególnie przydatne przy produkcji samochodów elektrycznych czy w technologiach komputerowych.
Komentarze (1)
nantaniel, 30 sierpnia 2017, 19:48
I zamiast spalać liście i psuć powietrze zużywają całe mnóstwo energii, żeby zrobić z nich proszek? A ta energia to pewnie z wungla :V