Skąd w pępku śmiecie?
Austriacki chemik Georg Steinhauser zidentyfikował typ owłosienia, który odpowiada za zaśmiecenie pępka. Włoski wychwytują niewielkie drobinki różnych substancji i kierują je do pobliskiego otworu. Doszedł do tego po obejrzeniu 503 obiektów znalezionych we własnej bliźnie (Medical Hypotheses).
Analiza chemiczna wykazała, że nie są to wyłącznie kawałki bawełny czy innych materiałów z ubrań, ale również zwinięte fragmenty martwego naskórka, tłuszcz, pot oraz kurz. Pan doktor zaobserwował, że małe kłaczki formują się najpierw wokół włosa, by dopiero na koniec dnia trafić do pępka. Wg Austriaka, łuskowata struktura włosów sprzyja ścieraniu włókien z ubrania. Łuski włosa działają jak rodzaj fryzjerskich nożyczek, a te rosnące na brzuchu wydają się skupiać w otaczające pępek koncentryczne kręgi.
Badacz z Politechniki Wiedeńskiej nie poprzestał na przeszukiwaniu własnego pępka, przeprowadził też wywiady z przyjaciółmi, rodziną i współpracownikami.
Wydepilowanie okolic pępka eliminuje zaśmiecenie blizny. Do czasu odrośnięcia włosów jest tam pusto. Zakłaczenie da się też ograniczyć, nosząc stare ubrania. Nie ścierają się one w takim stopniu jak nowsze, które w ciągu roku tracą na rzecz pępka do jednej tysięcznej swojej wagi. Kolejnym zabezpieczeniem jest piercing. Najskuteczniejsze są kolczyki w kształcie kółek.
Podobne badania przeprowadzili wcześniej Australijczycy. Zespół Karla Kruszelnickiego zbadał próbki pobrane z pępków 5 tys. osób. Okazało się, że typowym posiadaczem takowego magazynu śmieci jest mężczyzna w średnim wieku z lekką nadwagą, którego cechuje znaczne niekiedy owłosienie brzucha. Czemu zazwyczaj kłaczki są niebieskie? Ponieważ najczęściej nosimy niebieskie bądź szare dżinsy. Ocierają się one o ciało, a włókna trafiają potem do pępka.
Komentarze (8)
este perfil es muy tonto, 2 marca 2009, 16:38
hihi fajne badania:D też takie wesołości w pępku niekiedy znajduję
mikroos, 2 marca 2009, 16:44
ja kiedyś spałem na podłodze w gościnie i obudziłem się z jakimś robakiem z szczypcami wbitymi pomiędzy "zwoje" pępka :-\ nie powiem, strachu trochę przez to miałem, bo nie mogłem świństwa wydłubać... ech :-\
este perfil es muy tonto, 2 marca 2009, 17:54
wow wesoło
mi się ostatnio śniło że obłazi mnie jakiś wstrętny wij,a spanie w gościnie często wesołe historie stwarza(np.taka że jak się tylko zgasi światło to masa pająków wyłazi),najgorsze jest robactwo blisko ciała(zwłaszcza sfer intymnych).jak widzę jakieś na ścianie to spoko,obserwuję,mogę nawe dotknąć albo się poznęcać-w każdym razie mam świadomość panowania nad takim "bugiem",ale jak pomyślę że pod kołdrę mi może wleźć to wtedy ciary chodzą
Gość derobert, 2 marca 2009, 18:02
ja codziennie wieczorem wyjmuje z pępka kłaczki bawełny z podkoszulki
figo, 7 marca 2009, 20:05
Was to naprawdę śmieszy? Czy to jest jeszcze nauka? Co wynika z wiedzy o śmieciach w pępku? Komu to jest potrzebne? Kto za to płaci? Może nie mam poczucia humoru?
thibris, 7 marca 2009, 21:02
Raz, że chyba nie masz poczucia humoru...
Dwa, że nie wiadomo kto i czy w ogóle za to płaci.
Trzy - co to jest nauka ? Według mnie to dążenie do odkrywania prawdy o otaczającym nas świecie, odpowiadanie na nurtujące nas pytania, znajdowanie nowych.
Mnie zawsze nurtowało skąd mi się tam coś zbiera. Z higieną nie miałem nigdy problemów, a czasem wstyd się było rozebrać na sali gimnastycznej i pokazać takie śmieci w pępku. Teraz mogę komukolwiek wytłumaczyć co to, skąd to i dlaczego się tam pojawia. Nie muszę czuć zażenowania taką sytuacją i czuć się gorszym, bo te kłaczki to jak widać coś normalnego.
Oczywiście sam podejrzewałem jaka jest geneza tego zjawiska, ale pewności nie miałem do czasu aż ktoś tego nie zbadał
figo, 8 marca 2009, 10:36
este perfil es muy tonto, 8 marca 2009, 18:21
oj musisz mieć naukę przez duże N,daj żyć też "nauczce",a co do płacenia publicznych pieniędzy(ściąganych pod przymusem)-mi się to nie podoba